karetka do chorego psychicznie

właściwa organizacja opieki nad chorymi

Moderator: moderatorzy

vona
zarejestrowany użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: ndz mar 27, 2011 5:24 pm

karetka do chorego psychicznie

Post autor: vona »

Bardzo proszę o pomoc...
Moja siostra od prawie 10-lat choruje psychicznie, od 3 lat z diagnozą schizofreni paranoidalnej. Przez cały okres choroby leczyła się u różnych lekarzy psychiatrów, za kazdym razem przerywając leczenie i branie leków (jeszcze wtedy udawało ja sie namowic na podjęcie leczenia) Od 4 miesiecy wcale nie przyjmuje leków, ma urojenia, omamy słuchowe, wierzy że rodzice ją trują, wszyscy o niej mówia, osmieszaja i wykradaja mysli... jest bardzo agresywna, na razie słownie i bardzo wulgarna...
Wiem że jak najszybciej musi podjąc leczenie, tu w grę wchodzi tylko przymusowa hospitalizacja- o dobrowolnym leczeniu, przyjmowaniu leków a nawet wizycie u psychiatry nie ma mowy.
Chcę zamówic wizytę domową psychiatry. boję sie że nie bedzie chciała z nim rozmawiac, wpadnie w szał, ale mam nadzieje że uda sie lekarzowi zebrac materał do skierowania na przymusowe leczenie do szpitala.
i czy na podstawie takiego skierowania od lekarza psychiatry zwykła karetka zabierze ją do szpitala bez jej zgody...na pewno będzie stawiała opór....bardzo proszę o pomoc
vona
zarejestrowany użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: ndz mar 27, 2011 5:24 pm

Re: karetka do chorego psychicznie

Post autor: vona »

bardzo proszę o radę, obawiam się że bedzie tylko jedna szansa, dobrowolnie siostra nie podda sie leczeniu, a jak karetka nie przyjedzie albo nie zgodza się jej zabrac to ucieknie... tak się zdarzało, nie wiedziała gdzie była i co robiła... a to zagrażac moze jej zyciu...
niewazne
zaufany użytkownik
Posty: 1417
Rejestracja: pn sie 16, 2010 3:15 pm

Re: karetka do chorego psychicznie

Post autor: niewazne »

Mozesz wezwac pogotowie, przyjedzie karetka.... Lekarz oceni co sie dzieje. W moim przypadku rodzenstwo zostalo zabrane w kaftanie do szpitala... Zastanow sie jednak czy chcesz na to patrzec.....
Bo strach to nic innego jak zdradziecka odmowa pomocy ze strony rozumowania
vona
zarejestrowany użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: ndz mar 27, 2011 5:24 pm

Re: karetka do chorego psychicznie

Post autor: vona »

dziękuję za odpowiedz. proszę mi wierzyc ze decyzja o odwiezieniu do szpitala psychiatrycznego wbrew jej woli bedzie prawdopodobnie jedną z najtrudniejszych decyzji...a co do strachu przed traumą walki jej z pogotowiem...przez 10 lat jej choroby psychicznej, która przjawiała się w absolutnie wszystkich objawach schizofreni paranoidalnej, widziałam i czułam wiele... i wiem że za wszelka cenę muszę jej pomóc...jej, moim rodzicom i sobie samej...nie leczona schizofrenia może doprowadzic do nieodwracalnych zmian...
wiem, ze w karetce nie ma lekarza,są ratownicy, dlatego tez wczesniej chce wezwac psychiatre do domu aby wystawił skierowanie do szpitala, bo boje się że karetka nie bedzie chciała jej zabrac. (wiem,że nie będzie chciała z nim rozmawiac, ale mam nadzieje że na podstawie przynajmniej jej zachowania postawi diagnozę....)I tu moje pytanie: czy na podstawie skierowania od psychiatry, ale bez zgody mojej siostry karetka zabierze ja do szpitala?
niewazne
zaufany użytkownik
Posty: 1417
Rejestracja: pn sie 16, 2010 3:15 pm

Re: karetka do chorego psychicznie

Post autor: niewazne »

Nie wiem. W moim przypadku brat mial bardzo ostry nawrot psychozy. Nie kontaktowal wcale... Wezwalismy pogotowie i przyjechal takim mniejszym samochodem kierowca i lekarz. Lekarz pytal co sie dzieje, po czym przyszedl brat i lekarz probowal z nim rozmawiac. Lekarz pytal czy wie jakie leki bierze i o jego urojenia. Ale brat z reguly cichy nie odzywal sie lub odpowiadal cos tam. Lekarz zapytal rodzicow czy szpital, po czym wezwal ambulans do przewozenia pacjentow.... Brat nie chcial za bardzo wyjsc wiec kaftanik ..... U mnie tak to wygladalo.

Ale ten kaftan wzbudza we mnie straszne uczucia. W telewizji czesto przesladuje mnie obraz czlowieka w kaftanie- czy to w kabarecie czy w filmie. Straszni wtedy placze.
Bo strach to nic innego jak zdradziecka odmowa pomocy ze strony rozumowania
Newt
zaufany użytkownik
Posty: 3385
Rejestracja: pn cze 11, 2007 1:24 pm

Re: karetka do chorego psychicznie

Post autor: Newt »

Jeśli jest pełnoletnia i nie jest ubezwłasnowolniona to karetka nie zabierze jej do szpitala bez jej zgody. Ja byłam agresywna, słyszałam głosy, uderzyłam matkę i pocięłam się, przyjechała karetka, odmówiłam pojechania do szpitala i odjechali. Innym razem zgodziłam się pojechać na izbę przyjęć ale w obecności lekarza psychiatry nie wyraziłam zgody i odesłał mnie do domu. Był też przypadek, że karetka w ogóle odmówiła przyjazdu bo "nie zajmują się takimi rzeczami".
"My mommy always said there were no monsters. No real ones. But there are."
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8034
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: karetka do chorego psychicznie

Post autor: zbyszek »

To może być regionalna specyfika. W Wawie zwykle elementem decydującym o zabraniu chorego na izbę przyjęć do szpitala jest to, czy zagraża sobie lub innym. W szczególności myśli i plany S wystarczają do interwencji.
nowa 2023
zarejestrowany użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: ndz sty 29, 2023 7:31 am

Re: karetka do chorego psychicznie

Post autor: nowa 2023 »

A ja mam bardzo podobny problem jak osoba która opisuje problem z siostrą .Mam starszego brata o 7 lat jest juz na emeryturze ale od co najmniej 20 lat zaczęło mu sie juz cos robic w głowę zaczęły sie nerwy jest po rozwodzie nigdy nie był leczony w poradni psychiatrycznej bo nie było takiej potrzeby był normalnym człowiekiem pracował był w wojsku 2lata ale pokazywał swoje jakies drobne nerwy ale nikt na to nie zwracał uwagi bo to mijało az tu nagle od przynajmniej 20 lat zaczęło coraz bardziej sie z nim coś dziać mieszkał z rodzicami zaczęły się nerwy coraz bardziej silniejsze zaczął sie stawać gościem szpitala psychiatrycznego ale raz na dwa lata na trzy a teraz od kilku lat coraz bardziej popada w chorobę i dwa razy do roku juz musi iść karetka go zabiera ma silne urojenia dokucza sąsiadom z klatki schodowej sąsiedzi się go boją leków nie przyjmuje jest agresywny czasami mieszka sam obecnie w zeszłym roku 2022 posunął się juz za daleko sam wyrzucil kuchnie gazową z mieszkania jak nie mógł odkręcić od rurki to uciął z kawałkiem rurki ,sam wyrzucił piecyk gazowy z łazienki ,sam rozebrał na części lodówkę i wyrzucił na smietnik ,telewizor płaski tez wylądował na śmietniku.Zrobiłam ubezwłasnowolnienie na żadną ze spraw się nie stawiał w szpitalu dopiero go dwie biegłe sądowe przesłuchiwały i orzekły ubezwłasnowolnienie całkowite ale nie ma na razie pełnomocnika wyznaczonego ja się zrzekłam bo nie dam sobie rady z nim a zreszta ja pracuję.Jak był w szpitalu to lekarz zaproponowała ZOL przez sąd bez jego wiedzy ale nie powiedziała mi żebym sobie powoli gromadziła dokumenty póki brat jest w szpitalu on jest teraz na wolności a tam potrzeba skierowanie od psychiatry on do lekarza nie pójdzie a nawrót choroby juz jest bo leków nie przyjmuje do rodzinnego tez nie chodził bo nie było takiej potrzeby i kto ma mi wypisac takie skierowanie.Dostał anemii bo słabo się odrżywia posiada butle gazową turystyczną taką czerwona małą z tego korzysta chciałbym go umieścic w szpitalu z powrotem ale czy karetka go zabierze jak ja pokaże pismo że jest decyzja o ubezwłasnowolnieniu ?Póki co agresywny nie jest ale do domu tęz nie chce mnie wpuścic drzwi od pokojów i kuchni zamyka zasłony pozasłaniane żeby go nikt nie widział coraz gorzej z ni sie dzieje mówi że nie da się z powrotem do szpitala wypisuje głupoty w zeszycie "Duda ty złodzieju ukradłeś elektrownię" albo "matke i ojca zabili a teraz coś chcą" itp.Może mi ktoś pomoze jak dalej działać.Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Trener
bywalec
Posty: 400
Rejestracja: ndz wrz 25, 2022 2:16 am
Status: F41.2
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Michałów

Re: karetka do chorego psychicznie

Post autor: Trener »

zbyszek pisze: śr kwie 06, 2011 2:20 am To może być regionalna specyfika. W Wawie zwykle elementem decydującym o zabraniu chorego na izbę przyjęć do szpitala jest to, czy zagraża sobie lub innym. W szczególności myśli i plany S wystarczają do interwencji.
Dokładnie, tak to wygląda :|
Ukryta zawartość
To forum wymaga zarejestrowania i zalogowania się, aby zobaczyć ukrytą zawartość.
Awatar użytkownika
piotrs
zaufany użytkownik
Posty: 2229
Rejestracja: sob paź 08, 2016 10:41 am
Lokalizacja: Koronka Do Bożego Miłosierdzia

Re: karetka do chorego psychicznie

Post autor: piotrs »

:auto-ambulance: no tak jest z karetką
jeśli zagrażasz życiu swojemu i innych wzywają
ale szczerze kazdy schizofrenik jesli nie bierze leków
trafi do szpitala skuty pasami
ja okna wybijałem taboretami w psychiatryku i
pasy masakra ale mocne okna nie zbiły się :auto-ambulance: :clap:
Storm
bywalec
Posty: 67
Rejestracja: pt lis 11, 2022 4:51 am
płeć: mężczyzna

Re: karetka do chorego psychicznie

Post autor: Storm »

Od jakiegoś czasu jeśli dzwonisz po karetkę do chorej psych osoby, która jest agresywna lub auto agresywna - wtedy przyjeżdża też policja.
Temat odgórnie jest wdrozony zatem nie tylko sam ambulans podjedzie wg mojej wiedzy.

Mnie akurat urabiali w chorobę i agresję to gdy policja wpadła to cieszyłem się by moi bliscy nie mogli działać po znajomości jak wcześniej i dzięki właśnie mundurowym czynności zaniechano.

Tak czy inaczej pisales o siostrze - o tym, że ma myśli urojone w temacie trucia..
Na moje oko podawanie substancji co nazywa się dumnie lekami jest truciem w wielu sytuacjach i tu nie zrozumiesz siostry bo sam nie spotkałeś się z psychiatrycznym gnieceniem naszych wartości.
Ciało nasze nigdy być może by nie potrzebowało leków, gdyby ktoś nie chciał na tym zarobić-pooglądaj o big pharmie filmy lub poczytaj-robienie z nas chorych opłaca się po prostu niektórym - a wtedy w rodzinie też tworzy się podział na

-jestem zdrowy, wiem lepiej co czuje np. Moja chora siostra więc mogę zadecydować kiedy jest bardziej chora.

Oraz na..

Osobę słabszą, osła ofiarnego - gdzie przez wolniejsze myślenie, zablokowanie /w moim przypadku m.in było wykorzystanie sexualne w dziecinstwie/ - nie mają prawa mówić. Muszą byc chorzy bo opłaca się to zdrowym..

To wg mnie skomplikowany temat - natomiast przez dekady jak mnie męczyli nie trafiłem na empatyczną na tyle osobę, by zrezygnowała ze swojego zarobku i oddala mi wolność. Nie byłem nigdy agresywny itp. Zgnojony i owszem. Wplątany w układy rodziców też.

I tu wolałbym z taką osobą co podejrzewasz ją o chorobę przegadać niż dawać wyroki..
Tylko też czasem gęsto tak jest w domach naszych od wzajemnych halucynacje, że czasem czajnika nie da się postawić na gaz wtedy gdy chcesz pić bo.. Bywają 'silniejsi'. No, ale czy mądrzejsi?

Spójrz na tematy nop w szczepieniu.
To te same metody działania..
Niebawem wejdzie może WHO nad służby i nawet "zdrowy" będzie też poddany przymusowi.

Czy wtedy jak będziesz świadom swoich nop'ów nie powiesz, że Cię chcą truć?

Mysle, że ostatnia epidemioplandemia mocno pokazuje z czym mamy do czynienia.

Dodaj do tego przymus plus izolacje i brak własnego zdania - i nigdy świat Twój nie będzie taki sam.

Dlatego jeśli masz w domu taką osobę - nie oceniaj jej tylko po tym co dla Ciebie niezrozumiałe.
Znajdź w tym głębsza prawdę a być może zrozumiesz mechanizm tej sytuacji - z tego co obserwuję - często niestety krzywdzący.
ODPOWIEDZ

Wróć do „opieka medyczna i społeczna, praca, prawo”