Najpierw praca potem jeszcze studia

Moderator: moderatorzy

barszcz69
zarejestrowany użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: ndz wrz 07, 2008 5:03 pm

Najpierw praca potem jeszcze studia

Post autor: barszcz69 »

Jestem schizofrenikiem od dziecka-tak mi się zdaje.Mam 25 lat.W każdym bądź razie postanowiłem, że pomimo tego wszystkiego idę do pracy.Mam wiele skutków, które uniemożliwiają mi robienie czegokolwiek, ale postanowiłem w końcu walczyć sam ze sobą.Doszedłem do wniosku, że każdy z nas ma wieczne problemy w domu przez tą chorobę-awantury itp.Postawiłem przed sobą plan, że zaczynam pracę na "czarno", gdyż spodziewam się przyznania renty.A od nowego roku kiedy wejdzie nowa ustawa o rentach-o ile wejdzie-znajdę sobie legalną pracę.Chcę w przyszłym roku iść na politechnikę białostocką.To mój plan-Boże daj mi siły.

Napiszcie co o tym sądzicie.

Dodam tylko skutki mojej choroby:zniechęcenie do robienia czegokolwiek,autyzm,problemy z pamięcią,koncentracją,zero humoru,myśli samobójcze,wieczny "prąd w głowie",zmęczenie,lęk,nadpobudliwość,irytacja,wybuchy paniki,jak jestem w pracy to nie wiem za co pracuję,wydaje mi się,że dla mnie to się nie należą żadne pieniądze.
Awatar użytkownika
dan
moderator
moderator
Posty: 2097
Rejestracja: śr mar 22, 2006 12:24 am
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Poznań

Re: Najpierw praca potem jeszcze studia

Post autor: dan »

Myślę, że to dobry pomysł(plan). Zawsze możesz się wycofać a spróbować chyba nie zaszkodzi.
Jeśli idzie o wynagrodzenie to należy Ci się ono tak jak każdej innej osobie za wykonaną pracę.
Dobrze jest mieć spotkania w psychologiem podczas realizacji takich planów - wsparcie.
Zapraszam do rozmowy na czacie.
barszcz69
zarejestrowany użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: ndz wrz 07, 2008 5:03 pm

Do Was i dla Was

Post autor: barszcz69 »

Dziękuję wam serdecznie za te słowa.Naprawdę bardzo wiele dla mnie one znaczą.Jutro idę na rozmowę z pracodawcą.Jest to ciężka praca na budowie,ale powiedziałem do siebie ,że się trochę przy okazji wyrobię.Najgorsze jest zwątpienie w swoje siły i zamiary.Nie wątpię w siły fizyczne ważę coś koło setki, ale chodzi o moc psychiki.Ta choroba powoduje,że człowiek mógłby uciekać co sił w nogach od odpowiedzialności.Zdałem sobie jednak sprawę,że muszę walczyć pomimo tego ,że nawet moja wola, umysł, osobowość i wszystko co się wiąże z moim ja odmawia mi posłuszeństwa.To tak jakby Anakin Skywalker walczył z Vaderem sam w sobie.Chęć i niechęć.Moc i niemoc.Doszedłem do wniosku,że ja naprawdę jestem niepełnosprawny hehhe.Mam wrażenie ,że w moim mózgu wszystkie funkcje odpowiedzialne za wyższe myślenie ustały,wyłączyły się.Najbardziej odczuwam w moim mózgu działanie tylnej części ,aż do dołu tam gdzie jest nasada kręgosłupa.Zbyszek powiedział prawdę na tym forum,że inne części mózgu przejmują kontrolę w schizofrenii.Żyję bez remisji od 8 lat i zauważyłem jakby mój mózg funkcjonował zupełnie inaczej.Dodam ,że raz udało mi się wyjść ze schizofrenii na około pół roku ,gdy miałem 17 lat.I muszę stwierdzić ,że rzeczywistość schizofrenika jest zuuuuuupełnie inna.Tak to prawda mózg jest elastyczny-jak cholera.Ale jak wygląda rzeczywistość?Tak wygląda, jak wygląda twój umysł.
Awatar użytkownika
dan
moderator
moderator
Posty: 2097
Rejestracja: śr mar 22, 2006 12:24 am
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Poznań

Re: Najpierw praca potem jeszcze studia

Post autor: dan »

W zasadzie praca na budowie to siłownia, za którą jeszcze dostaje się wynagrodzenie :)
Zapraszam do rozmowy na czacie.
Awatar użytkownika
_ragazza
zaufany użytkownik
Posty: 38
Rejestracja: śr kwie 30, 2008 1:25 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Do Was i dla Was

Post autor: _ragazza »

barszcz69 pisze:.Zdałem sobie jednak sprawę,że muszę walczyć pomimo tego ,że nawet moja wola, umysł, osobowość i wszystko co się wiąże z moim ja odmawia mi posłuszeństwa.
I to jest w zasadzie najważniejsze, bo ja sam chcesz to wszystko jest od razu prostsze :) No może potrzeba jeszcze czegoś/kogoś do mobilizacji :wink:
amelia
zarejestrowany użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: pt sie 20, 2010 10:45 pm

Re: Najpierw praca potem jeszcze studia

Post autor: amelia »

barszcz69 pisze:Jestem schizofrenikiem od dziecka-tak mi się zdaje.Mam 25 lat.W każdym bądź razie postanowiłem, że pomimo tego wszystkiego idę do pracy.Mam wiele skutków, które uniemożliwiają mi robienie czegokolwiek, ale postanowiłem w końcu walczyć sam ze sobą.Doszedłem do wniosku, że każdy z nas ma wieczne problemy w domu przez tą chorobę-awantury itp.Postawiłem przed sobą plan, że zaczynam pracę na "czarno", gdyż spodziewam się przyznania renty.A od nowego roku kiedy wejdzie nowa ustawa o rentach-o ile wejdzie-znajdę sobie legalną pracę.Chcę w przyszłym roku iść na politechnikę białostocką.To mój plan-Boże daj mi siły.

Napiszcie co o tym sądzicie.

Dodam tylko skutki mojej choroby:zniechęcenie do robienia czegokolwiek,autyzm,problemy z pamięcią,koncentracją,zero humoru,myśli samobójcze,wieczny "prąd w głowie",zmęczenie,lęk,nadpobudliwość,irytacja,wybuchy paniki,jak jestem w pracy to nie wiem za co pracuję,wydaje mi się,że dla mnie to się nie należą żadne pieniądze.
hejka jestem nowa urzytkowniczka forum.ciekawa jestem co u Ciebie ?czy dąrzysz do swoich marzeń...ja mam 27lat,lecze sie od 9na zaburzenia schizoafektywne typ depresyjny F25,tez wydaje mi sie ,ze teraz jestem w podobnym dylemacie...pracowac,a moze sie uczyc...czasem mysle ze nie dam rady dobrze gdzies pracowac,jestem od 2 lat bez stałej pracy...szukam zajęcia dla siebie..pozdrawiam i życze nam dużo samozaparcia i siły ducha,
amelia
zarejestrowany użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: pt sie 20, 2010 10:45 pm

Re: Do Was i dla Was

Post autor: amelia »

_ragazza pisze:
barszcz69 pisze:.Zdałem sobie jednak sprawę,że muszę walczyć pomimo tego ,że nawet moja wola, umysł, osobowość i wszystko co się wiąże z moim ja odmawia mi posłuszeństwa.
I to jest w zasadzie najważniejsze, bo ja sam chcesz to wszystko jest od razu prostsze :) No może potrzeba jeszcze czegoś/kogoś do mobilizacji :wink:
tez sie pod tym podpisuje..potrzebujemy codziennie motywacji,przynajmniej ja tak mam i wiem ,ze bardzo potrzebuje stałego zajecia czyt.pracy,obowiazku,żeby nie rezygnować,nie poddawac sie zniecheceniu i wiadomo kasa ważna,trzeba jakoś żyć :wink:
ODPOWIEDZ

Wróć do „praca”