Pochodzenie urojeń prześladowczych
Moderator: moderatorzy
Pochodzenie urojeń prześladowczych
Czy zastanawialiście się kiedyś, że zachowanie osób/grup ludzi w dzieciństwie i młodości mogło wpłynąć na pojawienie urojeń prześladowczych/bycia obserwowanym?
Posiadanie wrogów, konkurentów nawet jako dziecko.
Ciągła krytyka, poczucie bycia pod ciągłą nieżyczliwą obserwacją, plotki, bycie obiektem niechęci jako rodzina lub osoba?
Wyciekające z rodziny informacje przez nieżyczliwą osobę z rodziny/gosposię?
Nie chcę tu podawać publicznie przykładów, powiem tylko, że moja śp Matka nigdy swoim zachowaniem nie była powodem jakichś paranoi.
Posiadanie wrogów, konkurentów nawet jako dziecko.
Ciągła krytyka, poczucie bycia pod ciągłą nieżyczliwą obserwacją, plotki, bycie obiektem niechęci jako rodzina lub osoba?
Wyciekające z rodziny informacje przez nieżyczliwą osobę z rodziny/gosposię?
Nie chcę tu podawać publicznie przykładów, powiem tylko, że moja śp Matka nigdy swoim zachowaniem nie była powodem jakichś paranoi.
Re: Pochodzenie urojeń prześladowczych
Czy to raczej tylko geny i skrzywione od dzieciństwa postrzeganie?
- antygratis
- zaufany użytkownik
- Posty: 8403
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: Pochodzenie urojeń prześladowczych
Kto by się przejmował tym, skąd to pochodzi
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
Re: Pochodzenie urojeń prześladowczych
Myślę, że w Twoich przypuszczeniach jest dużo racji. Dzieciaki umieją być okrutne z premedytacją, wybrać sobie ofiarę, która w czymś się od nich różni i uprzykrzać życie. Podobno lata 0-12 są decydujące dla dalszego rozwoju człowieka. Pewnie wytwarzają się wtedy jakieś schematy, które tylko intensywna praca nad sobą i/lub terapia są w stanie później "odwrócić". Do tego dochodzi stres wywołany nieciekawą sytuacją i już jest się bardziej podatnym.
Ja akurat w dzieciństwie miałam dużo wrogów (niezłe oceny bez starania się o nie, introwertyzm, częste choroby i niefajna wówczas sytuacja materialna rodziny - to tylko część powodów), tak dzieci, jak i dorosłych i podejrzewam, że jakoś przyczyniło się to do rozwoju zaburzeń u mnie.
Ja akurat w dzieciństwie miałam dużo wrogów (niezłe oceny bez starania się o nie, introwertyzm, częste choroby i niefajna wówczas sytuacja materialna rodziny - to tylko część powodów), tak dzieci, jak i dorosłych i podejrzewam, że jakoś przyczyniło się to do rozwoju zaburzeń u mnie.
- amigo
- zaufany użytkownik
- Posty: 7627
- Rejestracja: śr lut 06, 2013 6:20 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Hiszpania
Re: Pochodzenie urojeń prześladowczych
moje urojenia pochodza z ciezkich przezyc w dziecinstwie ( ciagle mnie dreczyli rowiesnicy, nigdy nie mialem spokoju) oraz w wieku nastoletnim jak cpalem to musialem sie chowac z tym bo przeciez to bylo nie legalne i stad te urojenia.
Re: Pochodzenie urojeń prześladowczych
Ja miałem bardzo dobre dzieciństwo. Nikt mnie nie gnębił i nie pamiętam by był ktoś kto by się wpisywał w schemat kogoś kim się gardzi. Nie miałem też takich urojeń prześladowczych za bardzo w życiu. Nawet jak brałem narkotyki to może ze dwa razy były jakieś lęki z tym związane, a tak to nie.