porankowy wiersz

[piotr 84]

nad ranem a nad ranem spłodzę wiersz
jeszcze przed pracą przed krótkim treningiem
wierszem uratuję ten dzień
już na całe dwadzieścia cztery h bo przeraża mnie tyle czasu bez was
będę tęsknił
prawdą jest że twardziele nie wstydzą się swoich emocji
ale bez przesady nie mogę ciągle w emocjach rozpływać się
dlatego wierszem uświadomię tobie jaki jestem męski
napiszę w nim że
wytrzymuje zaloty starych znajomych dziewczyn które kierują co jakiś czas do mnie na komunikatorach jednak olewam je
drugi trening dziś a ja już wchodzę na ciężary siła idzie
od kumpli ściskam długi robię to dla nas a wszystko to blaga bo i tak po napisaniu wiersza ucieknę
przed Jezusa wizerunek ten obrazek co mam od babci będę w najuczciwszej pozycji jaką człowiek może mieć przed Panem czyli na kolanach Pana nie będę bajerzył nie da się go oszukać wszystko mu opowiem szczerze i poproszę żeby mi pomógł bo coś ostatnio stępił mi się bajer na ciebie i poproszę żeby wysłał anioła do ciebie a amor ustrzeli cię w tyłek tak jak mnie wtedy się zakochasz i już nie będzie potrzebne moje pakowanie moje wiersze i moje się staranie wtedy pokochasz mnie takim jakim jestem