Utrzymanie się
Moderator: moderatorzy
Utrzymanie się
Jestem ciekaw jak to jest z samodzielnym utrzymaniem się chorych nie nadających się do pracy. Chorzy, którzy nie dają rady pracować mieszkają zazwyczaj z rodzicami i są na rencie. Co jednak kiedy rodziców zabraknie? Co się z nimi dzieje? Czy można się utrzymać z renty i zasiłku pielęgnacyjnego? Raczej nie. Co jeśli nie mają rodzeństwa albo to rodzeństwo nie przyjmie ich do siebie? Czy wszyscy lądują w DPS-ach? Ale to chyba nie takie łatwe się tam dostać. Pytam bo sam mam ten problem. Do pracy się nie nadaję, ostatnie próby dobitnie mi to udowodniły. Mam coraz mniej siły, z moją psychiką jest coraz gorzej. Choruję na schizofrenię prostą i choć lekarze twierdzą, że to jednak się leczy to ja po wielu próbach jestem sceptyczny. Na przestrzeni lat choroba tylko powoli posuwa się do przodu, tak jak to jest z nią z definicji. Już w sytuacji gdy zabraknie mojego ojca znajdę się w fatalnym położeniu. Nie nadaję się do wzięcia odpowiedzialności za dom, podjęcia się męskich obowiązków. Jestem bardzo nieporadny, wręcz ciamajdowaty. Mieszkam w domu na wsi, gdyby to było mieszkanie w mieście to może było by łatwiej. Te sprawy przyszłości spędzają mi sen z powiek. Ciągle myślę o byciu bezdomnym, oglądam o tym filmy na youtube, czytam. Tylko jako bezdomny też trzeba być zaradnym. To wszystko stanie się chyba w niedalekiej przyszłości przyczyną mojego samobójstwa, no bo jak inaczej...
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Utrzymanie się
Byłem w podobnym położeniu, miałem identyczne obawy i nie wierzyłem w siebie tak jak Ty. Ciamajdowatością się nie przejmuj, można sobie z tym (po)radzić, kwestia praktyki. Wiem po sobie, bo byłem chodzącą tragedią. Pewnego dnia postanowiłem jednak wziąć się za siebie, znależć pracę i wyjść z dołka psychicznego. Najadłem się sporo stresu, ale udało się. Szukałem pracy pomimo wysoko rozwiniętej niezaradności i nierozgarnięcia spowodowanych stresem. Pracowałem sporo i dawałem sobie radę. Były miejsca gdzie chciano mnie zatrzymać pomimo tej ciamajdowatości, głównie dlatego, że mam bardzo dobre podejście do ludzi - pełne miłości i życzliwości. Jakiś czas mieszkałem we Wrocławiu i mieszkałbym tam dalej, utrzymałbym się tam gdyby nie atak psychozy. Ubzdurałem sobie, że nie muszę brać leków. Teraz układam sobie życie od nowa, ale niedługo wyjeżdżam na stałe do Wawy. Jestem z pomorza, małego miasta, w którym czuję się ograniczany.
Spróbuj popracować, nie masz nic do stracenia a bardzo wiele do zyskania. Nie przejmuj się niepowodzeniami, nie poddawaj się, a znajdziesz swoje miejsce. Każde miejsce pracy, każda próba dodaje Ci doświadczenia i pewności siebie, jeżeli spojrzysz na szukanie pracy rozwojowo. Praca Cię zmieni, doda pewności siebie, poznasz ludzi (a jest Ci to na pewno potrzebne). Naprawdę warto odrzucić wszystkie "ale" i spróbować. Znacznie to lepsze niż bierne siedzenie w domu i liczenie mijających bezpowrotnie, marnowanych dni.
Spróbuj popracować, nie masz nic do stracenia a bardzo wiele do zyskania. Nie przejmuj się niepowodzeniami, nie poddawaj się, a znajdziesz swoje miejsce. Każde miejsce pracy, każda próba dodaje Ci doświadczenia i pewności siebie, jeżeli spojrzysz na szukanie pracy rozwojowo. Praca Cię zmieni, doda pewności siebie, poznasz ludzi (a jest Ci to na pewno potrzebne). Naprawdę warto odrzucić wszystkie "ale" i spróbować. Znacznie to lepsze niż bierne siedzenie w domu i liczenie mijających bezpowrotnie, marnowanych dni.
Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

Re: Utrzymanie się
Jeśli zachorowałeś jako młody człowiek i twoi rodzice odejdą z tego świata, to przysługuje Ci dodatkowa renta- mianowicie renta rodzinna.
Co prawda są ograniczenia co do przyznania tej renty, jednak Państwo Polskie przewidziało problem, o której mówisz i rozwiązuje go właśnie przez renty rodzinne (jeśli chodzi o aspekt finansowy)
Co prawda są ograniczenia co do przyznania tej renty, jednak Państwo Polskie przewidziało problem, o której mówisz i rozwiązuje go właśnie przez renty rodzinne (jeśli chodzi o aspekt finansowy)
Ostatnio zmieniony pn wrz 30, 2019 9:45 pm przez Piotrrr, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Utrzymanie się
Zgadzam się z powyższym, ale warto zaznaczyć, że to wszystko nie byłoby możliwe bez odpowiedniego wsparcia farmakologicznego. Dobrze dobrane i skuteczne lekarstwa to podstawa! Jest ich cała masa, są gorsze i są lepsze, a są też doskonałe, jest w czym wybierać. W dzisiejszych czasach jest tak, że owe lekarstwa praktycznie wszystko wykonają za nas. A reszta owszem należy do nas. Z samej renty też da się utrzymać. Wynajem czegokolwiek to koszt 500zl reszta na jedzenie, chyba da się przeżyć w ostateczności. Bym tak się nie zamartwiał tym za wcześnie na to. Żeby trafić do dpsu to też trzeba mieć niezły dochód, tam nie biorą ot tak z ulicy. W takim przytułku też ludzie żyją i ponoć wcale nie jest tak źle, karmią dobrze, da się żyć.
-
- bywalec
- Posty: 54
- Rejestracja: pn sty 16, 2017 12:11 am
- Status: nikt
- płeć: mężczyzna
Re: Utrzymanie się
Do niedawna też byłem w podobnym położeniu ale teraz uwierzyłem w siebie znalazłem prace słabo płatną bo słabo ale nie jest najgorzej, zobaczymy jak sie bedzie sytuacja rozwijać w przyszłości...
Re: Utrzymanie się
Dzięki za odpowiedzi. No mi jak do tej pory żadne leki nie pomogły nawet w 1%. Także o wsparciu farmakologicznym nic nie wiem, a leczę się już od 13 lat... Aktualnie czekam na szpital gdzie mają mnie na nowo zdiagnozować i pewnie wymyślą jakieś zaburzenia osobowości i polecą terapię, która znowu nic nie da. Jeśli chodzi o pracę to kiedyś wytrzymałem u mojego ojca pół roku(branża wykończeniowa), kolejnym razem 3 miesiące, potem 2 tygodnie aż w końcu 1 dzień. Tak u mnie postępuje choroba. Tak samo było z pracą na magazynie, 2 dni były przyuczenia, ale zrezygnowałem już po pierwszym dniu samodzielnym, byłem wykończony psychicznie, do tego fizycznie(coraz słabiej ze mną również pod tym względem). Choroba postępuje, nigdy nie było żadnej remisji...
Re: Utrzymanie się
Jakby co, to podobno można pożenić rentę rodzinną z socjalną.
Sam się nad tym zastanawiam.
Sam się nad tym zastanawiam.
Re: Utrzymanie się
Z tego co wiem to jeśli spełnia się wymogi do otrzymania renty socjalnej + jeden z rodziców umarł a miał rentę lub emeryture to należy się także renta rodzinna.Można otrzymywać obie renty pod warunkiem że ich łączna kwota nie przekracza 200% najniższej renty z tytułu niezdolnosci do pracy.Jeśli przekracza to zmniejszana jest kwota renty socjalnej (lub jest całkowicie zawieszana)
Bóg patrzy nic nie mówi,pewnie żałuje po co stworzył ludzi.
Re: Utrzymanie się
To smutne, ale DPS wcale nie jest najgorszym wyjściem. Nakarmią, masz kolegów/koleżanki, nawet w DPS ludzie czasem śluby zawierają...