Mam kryzys w pracy...

Moderator: moderatorzy

radek007
zarejestrowany użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: ndz sty 07, 2018 2:27 pm
płeć: mężczyzna

Mam kryzys w pracy...

Post autor: radek007 »

I nadszedł kryzys, po 2 miesięcznej pracy nagle mam mały nawrót choroby. Czuję się obserwowany, oceniany, ktoś czyta w moich myślach...
Nie dam się, rispolept i zolafren może pomogą, ale to ja muszę wygrać tą walkę...
Awatar użytkownika
Catastrophique
bywalec
Posty: 17079
Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Wawa <3

Re: Mam kryzys w pracy...

Post autor: Catastrophique »

To psychoza. Powinienes zglosic sie jak najszybciej do lekarza, a jesli wizyta jest teraz niemozliwa, do szpitala.
Nie wygrasz walki z psychoza. Bedziesz coraz bardziej odchodzil od zmyslow. Tez przez to przechodziłem. Zglos sie po pomoc, zanim psychoza zapanuje nad Toba calkowicie.
Nie przejmuj sie praca. Zdrowie jest najwazniejsze.
Tik tak tik tak ;) | "To boldly go where no one has gone before"
Awatar użytkownika
piotrs
zaufany użytkownik
Posty: 2229
Rejestracja: sob paź 08, 2016 10:41 am
Lokalizacja: Koronka Do Bożego Miłosierdzia

Re: Mam kryzys w pracy...

Post autor: piotrs »

masz nawrot choroby niestety
musisz brac leki
np 400mg solianu czy amisanu
pozniej zmniejszysz jak te zle objawy mina obserwowanie czytanie mysli
Awatar użytkownika
Piotrek007
zaufany użytkownik
Posty: 2957
Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
płeć: mężczyzna

Re: Mam kryzys w pracy...

Post autor: Piotrek007 »

Radek,nic o Tobie i twojej sytuacji nie wiem więc nie traktuj dosłownie moich rad,ale miałem podobną sytuacje w pracy.Miałem urojenia,doszukiwałem się w słowach wyrwanych z kontekstu odnośników do mojej osoby.Przez to mało się odzywałem w pracy bo domyślałem się że inni pracownicy mnie nie lubią lub wręcz nienawidzą.Wiesz co mi pomogło? to,że zacząłem się odzywać,starać się mieć dobre relacje z innymi pracownikami.Jak ktoś na mój widok uśmiechał się i zagadywał to automatycznie znikały urojenia,nie zastanawiałem się co myśli na mój temat bo wiedziałem że nie jest to nic negatywnego.Jeśli nie jest jeszcze tragicznie i nie masz np. myśli samobójczych to spróbój sobie z tym poradzić.Nie zwalniaj się z pracy pochopnie,rozmawiaj z lekarzem może zmiana w lekach ci pomoże.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
radek007
zarejestrowany użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: ndz sty 07, 2018 2:27 pm
płeć: mężczyzna

Re: Mam kryzys w pracy...

Post autor: radek007 »

Piotrek007, coś w tym jest co piszesz. Dzisiaj minęły mi już Urojenia, wziąłem leki jak lekarz przykazal (4mg rispolept i 20 mg zolafren).
Powiedzcie, co to za straszna choroba, jednego dnia dobrze a następnego pogorszenie stanu o 180 stopni...
danielek
zaufany użytkownik
Posty: 1485
Rejestracja: czw sie 17, 2017 5:26 pm
Status: portier
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Mam kryzys w pracy...

Post autor: danielek »

radek007 pisze: czw wrz 27, 2018 7:06 am Piotrek007, coś w tym jest co piszesz. Dzisiaj minęły mi już Urojenia, wziąłem leki jak lekarz przykazal (4mg rispolept i 20 mg zolafren).
Powiedzcie, co to za straszna choroba, jednego dnia dobrze a następnego pogorszenie stanu o 180 stopni...
Choroba masakra .
Awatar użytkownika
piotrs
zaufany użytkownik
Posty: 2229
Rejestracja: sob paź 08, 2016 10:41 am
Lokalizacja: Koronka Do Bożego Miłosierdzia

Re: Mam kryzys w pracy...

Post autor: piotrs »


jesli nie jestes LEKOPORNY to nie musisz brac az takich duzych dawek
ten rispolept odrzucic pogadaj z lekarzem sam ZOLAFREN wystarczy
moze zmienic ten rispolept na cos innego to starszy gorszy lek
np na solian 200 czy amisan 200
F20
bywalec
Posty: 9915
Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
Status: Elektrotechnik
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 63718896

Re: Mam kryzys w pracy...

Post autor: F20 »

Weź zwolnienei od psychiatry. Bierz leki. Przy 4mg rispo ja brałem akineton tak doraźnie bo cały organizm jakby sztywniał i źle się czułem. Co prawda do pracy chodziłem na 2 mg rispo. To po tym leku może być kryzys. Ja go zmieniłem za radą psychiatry na Abilify. Wtedy było dobrze przez parę lat. Mocno teraz podejrzewam Abilify o skutki uboczne, ale na 100% nie wiem czy inne rzeczy też nie wpłynęły na pogorszenie ukrwienia mózgu takie jak wiek.
ODPOWIEDZ

Wróć do „praca”