
Wyleczenie ze schizofrenii
Moderator: moderatorzy
Wyleczenie ze schizofrenii
Znacie kogoś, kto się wyleczył ze schizofrenii? Ja znam tą Arnild Lauveng. Da się wyleczyć. Jak myślicie co pomoże( jakie nasze działania) żeby się wyleczyć albo chociaż polepszyć sobie zdrowie? 

Re: Wyleczenie ze schizofrenii
Według mnie w wyleczeniu ze schizofrenii zasadnicze znaczenie ma usunięcie przyczyn zachorowania
Tego się nie da zrobić lekami. Człowiek musi zdać sobie sprawę z tego, co mu w życiu najbardziej doskwiera i te sprawy sobie jakoś porozwiązywać konkretnymi działaniami w realu.


Tego się nie da zrobić lekami. Człowiek musi zdać sobie sprawę z tego, co mu w życiu najbardziej doskwiera i te sprawy sobie jakoś porozwiązywać konkretnymi działaniami w realu.
Re: Wyleczenie ze schizofrenii
tu jest kilka osób
viewtopic.php?f=7&t=28564
koniecznie musisz dołączyć do tego grona.... pozdrawiam
viewtopic.php?f=7&t=28564
koniecznie musisz dołączyć do tego grona.... pozdrawiam
- wowo
- zaufany użytkownik
- Posty: 5318
- Rejestracja: wt maja 28, 2019 9:30 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 9697465
Re: Wyleczenie ze schizofrenii
Trzeba zostawić za sobą wszystkie problemy i układać sobie życie tak żeby być szczęśliwym.
Wysłane z mojego STH100-2 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego STH100-2 przy użyciu Tapatalka
- Piotrek007
- zaufany użytkownik
- Posty: 2953
- Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Wyleczenie ze schizofrenii
Ja uważam,że wyleczyłem się ze schizofrenii.Od kilkunastu lat nie miałem nawrotu psychozy,co prawda biorę leki ale nie odczuwam żadnych skutków ubocznych poza akatyzją do której już się przyzwyczaiłem.Mam znajomych,pracuje i prowadzę normalne życie.Czasami swoje problemy zwalam na chorobę ale tak naprawdę zdrowi też je mają,często nawet większe niż moje.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
- Piotrek007
- zaufany użytkownik
- Posty: 2953
- Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Wyleczenie ze schizofrenii
Myślicie,że możliwe jest odstawienie leków po ponad 20 latach ich zażywania?
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Re: Wyleczenie ze schizofrenii
a tego nie wiem... to raczej kwestia tego kto jakie w życiu ma upodobanie... jako ludzie jesteśmy zarazem tacy sami a zarazem różni... o czym oczywiście świaczy nasze doświadczenie, chwile która nam towarzyszy
- Piotrek007
- zaufany użytkownik
- Posty: 2953
- Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Wyleczenie ze schizofrenii
Czasami mam myśli żeby spróbować odstawić leki.Parę razy próbowałem i wracałem do nich po kilku nieprzespanych nocach.Nie miałem objawów nawrotu,jedynie bezsenność i poddenerwowanie.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Re: Wyleczenie ze schizofrenii
jeśli schizofrenia to zmniejszenie świadomości to trzeba coś robić by tę świadomość poszerzać zdrowie jest mozliwe to odwracalny proces.np przez czytanie książek a przede wszystkim psychologii zawartej w mistyce bo duchowość to fundament człowieczeństwa.psychologia uczy zdrowego podejścia do zycia psychiatria tylko nazywa choroby.
Największym przejawem geniuszu kobiety jest miłość macierzyńska.
Re: Wyleczenie ze schizofrenii
Myślę że są takie leki, których odstawienie graniczy z cudem, bo się momentalnie pojawia złe samopoczucie (np. "Pernazyna") oraz są takie leki, które się odstawia łatwiej (np. "Solian").Piotrek007 pisze: ↑sob sie 26, 2017 3:18 pm Czasami mam myśli żeby spróbować odstawić leki.Parę razy próbowałem i wracałem do nich po kilku nieprzespanych nocach.Nie miałem objawów nawrotu,jedynie bezsenność i poddenerwowanie.
Ponadto jestem przekonany, że niezależnie od tego jaki lek się próbuje odstawić to należy to robić niezmiernie powoli, redukując pierwotną dawkę o kilkanaście procent (dwadzieścia kilka) co kilka miesięcy. Po prostu musi być czas, by poziom leku w organizmie się faktycznie obniżył i by organizm zdążył na to obniżenie leku zareagować. Ponadto musi być czas, by zaobserwować to, jak się człowiek czuje na określonej dawce. I dopiero jak człowiekowi na określonej dawce nic nie dolega to może zmniejszyć ilość leku neuroleptycznego o kolejne kilkanaście procent. Podsumowując całkowite odstawienie neuroleptyku, aby było bezpieczne dla człowieka, powinno być rozciągnięte w czasie na kilkanaście miesięcy


- Piotrek007
- zaufany użytkownik
- Posty: 2953
- Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Wyleczenie ze schizofrenii
Hvp2 masz racje,wcześniej próbowałem odstawiać od razu wiedząc że to trochę głupota.Postanowiłem spróbować jeszcze raz - tym razem stopniowo.Obecnie łykam rano 1 tabletkę sulpirydu 100mg i wieczorem 2 tabletki po 5mg zolaxy.Będę co miesiąc zmniejszał sobie dawki o pół tabletki (pod warunkiem że nic się nie będzie działo złego).Zacznę od sulpirydu który odstawię od razu całą tabletke bo są to kapsułki,które nie da się podzielić,potem zacznę zmniejszać zolaxe.Porozmawiam też z moim psychiatrą o możliwości odstawienia leków,co prawda nie przyznam się do tego,ale ciekawy jestem co mi powie na ten temat.Leczę się u niej od kilkunastu lat i dobrze wie,że przez ostatnie lata nic złego się nie działo.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Re: Wyleczenie ze schizofrenii
A co to właściwie znaczy "wyleczyć się ze schizofrenii"? Można latami nie mieć objawów, pracować, żyć jak wszyscy inni ludzie i jednocześnie słyszeć od lekarza, że "się przewlekle choruje". U nas chyba rzadko kiedy lekarze rezygnują z diagnoz.
Więc,
a) wyzdrowieć czyli zwyczajnie żyć
b) wyzdrowieć dla psychiatry
Więc,
a) wyzdrowieć czyli zwyczajnie żyć
b) wyzdrowieć dla psychiatry
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 1030
- Rejestracja: ndz wrz 25, 2011 10:07 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Toruń
Re: Wyleczenie ze schizofrenii
Też nie rozumiem co może znaczyć wyleczenie z F20... Dla psychiatry to ja będę zawsze chory.
Patrząc wstecz, to wyzdrowiałem. Nie mam objawów pozytywnych, negatywów też nie. Jest lepiej niż było kiedyś stąd uważam się za wyleczonego.
Patrząc wstecz, to wyzdrowiałem. Nie mam objawów pozytywnych, negatywów też nie. Jest lepiej niż było kiedyś stąd uważam się za wyleczonego.
Re: Wyleczenie ze schizofrenii
najwiecej wyzdrowialych nie bioracych lekow jest w psychiatryku
Re: Wyleczenie ze schizofrenii
w subiektywności zawsze jesteśmy zdrowi ja zapomniałem dzisiaj o chorobie i świetnie się z tym czułem.u mnie z obserwacji samego siebie wynika że objawy negatyne są spowodowane własnie swiadomością choroby tzn wycofanie.
Największym przejawem geniuszu kobiety jest miłość macierzyńska.
Re: Wyleczenie ze schizofrenii
ale jak ktoś zapomina o chorobie to tez jest źle bo przestaje sie kontrolować i gdzie tu złoty środek ?
Największym przejawem geniuszu kobiety jest miłość macierzyńska.
- Antonio Kontrabas
- zaufany użytkownik
- Posty: 6989
- Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Wyleczenie ze schizofrenii
Nie mozna sie wyleczyc, mozna sie tylko podleczyc. Jak sie przestanie brac leki, to tez nie bedzie oznaczalo, ze jest sie zdrowym. Ogolnie lipa z ta choroba. Niby jest smiertelna, ale jak sie madrze postepuje to da sie z nia przezyc.
Re: Wyleczenie ze schizofrenii
Dla mnie sukcesem będzie branie minimalnej dawki leków np. 100 mg solianu albo 15 mg abilify. Czułem się naprawdę normalnie na tych lekach, niestety muszę brać 150 mg solianu i trochę kwetiapiny na sen ale kto wie może kiedyś odstawię leki. Nigdy nie wiadomo, czuję się coraz lepiej.
Re: Wyleczenie ze schizofrenii
Patrząc na siebie to ja nie wierzę w wyzdrowienie hehe. Jak czytałem książkę "Byłam Po Drugiej Stronie Lustra" (czy jakoś tak) i że niby wyzdrowiała to się zaśmiałem i pomyślałem, że niezła bajeczka xD Ale spoko, niektórzy wierzą w cuda i niby się zdarzają ^_^ Poza tym lekarka mi kiedyś powiedziała, że może być tylko jeden epizod i jest na to szansa o ile pamiętam to 10% i po nawrocie lipa. Z tego co wiem to przeważnie diagnozują najpierw zespół paranoidalny, dopiero potem schizofrenię paranoidalną jak jest nawrót lub leczenie kiepskie
Ale zdarza się, że od razu diagnozują schizofrenię, bo nie mają wątpliwości, że... i tu jak się domyślam ryzyko 100% nawrotu xD Schizofrenia to wyrok na całe życie.

Ostatnio zmieniony sob wrz 02, 2017 7:34 am przez Sasek, łącznie zmieniany 1 raz.

- Piotrek007
- zaufany użytkownik
- Posty: 2953
- Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Wyleczenie ze schizofrenii
Ja od wielu lat jestem w remisji i czuje się zdrowy.Wiem,że choroba może powrócić ale po co zakładać że tak będzie i wmawiać sobie że jest się chorym - to tylko powoduje ograniczenia w psychice.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."