otoz 7 lat temu wpadla w depresje-kolezanki ze szkoly jej strasznie dokuczaly nt. jej wygladu...poszla wtedy do lekarza ogolnego i on dal jej jakies ziolowe leki antydepresyjne-naprawde nie wiem jakie...wynik dzialania lekow byl taki ze siostra zaczela byc bardzo wesola,pisala nieustannie wiersze,mowila rymami i dawala wszystkim zyciowe rad...niekt sie wtedy za bardzo tym nie przejal i po jakichs 2 tyg wszystko minelo
a wczoraj znowu udezylo..siostra 3 tyg temu mila operacje plastyczna i po tej operacji dostal jakies leki nasenne,przeciwbolowe i chyba antydepresyjne,nie wiem jak dlugo je zazywala bo obecnie jest po drugiej stronie oceanu


nie wiem czy mozecie mi cos poradzic

boje sie ze jak juz bedzie w domu i pojdziemy do lekarza to oni odrazu kaza podac leki i sie jej po tym jeszcze pogorszy
czy tez moze na poczatek sprobowac zeby w domu z rodzina sie wyciszyla i uspokoila a potem ewentualnie lekarz

prosze o jakies rady i sugestie
