Intensywność życia,a wypalenie.
Moderator: moderatorzy
- Walet Pikowy
- zaufany użytkownik
- Posty: 12312
- Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
- płeć: mężczyzna
Intensywność życia,a wypalenie.
W mojej pracy zauważam,że organizm ,to nieograniczone możliwości,które mają bogate pokłady.Korzystamy z niego na różnych płaszczyznach życia między innymi praca,dom,praca,sport i inne aktywności.Dieta może wpływać na sen.Nie każdy potrzebuje takiej samej regeneracji.Znajomość umysłu,to sztuka dla prawdziwych guru.Zawędrujmy tam gdzie oni,to dostaniemy prawdziwe katharsis.Według mnie ,to znalezc między pustką,a formą równowagę,wtedy osiągniemy meritum sprawy czyli spokój.Umysł,to ciągły zbiornik nie zapełnionych informacji.Może jednak się uszkodzić i mieć dziurę z przeciążeń.Ważna jest higiena psychiczna,by dawać mu pełny rozwój i wykorzystać większy potencjał,wnieść się na wyżyny.Zacząć żyć z pasją,mieć cele i pomysły,cieszyć się życiem,odczuwać radość,ciepło rodziny.w obliczu niebezpieczeństw proszę udać się do lekarza i farmaceuty. Spożywanie psychoaktywnych substancji grozi uzależnieniem i różnymi chorobami.Tajniki radzenia sobie z stresem poznacie w gabinecie dobrego psychoterapeuty.Doskonałość,to dostęp do wiedzy.Wiedzy jest multum i trzeba grzebać mocno w tym labiryncie.
- JudasHonor
- moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 8:04 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Intensywność życia,a wypalenie.
A może także poprzez chorobę, cierpienie, trwanie wypełniamy siebie ? Może to zło co nas spotyka, ma także swój metafizyczny sens, głębszy niż wzniosłe życiowe cele, które próbujemy sobie postawić ?
Kolejny dzień pełen nowych możliwości.
Re: Intensywność życia,a wypalenie.
Ja interesuje się umysłem, szczególnie intensywnie odkąt natrafiłem na schizofrenie. Każda konfrontacja z głosami kończy się u mnie umysłową kontuzją po której podchodzę do umysłu jak do naprawy zwichniętej nogii... mija mi zawsze torchę czasu nim doprowadzę go do upragniownej formy. To co ostatnio lubię robić to kształtować mój rozum, nadawać myślą różnego biegu, na nowo instaluje w sobie różnego rodzaju wierzenia... nie zawsze ponowne zaszczepienie wierzeń, poglądów zakończone jest sukcesem, ale ostatnio w tym trwam, pracuje nad sobą zupełnie jakbym wychodził z umysłowego paraliżu, który moim zdaniem można pokonać odwzorowaniem w sobie różnego rodzaju poglądów na różne sprawy. Sama schizofrenie już mi niedoskwiera, nie odczuwam bólu i nie posiadam natrętnych myśli, zamiast tego, staram się sam z siebie wyciagnąć jak najwięcej by pracowować najwydajniej jak to możliwe w kategorii człowiek. Mam tak trzeci drugi raz w życiu, że czuje, że to co się określa bogactwem wewnętrznym jest u mnie zdmuchnięte jak domek z kart. Zajmuje się tym gdy jestem w chacie i nie mam pieniędzy. Chcę się wzbogacić na tle wiary, odzyskać to co miałęm i pomimo, że już dawno nadałem swojemu życiu sens czuje jakby był dla mnie niewyraźny po tym jak obserwuje zapatrzenie mojego umysłu na różne sprawy.... stwierdzam to po własnych reakcjach. Odczuwam potrzebę skonstruowania poglądów, szukam interesująćych mnie spraw... sprawdzam na co ochoczo reaguje mój umysł i w ten sposób podejmuje decyzje odnośnie tego w co w życiu będę inwestować. Mój umysł bywa ostatnio wybredny względem tego co go interesuje... pozatym mało osób, z którymi można by powymieniać się chwytami umysłu służące zwalczani ostrych objawów schizofrenia i dochodzenia do siebie gdy te stany ustępują...Tup pisze:W mojej pracy zauważam,że organizm ,to nieograniczone możliwości,które mają bogate pokłady.Korzystamy z niego na różnych płaszczyznach życia między innymi praca,dom,praca,sport i inne aktywności.Dieta może wpływać na sen.Nie każdy potrzebuje takiej samej regeneracji.Znajomość umysłu,to sztuka dla prawdziwych guru.Zawędrujmy tam gdzie oni,to dostaniemy prawdziwe katharsis.Według mnie ,to znalezc między pustką,a formą równowagę,wtedy osiągniemy meritum sprawy czyli spokój.Umysł,to ciągły zbiornik nie zapełnionych informacji.Może jednak się uszkodzić i mieć dziurę z przeciążeń.Ważna jest higiena psychiczna,by dawać mu pełny rozwój i wykorzystać większy potencjał,wnieść się na wyżyny.Zacząć żyć z pasją,mieć cele i pomysły,cieszyć się życiem,odczuwać radość,ciepło rodziny.w obliczu niebezpieczeństw proszę udać się do lekarza i farmaceuty. Spożywanie psychoaktywnych substancji grozi uzależnieniem i różnymi chorobami.Tajniki radzenia sobie z stresem poznacie w gabinecie dobrego psychoterapeuty.Doskonałość,to dostęp do wiedzy.Wiedzy jest multum i trzeba grzebać mocno w tym labiryncie.
- Lukas d
- bywalec
- Posty: 71
- Rejestracja: ndz gru 18, 2016 8:23 pm
- Status: Budowlaniec
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 61352441
Re: Intensywność życia,a wypalenie.
Dziękuję za takie wypełnienie siebie.JudasHonor pisze:A może także poprzez chorobę, cierpienie, trwanie wypełniamy siebie ? Może to zło co nas spotyka, ma także swój metafizyczny sens, głębszy niż wzniosłe życiowe cele, które próbujemy sobie postawić ?
Nasze cierpienie jest bez sensu.
Takie cierpienie dla idei.
Nie dość że my cierpimy to cierpią do tego nasze rodziny.
Tylko po co to komu???
W życiu niczego nie możesz być pewny.... 

Re: Intensywność życia,a wypalenie.
A jestem na etapie ktory jak gdyby dochodzi do mnie czego sama potrzebuje w obliczy lepszego samopoczucia czy spraw ktore moga pozytywnie wplynac na dalsze moje losy chociaz jestem jak na razie tego swiadoma nie wszystko udaje mi sie zrobic w ten sposob. Natomiast chodze korzystam z roznego typu pomocy terapeuty psychologa czy nawet zwyklej rozmowy z bliskimi. Nie jest to łatwe natomist nikt nie powiedzial ze bedzie to łatwe i proste w osiagniecu jedynie co mnie jak gdyby martwi to to ze inni juz to maja potrafia lepiej niz ja moga i nie maja problemu... tu gdzies klamka zapada z pytaniem dlaczego ja traktuje to jako odpor powodowany biciem sie z myslami a tym co czuje zwiazane z moja sytuacja




- Walet Pikowy
- zaufany użytkownik
- Posty: 12312
- Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
- płeć: mężczyzna
Re: Intensywność życia,a wypalenie.
Dochodzenie do celi jest najciekawsze,sam finał jest na ogół ,krótki jak orgazm i po tym już trzeba szukać nowych celi.
Ja jak robiłem prawo jazdy,to wspominam,to jako wspaniałą przygodę z nostalgią.Teraz mam prawo jazdy inny czas i tak jak mówię ciągle trzeba szukać nowych rzeczy.To,że się coś nie udaję,to czasem trzeba zmienić strategie,nastawienie,może uzyskać inną pomoc fachową.
Ja jak robiłem prawo jazdy,to wspominam,to jako wspaniałą przygodę z nostalgią.Teraz mam prawo jazdy inny czas i tak jak mówię ciągle trzeba szukać nowych rzeczy.To,że się coś nie udaję,to czasem trzeba zmienić strategie,nastawienie,może uzyskać inną pomoc fachową.
Re: Intensywność życia,a wypalenie.
Czasem gram w jakieś proste gierki wtedy jak coś zdobywasz uaktywnia się ośrodek nagrody w mózgu.Tup pisze: ↑sob lut 04, 2017 4:29 pm Dochodzenie do celi jest najciekawsze,sam finał jest na ogół ,krótki jak orgazm i po tym już trzeba szukać nowych celi.
Ja jak robiłem prawo jazdy,to wspominam,to jako wspaniałą przygodę z nostalgią.Teraz mam prawo jazdy inny czas i tak jak mówię ciągle trzeba szukać nowych rzeczy.To,że się coś nie udaję,to czasem trzeba zmienić strategie,nastawienie,może uzyskać inną pomoc fachową.