Alkohol
Moderator: moderatorzy
Alkohol
Proszę powiedzieć jak alkohol wpływa na schizofrenię.
Byłem w szpitalu siedemnaście lat temu. Przez kilka lat systematycznie brałem leki. Wtedy był to fenaktil później tisercin. Nie piłem w ogóle alkoholu. Po 5-6 latach postanowiłem spróbować. Stwierdziłem, że w małych ilościach nie szkodzi mi. Nigdy się nie upijałem. Wypijałem ok. 0,75 litra wina dziennie (nie jednorazowo).
Po trzynastu latach ponownie trafiłem do szpitala.
Po miesiącu pobytu w nim postanowiłem spróbować wina od razu.
Biorę teraz zolafren.
Minęło ok. 4 lat i wydaje mi się, że nic złego się ze mnę nie dzieje.
Nie opijam się, po prostu lubię wino.
Byłem w szpitalu siedemnaście lat temu. Przez kilka lat systematycznie brałem leki. Wtedy był to fenaktil później tisercin. Nie piłem w ogóle alkoholu. Po 5-6 latach postanowiłem spróbować. Stwierdziłem, że w małych ilościach nie szkodzi mi. Nigdy się nie upijałem. Wypijałem ok. 0,75 litra wina dziennie (nie jednorazowo).
Po trzynastu latach ponownie trafiłem do szpitala.
Po miesiącu pobytu w nim postanowiłem spróbować wina od razu.
Biorę teraz zolafren.
Minęło ok. 4 lat i wydaje mi się, że nic złego się ze mnę nie dzieje.
Nie opijam się, po prostu lubię wino.
No coz, kazdy lekarz powie Ci ze alkoholu nie mozna laczyc z lekami. Przedstawie Ci jeden skrajny moze, ale prawdziwy przypadek-moj dobry znajomy chory na schizofrenie zapijal tabletki piwem. Mial przez to taka jazde, ze zrobil cos strasznie glupiego i wyladowal na detencji (przymusowe leczenie na oddziale o zaostrzonym rygorze) Jest tam juz drugi rok...
Melisa
- cyborginia
- bywalec
- Posty: 156
- Rejestracja: śr cze 28, 2006 4:00 pm
- Lokalizacja: elblągo-toruń
- Guard
- zaufany użytkownik
- Posty: 179
- Rejestracja: wt sty 30, 2007 4:59 pm
- Status: bezrobotny
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: wodacz
- Kontakt:
0,7L wina dziennie, to już nie jest hobby, nawet jeśli osoba spożywająca tak rozkłada płyn, że nie ma żadnych poalkoholowych objawów. To jest czysty alkoholizm - czyli uzależnienie - czyli też choroba.
Różnica może jedynie polegać na tym, że wino to, w Twoim przypadku, może działać jako swoisty anty- depresant i wspomaga jakby działanie innych leków. Z uwagi na to, że większość ludzi nie potrafi tak racjonalnie podchodzić do produktów zawietających alkohol - ogólnie się go nie poleca, a wręcz zakazuje.
Nie jest wykluczone, że wielu tzw alkoholików, swoim piciem głuszy, lub osłabia typowe objawy schizofreniczne i ich właściwa choroba nigdy nie zostaje zdiagnozowana.
Różnica może jedynie polegać na tym, że wino to, w Twoim przypadku, może działać jako swoisty anty- depresant i wspomaga jakby działanie innych leków. Z uwagi na to, że większość ludzi nie potrafi tak racjonalnie podchodzić do produktów zawietających alkohol - ogólnie się go nie poleca, a wręcz zakazuje.
Nie jest wykluczone, że wielu tzw alkoholików, swoim piciem głuszy, lub osłabia typowe objawy schizofreniczne i ich właściwa choroba nigdy nie zostaje zdiagnozowana.
Guard
Dzięki Guard, że odpowiedziałeś.
Zainteresowało mnie Twoje stwierdzenie, że alkohol może działać jako anty-depresant. Ty to wymyśliłeś?, czy można gdzieś o tym poczytać?.
Jeżeli chodzi o uzależnienie zaczerpnąłem definicję Alkoholika z Wikipedii:
"Alkoholik - człowiek uzależniony od alkoholu, chory na alkoholizm. Na skutek utraty zdolności kontrolowanego picia, alkoholik odczuwa silną, niezależną od jego woli potrzebę regularnego spożywania alkoholu, najczęściej w dużych ilościach. Pozbawienie dostępu do alkoholu, powoduje szereg dolegliwości organizmu o charakterze psychosomatycznym."
U mnie picie jest na razie kontrolowane i to mnie pociesza. Natomiast z powodu brak alkoholu nie mam żadnych dolegliwości.
Zainteresowało mnie Twoje stwierdzenie, że alkohol może działać jako anty-depresant. Ty to wymyśliłeś?, czy można gdzieś o tym poczytać?.
Jeżeli chodzi o uzależnienie zaczerpnąłem definicję Alkoholika z Wikipedii:
"Alkoholik - człowiek uzależniony od alkoholu, chory na alkoholizm. Na skutek utraty zdolności kontrolowanego picia, alkoholik odczuwa silną, niezależną od jego woli potrzebę regularnego spożywania alkoholu, najczęściej w dużych ilościach. Pozbawienie dostępu do alkoholu, powoduje szereg dolegliwości organizmu o charakterze psychosomatycznym."
U mnie picie jest na razie kontrolowane i to mnie pociesza. Natomiast z powodu brak alkoholu nie mam żadnych dolegliwości.
- japalach
- zaufany użytkownik
- Posty: 204
- Rejestracja: czw mar 29, 2007 1:26 am
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: 3City
- Kontakt:
Alkohol
Witam, wszystkich na forum. To mój pierwszy post.
Jeśli chodzi o alkohol to zależy od predyspozycji organizmu. Ja zachorowałem - tzn leczylem sie w szpitalu i już kilka lat po jego opuszczeniu, przez alkohol i narkotyki. Choć przeważał alkohol. Większość moich znajomych piło i w sumie pije do dnia dzisiejszego.
Teraz gdy biorę leki (trilafon). spokojnie piję sobie czasem 1,2 piwa albo troszke wina na trawienie. Ale zdażają się imprezy na których piję więcej. Szczególnie wódka mi szkodzi i objawia się tak że mam "złoty" napęd jak to nazwałem, czuję sie przez kolejne kilka dni pobudzony i często nie mogę zasnać. Czyli to znak, że alkohol w dużych ilościach szkodzi i prowadzi do odnowienia stanów schozofrenicznych. Jednak picie od czasu do czasu małych ilości alkoholu nawet np drinka, czy wina. Moim zdaniem nie szkodzi. Nawet gdy się bierze leki. Oczywiście leki wpływają i u każdej osoby z różnym rodzajem leków jest inny efekt. Jednak podobno picie alkoholu nawet w malych ilościach prowadzi do wydłużenia okresu w którym należy przyjmować medykamenty na doprowadzenie do ustabilizowania neuroprzekaźników w mózgu.
A co do alkoholizmu, to też wszystko zależy od predyspozycji. Ja dużo piłem i jakoś alkoholikiem się nie stałem, nawet do pijaków nie należe.
Pozdro i na zdrowie
Jeśli chodzi o alkohol to zależy od predyspozycji organizmu. Ja zachorowałem - tzn leczylem sie w szpitalu i już kilka lat po jego opuszczeniu, przez alkohol i narkotyki. Choć przeważał alkohol. Większość moich znajomych piło i w sumie pije do dnia dzisiejszego.
Teraz gdy biorę leki (trilafon). spokojnie piję sobie czasem 1,2 piwa albo troszke wina na trawienie. Ale zdażają się imprezy na których piję więcej. Szczególnie wódka mi szkodzi i objawia się tak że mam "złoty" napęd jak to nazwałem, czuję sie przez kolejne kilka dni pobudzony i często nie mogę zasnać. Czyli to znak, że alkohol w dużych ilościach szkodzi i prowadzi do odnowienia stanów schozofrenicznych. Jednak picie od czasu do czasu małych ilości alkoholu nawet np drinka, czy wina. Moim zdaniem nie szkodzi. Nawet gdy się bierze leki. Oczywiście leki wpływają i u każdej osoby z różnym rodzajem leków jest inny efekt. Jednak podobno picie alkoholu nawet w malych ilościach prowadzi do wydłużenia okresu w którym należy przyjmować medykamenty na doprowadzenie do ustabilizowania neuroprzekaźników w mózgu.
A co do alkoholizmu, to też wszystko zależy od predyspozycji. Ja dużo piłem i jakoś alkoholikiem się nie stałem, nawet do pijaków nie należe.
Pozdro i na zdrowie
"Patrząc z rynsztoka do gwiazd. " [M.T.]
Zapraszam na https://web.puczat.pl/wp/
Zapraszam na https://web.puczat.pl/wp/
- zbyszek
- admin
- Posty: 8034
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Porozmawiaj z największym alkoholikiem, powie Ci to samo ! Tego nie da się samemu stwierdzić i na tym polega m.i. problem z alkoholem.awmi pisze:U mnie picie jest na razie kontrolowane
Czerwone wino niszczy wolne rodniki - główny czynnik powodujący starzenie się komórek. Dlatego czerwone wino jest w małej ilości dobre na starość. Jednak ilości, które podałeś z pewnością wykraczają poza te potrzeby. Ze względów na wolne rodniki - jednak szklaneczka czerwonego wina na miesiąc.
Zupełnie inna sprawa to interakcje alkoholu z lekami. Alkohol zmienia działanie leków psychotropowych. W większości jest to działanie szkodliwe. Jest chyba nie do końca zbadane, bo wydaje się, że "nie ma takiej potrzeby".
Dlatego podczas branie leków - żaden alkohol, nawet czewone wino na starość.
- KAMELEON
- zaufany użytkownik
- Posty: 248
- Rejestracja: pn paź 31, 2011 12:33 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Świrlandia
Re: Alkohol
ja chyba jestem alkoholikiem tzn piwoszem,teraz biore leki to jakos ograniczam,a wy jak sobie radzicie z piciem??? Macie jakis pomysly jak sobie poradzić z tym problemem 

"...Charakter niespokojny,niepokorny,trudny,chociaż nie ciągnie się za nim
aż siedem grzechów głównych...."
aż siedem grzechów głównych...."
Re: Alkohol
Może zastąpić czymś, co kojarzy się z przyjemnością, a nie daje takich skutków, jak codzienne lub częste picie piwa. Może to być wszystko: zarówno jakaś spożywcza przyjemność (ja np. od czasu do czasu wolę wypić capuccino, bo zwykłej kawy nie lubię) albo wywołana przez jakieś zainteresowanie, hobby - na które możesz przeznaczać pieniądze zamiast na alkohol. Życzę tobie pozbycia się tego zgubnego nałogu.
Sam czasami wypiję piwo, ale jest to sporadyczne.
Sam czasami wypiję piwo, ale jest to sporadyczne.

- KAMELEON
- zaufany użytkownik
- Posty: 248
- Rejestracja: pn paź 31, 2011 12:33 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Świrlandia
Re: Alkohol
hmmm moze zaklady bukmacherskie ale od tego tez mozna sie uzaleznić
najgorzej ze wszyscy moi znajomi popijaja sobie,po pracy koledzy ciagna mnie na piwko,ostatio odmawiam,zreszta post jest to nie powino się pić 


"...Charakter niespokojny,niepokorny,trudny,chociaż nie ciągnie się za nim
aż siedem grzechów głównych...."
aż siedem grzechów głównych...."
Re: Alkohol
Rzeczywiście z nałogu w nałóg to nie jest rozwiązanie :-) Jeżeli lubisz kinematografię, to może kupić od czasu do czasu film na DVD w kiosku? ;-) Zależy, co lubisz...

-
- zbanowany
- Posty: 256
- Rejestracja: ndz kwie 04, 2004 12:44 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z planety ziemia
- Kontakt:
Re: Alkohol
Ja rzuciłem pijackie towarzystwo! Straciłem znajomych ale mało piję albo wcale czasem! Abstynentem chciałbym zostać takim na 100%!
Jestem komputerem atari! Moja moc obliczeniowa słaba bom już stary i dyskalkulik! Kasety to było coś! Olewam dyskietki i płyty CD, DVD czy Blu-ray!
<< R A T I C U S >> [[ S I M I A N ]]
Wife bimbo, husband redneck and our son bubba! gg 5473221
<< R A T I C U S >> [[ S I M I A N ]]
Wife bimbo, husband redneck and our son bubba! gg 5473221
- KAMELEON
- zaufany użytkownik
- Posty: 248
- Rejestracja: pn paź 31, 2011 12:33 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Świrlandia
Re: Alkohol
albo zapisac sie do AA,u mnie przy parafii działa kółko Anonimowych Alkoholików,ale jakos nie mam odwagi tam isć
"...Charakter niespokojny,niepokorny,trudny,chociaż nie ciągnie się za nim
aż siedem grzechów głównych...."
aż siedem grzechów głównych...."
- zbyszek
- admin
- Posty: 8034
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Alkohol
Kameleon, zbierz siły i idź !KAMELEON pisze:... nie mam odwagi ...
Re: Alkohol
Ale wino czerwone za mną chodzi ostatnio. Niestety, nie dla psa kiełbasa
.

-
- bywalec
- Posty: 722
- Rejestracja: ndz paź 28, 2007 7:48 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Silesia Superior
Re: Alkohol
Alkohol to zło, moim zdaniem wódka nie powinna być legalna.
Władza absolutna państwa będzie funkcją absolutnej swobody każdej jednostkowej woli.
Re: Alkohol
Moim zdaniem to jest przykład myślenia, że pewni ludzie powinni mieć prawo decydowania o tym, co jest dobre dla innych ludzi. Niestety ten typ myślenia jest bardzo silnie w Polsce zakorzeniony.shadowman pisze:Alkohol to zło, moim zdaniem wódka nie powinna być legalna.