nie doświadczam schizofreni

z wyjątkiem spraw dotyczących schizofrenii

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
imon
zaufany użytkownik
Posty: 960
Rejestracja: sob lut 08, 2014 4:00 pm
płeć: mężczyzna

nie doświadczam schizofreni

Post autor: imon »

Coś się we mnie zmieniło... czuję się spokojniejszy a zarazem czegoś mi brakuje... czuję się jakbym jakby to określić wydostał się z tych wszystkich sideł jakie zastawia na umysł schizofrenia... poniekąd czuję swego rodzaju wolność... znowu gości we mnie ochota na mase różnych spraw a to z czym się borykam...w zasadzie mojej przypadłości wgłębi siebie nie definiowałem jako schizofrenie i był dla mnie zaledwie swego rodzaju azylem w konflikcie wierzeń jakie we mnie gościł, z którego zbierałem w zasadzie i ochoczo dopuszczałem do siebie tylko te pozytywne i wartościowe myśli... czuję się może nie tyle co nowym sobą... bo jak to brzmi być nowym sobą.... czuję się raczej zaskoczony tym wszystkim... z jednej strony jest tak jak przepuszczałęm, że po trzech latach wszystkie doświadczenia jakie zdefiniowałem jako negatywne ustępują w skutkach... póki co siedzę jeszcze w domu i grywam w pokera.... przedwczoraj wpadła mi trójka w minilotki... sporo nowej energiI i inicjatywy do całej atmosfera wniósł zakup nowego sprzetu z ktorego teraz korzystam.... w media expert była przecena netbokka za 777 zł... tylko co ja teraz będę robił? część mnie podpowiada mi, że pora na może rektywację Szymona... siedząc w domu czuję, że świetnie spędziłbym czas i poznała tą zastałą wersję siebie w towarzystwie nowych znajmoych... a gdy poznam nowego siebie wystaraczająco bardzo to niewykluczone, że odświerze stare znajomości... najbardziej brakuje mi pisania i jakiegoś jasnego stanowczego celu, nie mniej jednak zauważam, że mój umysł już wyskakuje z jakąś nową inicjatywą, zupełnie jakby, może nie tyle co odbudowywał... bo pomimo różnic w funkcjonowania odczuwam swego rodzaju ulgę i chęć zmierzenia się ze światem coś ala nowe wyzwanie.... przyznam się, że jeszcze tydzien temu miałem głosy nie mniej jednak przykonałem samego siebie, że nie są mi potrzebne i nie robią nic innego jak odwracała moją uwagę od rzeczywistości... póki co zastnawiam się nad tym czego mi najbardziej brakuje przyglądająć się innym w telewizji... znam się na osobowościach i nie zaprzeczam, że mam zamiar uzupełnić w społeczeństwie pewne luki. Zdaję się, że wiem jaki to uczucie wyjść z schizofreni... W sumie nic szczegłólnego... na samym początku rodzi się po prostu wyobrażenie, że chorób umysłu nie ma... a to wszystko zupełnie jakby nie miało miejsca
[youtube]PsO6ZnUZI0g[/youtube]
ODPOWIEDZ

Wróć do „zdrowie”