czy jest tu ktos komu leki pomogły w schizo lub depresij????
Moderator: moderatorzy
- thelastSAMURAJ
- bywalec
- Posty: 76
- Rejestracja: pn sty 22, 2007 4:58 pm
- Lokalizacja: tarnów
czy jest tu ktos komu leki pomogły w schizo lub depresij????
wiec czy jest tu ktos komu leki pomogly w depresij lub schizofrenii bo jajuz jem trzy tygodnie olzapin na schizo i nic nie pomaga a na depreche tez jadlem ale bylo jeszce gorzej .odpiszcie jak cos wiecie iz góry dziekuje
pozdrawiam.
pozdrawiam.
piszcie do mnie wszyscy na gg albo na meila pozdrawiam
Ja powiem tak..
Jak wpadłam w psychozę to nie wiedziałam co to jest- nawet nie pomyślałam że mogę być chora, nigdy nie miała stycznosci z taką chorobą więc to było totalne zaskoczenie. Nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Trafiłam do szpitala i nawet nikt mnie nie zapytał czy chce brać leki czy nie,, poprostu brałam bo dawali i trzeba było wziąć.. Oczywiście dzięki temu wyszłam z psychozy ale wpadłam w ogromną depresję....Totalny dół! Z czasem stanęłam na nogi i musiałam zmienic swój tok myślenia... Teraz jest dobrze- jestem na minimalnej dawce i zastanawiam się czy nie odstawic leków... Nie wiem co będzie... Ale mam już doświadczenie - wiem co to jest psychoza- i wiem że doprowadziłam się do niej bo źle myślałam- żle interpretowałam otoczenie i w ogóle za dużo zastanawiałam się,
Nie iwem jak było gdybym nie brała leków- może też bym z tego wyszła ale napewno potrzebowałabym terapi.
Czy leki mi pomogły? Szczerze powiedziawszy nie wiem, bo nie wiem jakby było bez leków, może też z pomocą innych ludzi jakoś bym z tego wyszła..a może nie?
Jak wpadłam w psychozę to nie wiedziałam co to jest- nawet nie pomyślałam że mogę być chora, nigdy nie miała stycznosci z taką chorobą więc to było totalne zaskoczenie. Nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Trafiłam do szpitala i nawet nikt mnie nie zapytał czy chce brać leki czy nie,, poprostu brałam bo dawali i trzeba było wziąć.. Oczywiście dzięki temu wyszłam z psychozy ale wpadłam w ogromną depresję....Totalny dół! Z czasem stanęłam na nogi i musiałam zmienic swój tok myślenia... Teraz jest dobrze- jestem na minimalnej dawce i zastanawiam się czy nie odstawic leków... Nie wiem co będzie... Ale mam już doświadczenie - wiem co to jest psychoza- i wiem że doprowadziłam się do niej bo źle myślałam- żle interpretowałam otoczenie i w ogóle za dużo zastanawiałam się,
Nie iwem jak było gdybym nie brała leków- może też bym z tego wyszła ale napewno potrzebowałabym terapi.
Czy leki mi pomogły? Szczerze powiedziawszy nie wiem, bo nie wiem jakby było bez leków, może też z pomocą innych ludzi jakoś bym z tego wyszła..a może nie?
- marcelinka
- zaufany użytkownik
- Posty: 7964
- Rejestracja: czw sty 25, 2007 7:24 pm
- Kontakt:
do madzi.7
Ja odstawiłam leki 1.12.2006 a brałam haloperidol 2mg dziennie i lit 1500mg dziennie odstawiłam z dnia na dzień. Pod koniec grudnia miałam małe osłabienie (zimny pot, bóle głowy, ogólne zmęczenie) ale to minęło. Najgorsze przyszło 9 stycznia i trwało do 19 stycznia. Codziennie miałam silne ataki lęku, bóle głowy, wymioty, drgawki, ogólny niepokój. Ale teraz już jest 10 luty i czuję się dobrze. (poza przebłyskami "S") dlatego magdo nie przerywaj leczenia, jak lekarz stwierdzi, że możesz je już odstawić to odstawisz -- nic na siłę! Bo widzisz ja i może bym chciała wrócic do tych leków, ale wiem że jak wezmę haloperidol po takiej przerwie mój organizm może go niezaakceptować i znowu mnie powykręca. A z drugiej strony gdybym zaczęła na nowo brać leki to przytyłabym jeszcze bardziej. Dlatego proszę cię nie popełniaj mojego błedu. 3maj się
Każdy zachód jest zapowiedzią poranka, Uśmiechaj się codziennie bo warto, niezależnie od pory dnia 
