Na forum często można przeczytać o tym jak społeczeństwo nas odrzuciło, jak utraciliśmy pracę, znajomych, status społeczny. Jak jest ciężko z przyznaniem się do problemów psychicznych. Mam jednak wrażenie, że od kilku lat sytuacja się zmienia i choć jest to dopiero początek, to trzeba liczyć na efekt kuli śniegowej. I choć ta kula będzie rozpędzać się latami, to raczej warto

W Polsce jest coraz więcej konferencji naukowych, które odbywają się nie tylko z udziałem naukowców, ale także rodzin i osób z doświadczeniem kryzysu psychicznego, które w tych konferencjach biorą czynny udział.
Powstają fundacje typu eF Kropka. Fundacja walczy z dyskryminacją, prowadzi staże w restauracjach dla osób z zaburzeniami psychicznymi.
W Krakowie działa Konstelacja Lwa, stowarzyszenie wspierające studentów. Także w Krakowie działa grupa edukatorów, czyli ekspertów przez doświadczenie mówiących o swojej chorobie. O krakowskim hostelu raczej wszyscy słyszeli.
UMCS ma realny program wsparcia dla swoich studentów z problemami psychicznymi.
Także coś się ruszyło, może następne pokolenia nie będą tak uprzedzone.
Jeżeli coś pominęłam, a na pewno pominęłam, proszę o kolejne przykłady.
