Łoza: Mamy przełom w psychiatrii
Moderator: moderatorzy
- Necro
- zaufany użytkownik
- Posty: 1500
- Rejestracja: śr paź 23, 2013 7:15 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Północny Wschód
Łoza: Mamy przełom w psychiatrii
Zastosowanie długodziałających leków w psychiatrii – na temat rozmawiają eksperci podczas odbywającej się w Warszawie konferencji. Takie leki to przyszłość. Dlaczego?
- Mamy przełom w psychiatrii. Długodziałające neuroleptyki to przełom, na który czekaliśmy od 60 lat! – powiedział podczas konferencji Bartosz Łoza, prezes Towarzystwa Neuropsychiatrycznego.
Sposoby podawania, badania kliniczne nad skutecznością, doświadczenia międzynarodowe, zastosowanie – m.in. takie tematy zostaną poruszone podczas konferencji „Zastosowanie długodziałających leków przeciwpsychotycznych”, która odbywa się w warszawskim hotelu Hilton.
Leki przeciwpsychotyczne (neuroleptyki) są podstawą leczenia osób z różnego rodzaju zaburzeniami psychicznymi. Ich szczególne, długodziałające formy iniekcyjne (LAI; long-acting injections), stanowią najefektywniejszą strategię przeciwdziałania nawrotom schizofrenii. – Mimo, że neuroleptyków jest więcej, częściej są w Polsce stosowane, to najczęściej stosowane są w chorobie dwubiegunowej i jednobiegunowej. Tymczasem z każdą hospitalizacją pacjenta chorego na schizofrenię rośnie liczba rent, spada liczba pacjentów aktywnych. Pacjenci cierpią, ale my – psychiatrzy również, bo w Polsce jest utrudniony dostęp do długodziałających leków przeciwpsychotycznych – powiedział Łoza.
Takie leczenie w przypadku tych chorych jest najlepszym rozwiązaniem, bo nawet połowa pacjentów przerywa leczenie już w pierwszym miesiącu po wypisie ze szpitala, przez co od nowa potrzebna jest hospitalizacja. Zamiast codziennego przyjmowania leków, możliwe jest stosowanie neuroleptyków w postaci długodziałających iniekcji w odstępach dwu- lub czterotygodniowych, a nawet, w niedługim czasie będzie możliwe ich stosowanie także w odstępach dwumiesięcznych lub trzymiesięcznych. Zdaniem prof. Andrzeja Czernikiewicza kierownika Katedry i Kliniki Psychiatrii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie to dla tych pacjentów byłoby najlepsze rozwiązanie, bo osoby cierpiące na choroby psychiczne, w tym na schizofrenię, to trudni pacjenci, którzy rezygnują z leczenia. – Większość, bo ponad 58 proc. pacjentów ze schizofrenią źle współpracuje z lekarzem. A przez to pacjenci po odbytej hospitalizacji wracają do szpitala. To swoistne błędne koło. Pacjenci nie przyjmują leków albo przyjmują, tylko do ustąpienia objawów – powiedział prof. Czernikiewicz.
Na czym polega postęp przy wykorzystaniu terapii LAI? Współczesne neuroleptyki LAI to leki przeciwpsychotyczne II generacji, maksymalizujące skuteczność i minimalizujące objawy niepożądane terapii. Ich zastosowanie umożliwia zmianę jakościowych celów terapii. Intensywne i konsekwentne leczenie już od pierwszego epizodu schizofrenii jest decydujące rokowniczo dla całego dalszego przebiegu choroby. Niekorzystne zmiany w mózgu będą kumulować się z każdym kolejnym zaostrzeniem choroby. Nawroty schizofrenii są wyrazem procesów toksycznych, prowadzących do uszkodzenia mózgu. Połączenie korzyści ze stosowania leków najnowszych – neuroleptyków II generacji, z podawaniem ich w formie długodziałającej – a więc w formie gwarantującej zachowanie ciągłości leczenia – zabezpiecza potrzeby pacjenta w sposób najpełniejszy. Przybliża osobę chorą do najważniejszego celu terapii – poprawy funkcjonalnej (społecznej). To Święty Graal współczesnych standardów terapii schizofrenii.
Długodziałające postacie neuroleptyków oferują szereg korzyści, związanych z ustabilizowaniem poziomu leku w organizmie – wyższą skuteczność, lepszą tolerancję, stabilizację nastroju i zachowania, poprawę funkcji poznawczych. Są skuteczne w przełamywaniu lekooporności i rzekomej lekooporności – związanej z błędami terapii. Osoby chore stopniowo odzyskują zaufanie otoczenia, stają się bardziej kompetentne, asertywne społecznie. Taki wzorzec leczenia pozwala na odejście od staromodnej „kontroli” objawów chorobowych i przejście do nowoczesnego leczenia przywracającego rozwój osoby. Terapia LAI mieści się w postulatach reformy polskiej psychiatrii, zmierzających do rozwoju leczenia środowiskowego (a nie jedynie interwencyjnego, szpitalnego).
Niezwykłe jest to, że wystarczyłaby w Polsce aktywizacja zawodowa 1 proc. pacjentów ze schizofrenią, by zaoszczędzić około 30 milionów złotych rocznie, tj. budżet jednego dużego szpitala psychiatrycznego. Dziś aktywnych zawodowo w Polsce jest 7 proc. pacjentów w nawrotowej fazie schizofrenii. Leczenie LAI jest tu podstawowym postulatem i wyzwaniem. Niestety, nie wszystkie nowoczesne preparaty LAI są refundowane, a instrukcje refundacyjne dostępnych leków do tego stopnia restrykcyjne, że nie każdy chory na schizofrenię ma dostęp do nowoczesnego leczenia. Często pacjenci dostają lek za późno, a przy wczesnych objawach choroby, efekty terapii byłyby skuteczniejsze. – Jesteśmy zaściankiem, jeżeli chodzi o leczenie schizofrenii. O wiele lepiej jest w Czechach czy na Węgrzech. Polska jest krajem w Unii Europejskiej, gdzie najrzadziej stosuje się długodziałające leki psychotyczne – podsumował Bartosz Łoza.
Konstrukcja tych restrykcji, w swojej istocie – ograniczeń ekonomicznych, przyjmuje formę pseudo-medyczną (m.in. konieczność wykazania „uporczywego braku współpracy”). Są to restrykcje potępiane przez autorytety i towarzystwa naukowe. Nie można również zaakceptować, że spośród beneficjentów LAI wykluczeni zostali pacjenci z innymi niż schizofrenia psychozami, a także pacjenci z zaburzeniami afektywnymi dwubiegunowymi. Przebieg tych chorób jest medycznie i społecznie podobnie ciężki jak w przypadku schizofrenii.
- Mamy przełom w psychiatrii. Długodziałające neuroleptyki to przełom, na który czekaliśmy od 60 lat! – powiedział podczas konferencji Bartosz Łoza, prezes Towarzystwa Neuropsychiatrycznego.
Sposoby podawania, badania kliniczne nad skutecznością, doświadczenia międzynarodowe, zastosowanie – m.in. takie tematy zostaną poruszone podczas konferencji „Zastosowanie długodziałających leków przeciwpsychotycznych”, która odbywa się w warszawskim hotelu Hilton.
Leki przeciwpsychotyczne (neuroleptyki) są podstawą leczenia osób z różnego rodzaju zaburzeniami psychicznymi. Ich szczególne, długodziałające formy iniekcyjne (LAI; long-acting injections), stanowią najefektywniejszą strategię przeciwdziałania nawrotom schizofrenii. – Mimo, że neuroleptyków jest więcej, częściej są w Polsce stosowane, to najczęściej stosowane są w chorobie dwubiegunowej i jednobiegunowej. Tymczasem z każdą hospitalizacją pacjenta chorego na schizofrenię rośnie liczba rent, spada liczba pacjentów aktywnych. Pacjenci cierpią, ale my – psychiatrzy również, bo w Polsce jest utrudniony dostęp do długodziałających leków przeciwpsychotycznych – powiedział Łoza.
Takie leczenie w przypadku tych chorych jest najlepszym rozwiązaniem, bo nawet połowa pacjentów przerywa leczenie już w pierwszym miesiącu po wypisie ze szpitala, przez co od nowa potrzebna jest hospitalizacja. Zamiast codziennego przyjmowania leków, możliwe jest stosowanie neuroleptyków w postaci długodziałających iniekcji w odstępach dwu- lub czterotygodniowych, a nawet, w niedługim czasie będzie możliwe ich stosowanie także w odstępach dwumiesięcznych lub trzymiesięcznych. Zdaniem prof. Andrzeja Czernikiewicza kierownika Katedry i Kliniki Psychiatrii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie to dla tych pacjentów byłoby najlepsze rozwiązanie, bo osoby cierpiące na choroby psychiczne, w tym na schizofrenię, to trudni pacjenci, którzy rezygnują z leczenia. – Większość, bo ponad 58 proc. pacjentów ze schizofrenią źle współpracuje z lekarzem. A przez to pacjenci po odbytej hospitalizacji wracają do szpitala. To swoistne błędne koło. Pacjenci nie przyjmują leków albo przyjmują, tylko do ustąpienia objawów – powiedział prof. Czernikiewicz.
Na czym polega postęp przy wykorzystaniu terapii LAI? Współczesne neuroleptyki LAI to leki przeciwpsychotyczne II generacji, maksymalizujące skuteczność i minimalizujące objawy niepożądane terapii. Ich zastosowanie umożliwia zmianę jakościowych celów terapii. Intensywne i konsekwentne leczenie już od pierwszego epizodu schizofrenii jest decydujące rokowniczo dla całego dalszego przebiegu choroby. Niekorzystne zmiany w mózgu będą kumulować się z każdym kolejnym zaostrzeniem choroby. Nawroty schizofrenii są wyrazem procesów toksycznych, prowadzących do uszkodzenia mózgu. Połączenie korzyści ze stosowania leków najnowszych – neuroleptyków II generacji, z podawaniem ich w formie długodziałającej – a więc w formie gwarantującej zachowanie ciągłości leczenia – zabezpiecza potrzeby pacjenta w sposób najpełniejszy. Przybliża osobę chorą do najważniejszego celu terapii – poprawy funkcjonalnej (społecznej). To Święty Graal współczesnych standardów terapii schizofrenii.
Długodziałające postacie neuroleptyków oferują szereg korzyści, związanych z ustabilizowaniem poziomu leku w organizmie – wyższą skuteczność, lepszą tolerancję, stabilizację nastroju i zachowania, poprawę funkcji poznawczych. Są skuteczne w przełamywaniu lekooporności i rzekomej lekooporności – związanej z błędami terapii. Osoby chore stopniowo odzyskują zaufanie otoczenia, stają się bardziej kompetentne, asertywne społecznie. Taki wzorzec leczenia pozwala na odejście od staromodnej „kontroli” objawów chorobowych i przejście do nowoczesnego leczenia przywracającego rozwój osoby. Terapia LAI mieści się w postulatach reformy polskiej psychiatrii, zmierzających do rozwoju leczenia środowiskowego (a nie jedynie interwencyjnego, szpitalnego).
Niezwykłe jest to, że wystarczyłaby w Polsce aktywizacja zawodowa 1 proc. pacjentów ze schizofrenią, by zaoszczędzić około 30 milionów złotych rocznie, tj. budżet jednego dużego szpitala psychiatrycznego. Dziś aktywnych zawodowo w Polsce jest 7 proc. pacjentów w nawrotowej fazie schizofrenii. Leczenie LAI jest tu podstawowym postulatem i wyzwaniem. Niestety, nie wszystkie nowoczesne preparaty LAI są refundowane, a instrukcje refundacyjne dostępnych leków do tego stopnia restrykcyjne, że nie każdy chory na schizofrenię ma dostęp do nowoczesnego leczenia. Często pacjenci dostają lek za późno, a przy wczesnych objawach choroby, efekty terapii byłyby skuteczniejsze. – Jesteśmy zaściankiem, jeżeli chodzi o leczenie schizofrenii. O wiele lepiej jest w Czechach czy na Węgrzech. Polska jest krajem w Unii Europejskiej, gdzie najrzadziej stosuje się długodziałające leki psychotyczne – podsumował Bartosz Łoza.
Konstrukcja tych restrykcji, w swojej istocie – ograniczeń ekonomicznych, przyjmuje formę pseudo-medyczną (m.in. konieczność wykazania „uporczywego braku współpracy”). Są to restrykcje potępiane przez autorytety i towarzystwa naukowe. Nie można również zaakceptować, że spośród beneficjentów LAI wykluczeni zostali pacjenci z innymi niż schizofrenia psychozami, a także pacjenci z zaburzeniami afektywnymi dwubiegunowymi. Przebieg tych chorób jest medycznie i społecznie podobnie ciężki jak w przypadku schizofrenii.
Śmierć Wrogom Ojczyzny
- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: Łoza: Mamy przełom w psychiatrii
Kończą się patenty na tabletki ale nie na zastrzyki.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
Re: Łoza: Mamy przełom w psychiatrii
To są jakieś inne zastrzyki, niż do tej pory?
Re: Łoza: Mamy przełom w psychiatrii
Co za stek bzdurNecro pisze: Niekorzystne zmiany w mózgu będą kumulować się z każdym kolejnym zaostrzeniem choroby. Nawroty schizofrenii są wyrazem procesów toksycznych, prowadzących do uszkodzenia mózgu.
Depo dla wszystkich ! ustawiajcie sie w kolejkach po mumifikacje na stale ! JUHU!
- Dobro
- zaufany użytkownik
- Posty: 18749
- Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
- Status: Karuṇā करुणा
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: bla bla
- Lokalizacja: Brak
Re: Łoza: Mamy przełom w psychiatrii
Niby bzdury, jednak są badania wskazujące na to, że depoty, chociażby rispolept, nie oddziałuje tak agresywnie na mózg powodując widoczne zmiany. Zmiany też są, ale mniejsze, i chodzi tu długotrwałe branie leku.

- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: Łoza: Mamy przełom w psychiatrii
http://www.amadar.pl/produkt_strzykawka ... x_561.html
Co myślicie o tych strzykawkach bezigłowych?
Co myślicie o tych strzykawkach bezigłowych?
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Łoza: Mamy przełom w psychiatrii
Artykuł pochodzi ze strony MedEkspres:karuna pisze:Skąd masz źródło?
http://www.medexpress.pl/start/loza-mam ... rii/57754/
Nazwisko twórcy artykułu (Bartosz Łoza) nic mi nie mówi.
Pozdrawiam.m.
- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: Łoza: Mamy przełom w psychiatrii
http://neuropsychiatria.org/pl/o-towarzystwie
Tutaj są informacje na temat autora artykułu.
Tutaj są informacje na temat autora artykułu.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 27
- Rejestracja: wt lut 12, 2013 6:56 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Bolanda
Re: Łoza: Mamy przełom w psychiatrii
Ohydny marketingowy bełkot lobbystów koncernów farmakologicznych .
i"Są to restrykcje potępiane przez autorytety i towarzystwa naukowe. Nie można również zaakceptować, że spośród beneficjentów LAI wykluczeni zostali pacjenci z innymi niż schizofrenia psychozami, a także pacjenci z zaburzeniami afektywnymi dwubiegunowymi."i/
No cóż praktycznie większość neuroleptyków II generacji ma już odpowiedniki "generyki" i nie zarabiają jak by chcieli więć pora odkryć inny cudowny lek i voila - są zastrzyki! (oczywiście zbiegiem okoliczności jest fakt że wszystkie neuroleptyki 2 gen. w formie zastrzyku są pod ochroną patentową=drogie :D)
Ogólnie stara śpiewka: ci ignoranccy, nieposłuszni "schizofrenicy" ośmielają się mieć inne zdanie na temat "leczenia" i nie współpracują , więc trzeba znaleźć bata na tych niewolni... tzn. "chorych" ( przymusowa intoksykacja środkami o długotrwałym działaniu) a przy okazji można zarobić na promocji tzn. "naukowej prezentacji cudownego środka leczniczego" i rozszerzyć rynek o inne "choroby" psychiczne. Jedyny przełom jaki nastąpił to zwiększenia stanu konta pana Łozy i innych szarlatanów .
Troche badań na temat skuteczności tych zastrzyków:
http://link.springer.com/article/10.100 ... OCjournals
http://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1 ... learlyview
magazyn Time: http://healthland.time.com/2011/05/26/w ... sychotics/
cytat z artykułu : The main patent on Risperdal expired in 2007, and those for Zyprexa and Seroquel expire this year. Geodon’s patent expires next year, while Abilify’s comes up in 2015. When most drugs go off-patent, drug companies’ marketing pressure — and profits — will subside, perhaps keeping children and the elderly safer from inappropriate medication. Rozwiązanie zagadki.....
i"Są to restrykcje potępiane przez autorytety i towarzystwa naukowe. Nie można również zaakceptować, że spośród beneficjentów LAI wykluczeni zostali pacjenci z innymi niż schizofrenia psychozami, a także pacjenci z zaburzeniami afektywnymi dwubiegunowymi."i/
No cóż praktycznie większość neuroleptyków II generacji ma już odpowiedniki "generyki" i nie zarabiają jak by chcieli więć pora odkryć inny cudowny lek i voila - są zastrzyki! (oczywiście zbiegiem okoliczności jest fakt że wszystkie neuroleptyki 2 gen. w formie zastrzyku są pod ochroną patentową=drogie :D)
Ogólnie stara śpiewka: ci ignoranccy, nieposłuszni "schizofrenicy" ośmielają się mieć inne zdanie na temat "leczenia" i nie współpracują , więc trzeba znaleźć bata na tych niewolni... tzn. "chorych" ( przymusowa intoksykacja środkami o długotrwałym działaniu) a przy okazji można zarobić na promocji tzn. "naukowej prezentacji cudownego środka leczniczego" i rozszerzyć rynek o inne "choroby" psychiczne. Jedyny przełom jaki nastąpił to zwiększenia stanu konta pana Łozy i innych szarlatanów .
Troche badań na temat skuteczności tych zastrzyków:
http://link.springer.com/article/10.100 ... OCjournals
http://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1 ... learlyview
magazyn Time: http://healthland.time.com/2011/05/26/w ... sychotics/
cytat z artykułu : The main patent on Risperdal expired in 2007, and those for Zyprexa and Seroquel expire this year. Geodon’s patent expires next year, while Abilify’s comes up in 2015. When most drugs go off-patent, drug companies’ marketing pressure — and profits — will subside, perhaps keeping children and the elderly safer from inappropriate medication. Rozwiązanie zagadki.....
Ostatnio zmieniony wt mar 10, 2015 7:35 pm przez Salieri, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 27
- Rejestracja: wt lut 12, 2013 6:56 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Bolanda
Re: Łoza: Mamy przełom w psychiatrii
Oj karuna nie mów że kupiłeś tą ściemę.... Tego typu rewelacje o małej toksyczności lub wręcz "neuroprotekcyjnych właściwościach" neuroleptyków 2 gen. były intensywnie promowane kiedy te wchodziły na rynek. Działa to tak że dział marketingu danego koncernu przygotowując się na wejście na rynek neuroleptyku zamawiał badania w jakimś zaprzyjaźnionym instytucie , najlepiej z jakimiś znanymi Dr./Prof. mające wykazać to i owo. Wyniki takich "badań" intenyswnie reklamowano/promowano w mediach ,literaturze specjalistycznej itp. tworząc odpowiedni fame.... Zresztą ten mechanizm stosowany jest do dziś. Co rusz niektórzy userzy tego forum łapią się na takie numery i wklejają takie linki z informacjami o "przełomach" z których nic nie wynika , lub są wzajemnie sprzeczne....karuna pisze:Niby bzdury, jednak są badania wskazujące na to, że depoty, chociażby rispolept, nie oddziałuje tak agresywnie na mózg powodując widoczne zmiany. Zmiany też są, ale mniejsze, i chodzi tu długotrwałe branie leku.
Trochę o "bezpiecznych" neurleptykach w formie zastrzyku :P :
http://www.wsj.com/articles/SB100014241 ... 0384728330
http://link.springer.com/article/10.100 ... 014-4027-5 - cały przegląd badań (polecam)
Re: Łoza: Mamy przełom w psychiatrii
Biorę zastrzyki i jak dla mnie są bardziej skuteczne niż tabletki i mają mniej skutków ubocznych.
Może 2 dni po zastrzyku jest trochę bardziej męczące ale pózniej to już luz - da się żyć ... oczywiście neuroleptyki nie są idealne ale wiem po sobie że gdyby nie one to bym w ogóle nie był w stanie jakoś funkcjonować.
Może 2 dni po zastrzyku jest trochę bardziej męczące ale pózniej to już luz - da się żyć ... oczywiście neuroleptyki nie są idealne ale wiem po sobie że gdyby nie one to bym w ogóle nie był w stanie jakoś funkcjonować.
W całym chaosie jest kosmos
w całym nie porządku sekretny porządek.
w całym nie porządku sekretny porządek.
Re: Łoza: Mamy przełom w psychiatrii
Matt pisze:Biorę zastrzyki i jak dla mnie są bardziej skuteczne niż tabletki i mają mniej skutków ubocznych.
Może 2 dni po zastrzyku jest trochę bardziej męczące ale pózniej to już luz - da się żyć ... oczywiście neuroleptyki nie są idealne ale wiem po sobie że gdyby nie one to bym w ogóle nie był w stanie jakoś funkcjonować.
jakiekolwiek neuroleptyki , choc pomocne w fazach , gdzie juz nie mozna przetlumaczyc komus ze ich twierdzenia , pomysly , przekonania sa bledne , sa pomocne,
to dlugotrwale skutki stosowania takich terapii sa albo nieznane , albo ukrywane
sam jestem na neuroleptykach od 10 lat , w tym roku trzasla mi rocznica ! i schodze z nich powoli kontrolujac objawy odstawiania caly czas
neuroleptyki , taka fajna naukowa nazwa , czyli nie-eskalujace narkotyki , tak naprawde , bo tak powinno sie je nazywac , uzalezniaja i dlatego nie mozesz bez nich funkcjonowac ,
oczywiscie kazdy psychiatra sie tego wyprze , klamiac prosto w oczy , malo kto tutaj na forum jest na tyle zainteresowany zeby zobaczyc anglojezyczne wywiady i artykuly , a powinno to byc w ich najwiekszym interesie
jestem schizofrenikiem nie bez przyczyny , ta choroba nie spada na nas bez powodu , powodow jest duzo , ale udowodnione jest ze mozna sie ze schizofrenii wyleczyc calkowicie i przy odpowiednim odstawianiu lekow , beznawrotowo je odstawic
ale trzeba nad soba pracowac a nie patrzec na chorobe jak na grom z jasnego nieba , ktory piznal nas w glowe i zrobil z niej szczypiorek
pozatym pomysleliscie ze , jezeli wyleczycie sie ze schizofrenii , to ktos traci dozywotniego klienta ? hmmn ?
jestem bardzo przeciwny ciemnocie , jaka szerza tutaj osoby na tym forum i chyba przestane sie udzielac gdziekolwiek , bo to i tak nie ma sensu
przeciez leki sa najlepsze i trzeba je brac , DO KONCA ZYCIA
i byc niechcianym bagazem dla rodziny i otocznia
najlepiej zwalic wszystko na chorobe i swoj zly los , oj jak to zle mi jest , jakie ciezkie objawy mam , nie wiem co sie dzieje , to wszystko wina choroby ....
nieprawda
to ze jestescie schizofrenikami to wina wasza i waszego otoczenia
taka , ciezka prawda
jestem tez schizofrenikiem , ale rozwijam sie , staram , nie wegetuje
zrobcie to samo ! nie warto dac za wygrana , chociaz wiem jak bardzo drug-haze moze odbierac checi
walczcie
na koniec mialem to wszystko skasowac i nie pisac nic , ale w dupie mam , moze komus to da do myslenia