Perfect world...

Proszę pisać w części ogólnej tego działu jeśli temat nie pasuje do żadnego z poddziałów.

Moderator: moderatorzy

Miś Uszatek
zaufany użytkownik
Posty: 2852
Rejestracja: pt maja 16, 2008 4:05 pm
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 72943962

Perfect world...

Post autor: Miś Uszatek »

Pisze do Was bo zastanawia mnie i męczy mnie pewna sprawa.Mówiąc krótko dążenie do perfekcjonizmu.Bardzo mnie to męczy kiedy mój umysł poza moją kontrolą dąży do perfekcji.Rozkłada to się na różne aspekty mojego życia ale chyba największym problemem jest mój stan zdrowia psychicznego.Po prostu nie zadowala mnie mój stan zdrowia(kiedyś i obecnie).Ciągle bym coś zmieniał.(szczególnie w lekach).Sam już nie wiem.Ja po prostu chce się cieszyć życiem a nie żeby cały czas mój umysł pracował na pełnych obrotach podając informacje że "że to jest żle,to trzeba poprawić" i tak dalej.Może ktoś zna jakiś sposób,jakąś rade czysto psychologiczną(bo lekami nie chce się bawić,zresztą i tak by to nie pomogło).Co zrobić aby uspokoić moją mózgownice???Żebym cieszył się po prostu życiem a nie gonił za idealnością.
Inana
zaufany użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: śr lis 08, 2006 9:33 pm
Lokalizacja: Wroclaw

Post autor: Inana »

może wlaśnie masz źle dobrane leki.
Chcesz się cieszyć życiem? To przestań myśleć o sobie i swoim stanie ducha/umyslu/psychiki. Pójdź gdzieś, zrób coś, zajmij się czymś. Przestań myśleć a zacznij dzialać. Masz jakieś hobby? Jest coś co zawsze chciaeś zrobić ale nie mialeś czasu albo odwagi? Od tego zacznij
pozdrawiam :D
"Twoja prawdziwa natura nie może ulec zniszczeniu a to dlatego że sama jest zniszczeniem - nigdy nie narodzona, nie może nigdy umrzeć"
Miś Uszatek
zaufany użytkownik
Posty: 2852
Rejestracja: pt maja 16, 2008 4:05 pm
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 72943962

Post autor: Miś Uszatek »

Mam różne hobby które mnie zajmują tylko problem w tym w tych hobby też mam ten problem z perfekcjonizmem co powoduje że z hobby przeistacza się męczarnie.Napisałaś Inano żeby przestać przejmować się i myśleć o sobie ale problem w tym że ja nie potrafie.Ja bardzo dużo myśle aż do obłędu i nie wiem jak to ukrócić.Moi rodzice często mówią tak:Tomek przestań myśleć bo oszalejesz!!(to lekka forma tej wypowiedzi).Chciałbym uspokoić mózgownice.Próbowałem wszystkiego.Medytacji,jogi,jakieś leki ziołowe.Nic.
Jeśli chodzi o leki to biore:
Sulpiryd 500 mg
Leponex 75 mg
Anizepim 400 mg
Cital 10 mg
Lorafen 2 mg
Propranodol i czasami Akineton
dużo tego,nie?...
curious
bywalec
Posty: 41
Rejestracja: pt lis 10, 2006 8:29 pm
Lokalizacja: Luban Slaski
Kontakt:

Post autor: curious »

hum. tak, to mozliwe ze masz zle dobrane leki. czy bez lekow masz psychoze? wyglada to na dosc mocny koktajl.
palenie trawki jest amotywujace, ja zwykle jak chce sobie odpuscic to pale,
niestety powoduje natlok schiz, zwlaszcza ksobnych, i ponoc niektorym po tym odbija.
podobnie dzialajaca jest zyprexa, mnie strasznie zmula, ale ja nie jestem schizofrenikiem,
wiec mozliwe ze na ciebie lepiej podziala :)

jesli znasz angielski to rzuc okiem na :
http://en.wikipedia.org/wiki/Punding
i powiedz na ile to pasuje/jest odlegle do tego czego doswiadczasz
--
Miś Uszatek
zaufany użytkownik
Posty: 2852
Rejestracja: pt maja 16, 2008 4:05 pm
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 72943962

Post autor: Miś Uszatek »

Niestety nie tak dobrze angielskiego aby to zrozumieć (ten tekst z wikipedii)nawet nie wiem co to jest punding.Jeśli chodzi o zyprexe to brałem ją póżniej brałem ketrel a teraz leponex(wraz z sulpirydem).Może powinienem brać tylko jeden neuroleptyk??Ale wtedy przyjdą urojenia...Ahh...Jak tu lepiej to znowu tu gorzej...
Przy okazji mam do was pytanie.Tylko prosze nie śmiejcie się.Czy uważacie że ciągłe(codziennie)dwa razy dziennie proszenie Boga o coś(o pomoc na przykład) może być że tak powiem szkodliwe??Chodzi tu o religie.Nie będe się chwalił ale jestem wierzącym tzn.staram się wierzyć.(chociaż nie powinienem tego pisać bo chwalenie nie przystoi).Chodzi o to że zauważyłem że rano i wieczorem powinno wystarczyć mi zmówienie tą modlitwe i koniec.A ja jeszcze prosiłem o to i tamto(za ojca ,matke itd.) i wydaje mi się że brałem zbyt dużo na swoją głowe.Niewiem.Ktoś jak przeczyta ten tekst pomyśli o mnie jak o jakimś ortodoksyjnym katoliku który wierzy w Rydzyka i LPR.Tak na prawde niewierze i nielubie Rydzyka a o LPR to wole się nawet nie wypowiadać.Temat ten (o religii) jest wyzej,Jak skończe pisać ten tekst to zajrze tam.
Awatar użytkownika
JudasHonor
moderator
moderator
Posty: 1895
Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 8:04 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: JudasHonor »

Kiedyś przechodziłem etap powiedzmy "doskonalenia". Jest to błędne koło, jak wydaje się że już jest super, zasze wpadałem w sytuację, która weryfikowała te teorie. Czemu schizofrenikom wpada na myśl aby zmieniać siebie i że to pomoże ? Jest to wynik niskiej samooceny, z której zdają sobie sprawę, wiedzą że jest problemem (faktycznie jest), ale starają się to zmienić po najkrótszej lini oporu, czyli zmieniając siebie. Wyjściem z tego błędnego koła, także i w moim przypadku było zaakceptowanie samego siebie, takiego jakim się jest. Najlepiej zaraz przed snem w łóżku i odrazu po wstaniu rano, mówić sobie w myślach, afirmujące zdania, o akceptacji itp. Jeśli chodzi o modlitwę, nie wydaje mi się, że to coś złego. Uważam, że prawdziwą chorobą jest naprzykład płacenie 600 PLN na "gregorianki" - modlitwy przez ileś niedziel za osobę zmarłą. Kiedyś spytałem się mojej matki: czy to coś daje ? Ona na to: oczywiście; A ja: to w takim razie jak kogoś nie stać na "gregorianki" to nie pójdzie do nieba ? i był koniec rozmowy.
Kolejny dzień pełen nowych możliwości.
Inana
zaufany użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: śr lis 08, 2006 9:33 pm
Lokalizacja: Wroclaw

Post autor: Inana »

Tomaszu a poproś swojego lekarza o depakine, może poprawi się trochę. Takie nakręcenie może też być efektem brania citalu. Mój lekarz powiedzial mi, że nie powinno się go stosować u osob z ze sklonnością do psychoz bo może je nakręcić.
Czy chodzisz do psychoterapeuty?
A próbowaleś pogadać sam ze sobą? Odpuścić sobie, stwiedzić "nie jstem idealny ale mam to gdzieś, dobrze mi z tym"???
"Twoja prawdziwa natura nie może ulec zniszczeniu a to dlatego że sama jest zniszczeniem - nigdy nie narodzona, nie może nigdy umrzeć"
zalew
zaufany użytkownik
Posty: 821
Rejestracja: czw wrz 21, 2006 9:26 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: zalew »

Takie nakręcenie może też być efektem brania citalu. Mój lekarz powiedzial mi, że nie powinno się go stosować u osob z ze sklonnością do psychoz bo może je nakręcić.
A to dobre, czyli ci którzy mają zaburzenia paranoidalne nie powinni go brać. Ciekawe, bo mój lekarz przypisał mi cital bardzo szybko po wyjściu ze szpitala. Może teraz nie jest tak źle, biorę tylo pół tabletki. Ale to mogłoby wytłumaczyć mój nawrót euforii tydzień temu.
Miś Uszatek
zaufany użytkownik
Posty: 2852
Rejestracja: pt maja 16, 2008 4:05 pm
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 72943962

Post autor: Miś Uszatek »

Jeśli chodzi o depakine to musiałbym się skonsultować z moją pani doktor.Wiem że brałem kiedyś.Jeśli zaś chodzi o cital to musze przyznać że nawet moja doktorowa mówiła mi że po citalu człowiek się troche nakręca.Ja biore pół tabletki tego citalu.Mógłbym spróbować odstawić połówke tego citalu ale boje się że wtedy bede mógł mieć troche depresji(zresztą teraz też troche ją mam) ale najbardziej boje się tego że zacznie mi się kompletnie wszystkiego odechcieć.Bo robiłem własnie już eksperyment z citalem i właśnie tak się stało.Ale z drugiej strony przypominam sobie że doktorowa sama mi radziła abym odstawił ten cital(no bo biore tylko pół tabletki).Kurde sam już nie wiem.Poradżcie.
Miś Uszatek
zaufany użytkownik
Posty: 2852
Rejestracja: pt maja 16, 2008 4:05 pm
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 72943962

Post autor: Miś Uszatek »

A może spróbować z połówką połówki czyli z 5 mg citalu????Nie będzie to skok na głęboką wode a przynajmniej zorientuje się jak się będe czuć.Co o tym sądzicie??
curious
bywalec
Posty: 41
Rejestracja: pt lis 10, 2006 8:29 pm
Lokalizacja: Luban Slaski
Kontakt:

ze starej ksiazki

Post autor: curious »

--
Inana
zaufany użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: śr lis 08, 2006 9:33 pm
Lokalizacja: Wroclaw

Post autor: Inana »

Tomaszu, jeśli chodzi o cital, to powiem Ci że lepsze efekty daje lexapro i nie ma tych efektów ubocznych, które ma cital. Niestety koszt jest wysoki - okolo 100zl. A musisz koniecznie cital? Mialeś epizod depresyjny? Spróbuj bioxetin, może jakieś inne, one nie nakręcają a dzialają.

pozdrawiam
"Twoja prawdziwa natura nie może ulec zniszczeniu a to dlatego że sama jest zniszczeniem - nigdy nie narodzona, nie może nigdy umrzeć"
Miś Uszatek
zaufany użytkownik
Posty: 2852
Rejestracja: pt maja 16, 2008 4:05 pm
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 72943962

Post autor: Miś Uszatek »

Pisze tutaj bo nie wiem co robić.W ten czwartek miałem wizyte u lekarza.Mówiłem jej o moich problemach.Tych z perfect world.Jakbym mówił do ściany...Niewiem czy ja mówiłem to żle czy nie ma po prostu na to żadnego leku czy lekarka po prostu mnie olała...W poprzednim tygodniu miałem wizyte u psychola(w ten wtorek też będe miał).Z nią to są dopiero przeboje..Fakt.Młoda dziewczyna.28 lat.Może nie ma doświadczenia jeszcze...Niewiem.Może komuś może wydawać się że zwalam wine na lekarzy.Ale ja już nie mam siły.Mam taki bałagan w głowie.Najbardziej przeraża mnie to że nie ma na to żadnego leku bo psychoteria na mnie nie działa.Czasami mam też wrażenie że jestem człowiekiem chorym na autyzm.NO może nie dosłownie.Ale ja mam własny zamknięty świat.Mam kolege który jest akurat autystykiem także wiem co to za choroba.Mój zamkniety świat kręci się wokól komputera,modelarstwa,muzyki,gier komputerowych i mam jeeszcze manie pirata komputerowego(nie sprzedaje gier ale bardzo dużo sciągam dla własnego użytku poprzez np.polish tracker).Z drugiej strony mam przyjaciół w ośrodku do którego chodze.Nie mam dziewczyny a chciałbym mieć.Tyle że tutaj znowu dochodzi perfect world.Moje wyobrażenie dziewczyny to szczupła.ładna dziewczyna.Krótko mówiąc robie przesiew i nie moge się zdecydować na tą jedną konkretną.Bo ta ma tą wade a ta tamtą.Do tego dochodzi jescze to ja sobie wyobrażam że mam dziewczyne.Rozumiecie takie nakrecanie się historyjkami.Niweiwm.Popie... życie.Po co ja wogóle żyje??Jaki jest sens mojego istnienia??
Miś Uszatek
zaufany użytkownik
Posty: 2852
Rejestracja: pt maja 16, 2008 4:05 pm
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 72943962

Post autor: Miś Uszatek »

Chyba wiem co mi jest.Poszperałem troche w internecie.Nie jestem lekarzem ale dochodze do wniosku że prawdopodobnie mam anankastyczne zaburzenie osobowości.Cechuje to właśnie perfekcjonizm,pedanteria,upartość itd.Jak ktoś chce poczytać wystarczy wklepać w googlach anankastyczne zaburzenie osobowości.Sporo tego jest.
ex-perfectionista

perfect world...

Post autor: ex-perfectionista »

Tylko prosze nie śmiejcie się.Czy uważacie że ciągłe(codziennie)dwa razy dziennie proszenie Boga o coś(o pomoc na przykład) może być że tak powiem szkodliwe?

...wszystko jest z woli Boga... i twoj stan. Przepraszam. Ale ten stan nie jest ci zeslany zebys w tym trwal, tylko zebys zmienil swoj styl zycia.
Jesli wierzysz w Boga, w sile wyzsza to przedewszystkim musisz odnalezc zaufanie w niego, ze on pamieta o wszystkich.... i to co jest ci zeslane to po to zebys stal sie mocniejszy i zdrowiej myslal i zyl
twoj obecny tryb zycia cie meczy, wiec zmien. Wiem ze nie latwo bo wszystko inne jest nie tak interesujace dla ciebie... i napewno bedziesz sie meczyl z poczatku, ... mysleze bedzie ci bardzo trudno.... ale sprobuj.
napisz sobie plan np. na przedpoludnie , taki normalny: wstaje o 8, gimnastyka 15 min. , prysznic dosyc cieply, zakonczony zimnym od szyi do stop , cieply recznik.... potem sniadanko : owoce, pieczywo, olej z oliwek... potem zajecie ktore sprawia przyjemnosc przez 30 min, potem spacer....... powrot obiad..... Byc normalnym, to znaczy miec uregulowany tryb zycia....
perfekcjonisto, szansa jest przed toba, bo jeszcze jestes swiadomy co sie z toba dzieje. Sprubuj zwyklego zycia. Ile masz lat?
Miś Uszatek
zaufany użytkownik
Posty: 2852
Rejestracja: pt maja 16, 2008 4:05 pm
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 72943962

Post autor: Miś Uszatek »

Mam 25 lat.Spróbuje tego co mi radzisz ale przyznam tobie że czuje że bedzie ciężko...Cholernie ciężko bedzie przyzwyczaić...Jutro mam wizyte u psychologa.Jeszcze się jej poradze i skonsultuje.
W każdym razie dziekuje za odzew.Myśl że ktoś troche się zainteresował co się ze mną dzieje troche mi pomaga.

Pozdrawiam
ODPOWIEDZ

Wróć do „dyskusja ogólna”