Odstawienie Leków

Moderator: moderatorzy

Chors
zaufany użytkownik
Posty: 1707
Rejestracja: śr wrz 20, 2006 12:15 pm
Lokalizacja: United States of Love
Kontakt:

Odstawienie Leków

Post autor: Chors »

Przestałem się leczyć i mam pytanie czy po nagłym odstawieniu leków mogę się spodziewać jakiś skutków ubocznych, pogorszenia samopoczucia czy czegoś w tym rodzaju.Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Awatar użytkownika
JudasHonor
moderator
moderator
Posty: 1895
Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 8:04 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: JudasHonor »

raczej tak :( ,
jeśli leki są dla ciebie uciążliwe postaraj się je zmienić na inne.
Kolejny dzień pełen nowych możliwości.
Chors
zaufany użytkownik
Posty: 1707
Rejestracja: śr wrz 20, 2006 12:15 pm
Lokalizacja: United States of Love
Kontakt:

Post autor: Chors »

Chciałem zmienić leki ale lekarz powiedział że rispolept jest dla mnie dobry.
Chors
zaufany użytkownik
Posty: 1707
Rejestracja: śr wrz 20, 2006 12:15 pm
Lokalizacja: United States of Love
Kontakt:

Post autor: Chors »

Brałem też cilon na depresję.
Awatar użytkownika
Darius
moderator
moderator
Posty: 2331
Rejestracja: wt maja 16, 2006 11:19 am
Lokalizacja: 3miasto

Post autor: Darius »

Cześć Chors!
Po dostawieniu leków możesz spodziewać wszystkiego, łącznie z powrotem psychozy. Z tego co wiem leki powinno odtawiać stopniowo powoli zminiejszając dawki, tak aby z czasem dojśc do zera. Nagłe odstawienie leków może wywołać wstrząs w oraganiźmie/\.
Pozdrawiam
Kocham życie - ale czy życie kocha mnie???
Chors
zaufany użytkownik
Posty: 1707
Rejestracja: śr wrz 20, 2006 12:15 pm
Lokalizacja: United States of Love
Kontakt:

Post autor: Chors »

W sumie to ja nie miałem psychoz :) Niewiem po co to g... biorę.
tricky
zaufany użytkownik
Posty: 353
Rejestracja: pt sie 25, 2006 4:38 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: z Polski

Post autor: tricky »

Możesz spróbować. Z mojego doświadczenia a rzucałem leki już wiele razy początkowo przez jakiś tydzień lub dwa utrzymuje się złe samopoczucie ale potem jest coraz lepiej. Może huśtawki nastrojów są większe ale przy odrobinie szczęścia i samozaparcia można z tym żyć. Przyznam się że w weekend albo po paru bezsenych nocach czasem łyknę sobie 25mg Klozapolu dla odpoczynku.
Chors
zaufany użytkownik
Posty: 1707
Rejestracja: śr wrz 20, 2006 12:15 pm
Lokalizacja: United States of Love
Kontakt:

Post autor: Chors »

Ja jeden dzień nie biorę i czuję się super, wariuję, świruję, jestem radosny, CZAD :!: :!: :!: :!: :D :D :D :D
tricky
zaufany użytkownik
Posty: 353
Rejestracja: pt sie 25, 2006 4:38 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: z Polski

Post autor: tricky »

No, tak. Tylko nie okazuj zbyt tej radości. Będzie też i smutek i inne uczucia. Po prostu panuj nad sobą i nie daj się ponieść a wszystko się jakoś ułoży
Chors
zaufany użytkownik
Posty: 1707
Rejestracja: śr wrz 20, 2006 12:15 pm
Lokalizacja: United States of Love
Kontakt:

Post autor: Chors »

Piję za twoje zdrowie, Abraxosie :D :!:
Chors
zaufany użytkownik
Posty: 1707
Rejestracja: śr wrz 20, 2006 12:15 pm
Lokalizacja: United States of Love
Kontakt:

Post autor: Chors »

Czy agresywność może być objawem odstawienia leków czy to wczorajsza wódka wychodzi :?: :?: :?:
Dzikus
zarejestrowany użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: śr sie 09, 2006 6:40 pm

Post autor: Dzikus »

też odstawilem rispolept i czuje sie o wiele lepiej , przestalem byc warzywem , jednak wróciły natrętne mysli . ale wole obłęd odd przymulenia . a agresja pewnie jest od kaca chors hehe
Chors
zaufany użytkownik
Posty: 1707
Rejestracja: śr wrz 20, 2006 12:15 pm
Lokalizacja: United States of Love
Kontakt:

Post autor: Chors »

Ja też wolę obłęd od przymulenia. Byłem wielki mogłem wszystko a teraz jestem cienias. :cry:
Chors
zaufany użytkownik
Posty: 1707
Rejestracja: śr wrz 20, 2006 12:15 pm
Lokalizacja: United States of Love
Kontakt:

Post autor: Chors »

Wziąłem leki i wracam do lekarza. Mam schizy w nocy. Boję się. Temat nieaktualny nie piszcie.
Chors
zaufany użytkownik
Posty: 1707
Rejestracja: śr wrz 20, 2006 12:15 pm
Lokalizacja: United States of Love
Kontakt:

Post autor: Chors »

Znowu śpię 12 h, samopoczucie się popsuło, nic mi się nie chce, może jednak nie brać tych leków, sam już nie wiem co gorsze - pobudzenie i bezsenność czy zły nastrój. Poradźcie mi coś ,proszę bo ja już nie wiem co robić.
Bardo
moderator
moderator
Posty: 3856
Rejestracja: pn lut 06, 2006 9:32 am
płeć: mężczyzna

Post autor: Bardo »

Chors pisze:Znowu śpię 12 h, samopoczucie się popsuło, nic mi się nie chce, może jednak nie brać tych leków, sam już nie wiem co gorsze - pobudzenie i bezsenność czy zły nastrój. Poradźcie mi coś ,proszę bo ja już nie wiem co robić.
Moze sprobuj zmniejszyc dawke? Albo popros lekarza o zmiane lekow?
Ja teraz dosc dobrze funkcjonuje na polaczeniu Zalasty i Andepinu.
Nie za duza sennosc, z aktywnoscia tez ok. Pogadaj z lekarzem.
ka
zarejestrowany użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: wt paź 24, 2006 5:24 pm
Lokalizacja: warszawa

Post autor: ka »

hey. zeszlam z lekow 4 mce temu, odstawialam je 8 miesiecy czyli bardzo ostroznie. wczesniej kilkakrotnie probowalam odtsawic z dnia na dzien i zawsze konczylo sie to mala albo wieksza psychoza. leki ustawiaja ci przekazniki etc w pewien okreslony sposb i nagle ich odstawienie wywraca wszystko do gory mogami. napisz jak sie trzymasz
Chors
zaufany użytkownik
Posty: 1707
Rejestracja: śr wrz 20, 2006 12:15 pm
Lokalizacja: United States of Love
Kontakt:

Post autor: Chors »

Leki biorę znów tylko dawkę mniejszą. Jest nieźle, tylko śpię za długo,przymulony jestem, słabe libido, pustka umysłowa, rozleniwienie, ospałość. Konsultowałem to z lekarzem, powiedział że pomyślimy o zmianie leku po komisji lekarskiej.
Gość

Post autor: Gość »

Ja sie jeszcze trzymam chociaz bywa ciezko. Bralam seroquel przez 5 lat wiec to tak jakby obudzic sie nagle do zycia, mam wrazenie jakbym przespala ten czas, emocjonalnie i umyslowo... Dlatego walcze ;o)
Jeżyk

Post autor: Jeżyk »

Ja odstawiłam leki ( Rispolept) w czerwcu i czuję się coraz lepiej. Wraca mi energia życiowa, sprawność umysłowa. Tylko nadal czuję się strasznie samotna ale tego leki nie zmienią. Mam nadzieję że już wyzdrowiałam i nigdy nie będę musiała brać żadnych neuroleptyków. W "Pięknym umyśle" przeczytałam, że jedna czwarta chorych na schizofrenię paranoidalną całkowicie wraca do zdrowia, ma grono przyjaciół, pracę i już nigdy więcej nie korzysta z pomocy psychiatry :!: Chcę należeć do tej jednej czwartej! Siłą woli i umysłu opanuję chorobę, zduszę ją w zarodku!
ODPOWIEDZ

Wróć do „leki, terapie”