demencja i brak koncentracji
Moderator: moderatorzy
demencja i brak koncentracji
kto zauwazyl u siebie stepienie afektu oslabienie myslenie demencje oraz brak koncentracji, dokucza mi to bardzo bo zamierzam ''wrocic''do spolecznosci a nie bedzie to takie proste dla mnie samego...postaram sie jednak zrobic wszystko aby sie to udalo...a ten brak koncentracji jest straszny - gorszy niz u malego dziecka...
Tez przez pewien czas mialem oslabiona koncentracje i problemy z mysleniem, ale na szczescie przeszlo. To, ze byles w stanie napisac ta wiadomosc swiadczy o tym, ze nie jest z Toba tak zle. Przy odpowiednim dobraniu lekow te problemy powinny zniknac. Poza tym polecam zajac sie czyms wymagajacym aktywnosci umyslowej, chociazby czytaniem. Mi to bardzo pomaga.
Myślę, że napisanie postu nie może być dowodem na to, że z psychiką jest wszystko ok.
Ja też piszę posty, a czuję to samo, co Randy. Tzn. stępienie afektu, zaburzenia toku myślenia, mówiąc delikatnie demencja, brak koncentracji. Czytam nawet sporo, ale co z tego czytania skoro zapominam to, o czym kilkanaście minut wcześniej czytałem.
Ja też piszę posty, a czuję to samo, co Randy. Tzn. stępienie afektu, zaburzenia toku myślenia, mówiąc delikatnie demencja, brak koncentracji. Czytam nawet sporo, ale co z tego czytania skoro zapominam to, o czym kilkanaście minut wcześniej czytałem.
Nie napisalem, ze napisanie postu oznacza, ze wszystko jest ok, tylko, ze nie jest tak zle. Ludzie z powaznym ubytkiem schizofrenicznym nawet nie sa w stanie wypowiadac sie skladnie, a napisanie czegokolwiek to dla nich problem nie do pokonania. A z pewnymi objawami choroby trzeba sie pogodzic, a jesli to mozliwe pracowac nad nimi.
pewnie da sie to nadrobic...
spotkania ze znajomymi, poszukiwanie nowych kolegow, rozmowa np. w szkole moze te objawy zredukowac i cofnac, bo polaczenia nerwowe w mozgu sie odnawiaja, trzeba tylko duzo wysilku zeby wrocic do dawnej formy (myslenie i koncentracji)
Ja też mam ten problem... 22 lata i mam sporą demencję, utrudnia mi to wykonywanie różnych rzeczy, no i te "przerwy w wizji" też nieprzyjemne są
. Kiedyś po jakimś ataku "schiza" nie rozumiałem przez jakis czas pojęć typu "za" i "przed", myliły mi się kierunki no i nie potrafilem pisac tak jak juz ktos tu wspomnial.. ale mozg sie stabilizuje po paru tygodniach, wszystko wraca do "normy", ale nieodwracalny ubytek zawsze zostaje w/g mnie... Brak koncentracji jest najbardziej przykry chyba dlatego ze utrudnia rozmowy z ludzmi, np. jak wypowiadasz zdanie to masz wrazennie jakby to "ktos" mowil a nie "ty", albo trzeba ci kilka razy cos powtarzac itp. Nie wydaje mi się, żeby lekarstwami dało się co takiego kiedykolwiek wyleczyć, juz predzej pomogly by tu niekonwencjonalne srodki, joga itp. ...tak sadze. pozdrawiam!
