Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
fizia
zaufany użytkownik
Posty: 1020
Rejestracja: śr cze 06, 2012 9:24 pm

Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: fizia »

Zawsze jak biore neuroleptyki to nie moge odczuwac tak mocno przyjemnosci jak dawniej. Wkurza mnie to. Rzadko sie usmiecham a o prawdziwych silnych emocjach nie ma mowy. Jestem ciekawa z jaka sila wy odczuwacie przyjemnosc biorac leki. Czy tez brakuje wam tego co mi?
Awatar użytkownika
Peter
zaufany użytkownik
Posty: 301
Rejestracja: sob gru 22, 2007 6:36 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Pomorze

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: Peter »

tak samo na olanzapinie to chyba wręcz mam anhedonię czyli niemożliwość przeżywania uczuć przyjemnych masakra. dodam ze na Zeldoxie dużo lepiej funkcjonowałem, po szpitalu mi zmieniono leki
Awatar użytkownika
pawel534
zaufany użytkownik
Posty: 3666
Rejestracja: sob lut 18, 2012 11:32 am
płeć: mężczyzna

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: pawel534 »

Ja też miałem taki brak uczuć na olanzapinie ale na tych dużych dawkach najbardziej. Na małych dawkach olanzapiny było lepiej ale też nie tak jak w ogóle bez leków. Teraz biorę bardzo małe dawki solianu (100mg) i właściwie nie czuję różnicy między braniem solianu a nie braniem leków w ogóle. Z odczuwaniem uczuć nie mam teraz żadnego problemu. Nie wiem może na wysokich dawkach jest inaczej.
prawda_o_psychiatrii
bywalec
Posty: 131
Rejestracja: pt maja 03, 2013 3:23 pm
Status: Obalacz światopoglądów.

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: prawda_o_psychiatrii »

Zero uczuć, pasji, zaciekawienia, zdziwienia, chęci, motywacji. Ani przyjemności, ani negatywnych uczuć - takie mdłe wszystko - to tak męczy! Jednak to jedyny stan, który psychiatrzy uznają za akceptowalny i wypuszczają ze szpitala. Nie wcześniej! Ktoś ma energię do działania, jest podekscytowany, ma własne zdanie, walczy o swoje - oj niedobrze, może to mania?

Już niedługo w użyciu będzie DSM-5 i nowe choróbska, prosto z wyobraźni psycholi - http://www.infowars.com/psychiatry-goes ... ual-dsm-5/. W końcu każda emocja będzie chorobliwa, a żeby być "normalnym" trzeba będzie być emocjonalnym zombie. Nadchodzi nowy, wspaniały świat.
farnkensztajn
zbanowany
zbanowany
Posty: 855
Rejestracja: sob cze 29, 2013 8:02 am

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: farnkensztajn »

prawda_o_psychiatrii pisze:Zero uczuć, pasji, zaciekawienia, zdziwienia, chęci, motywacji. Ani przyjemności, ani negatywnych uczuć - takie mdłe wszystko - to tak męczy! Jednak to jedyny stan, który psychiatrzy uznają za akceptowalny i wypuszczają ze szpitala. Nie wcześniej! Ktoś ma energię do działania, jest podekscytowany, ma własne zdanie, walczy o swoje - oj niedobrze, może to mania?

Już niedługo w użyciu będzie DSM-5 i nowe choróbska, prosto z wyobraźni psycholi - http://www.infowars.com/psychiatry-goes ... ual-dsm-5/. W końcu każda emocja będzie chorobliwa, a żeby być "normalnym" trzeba będzie być emocjonalnym zombie. Nadchodzi nowy, wspaniały świat.
Hardcore Will Never Die
Obrazek
Awatar użytkownika
antygratis
zaufany użytkownik
Posty: 8405
Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
płeć: mężczyzna

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: antygratis »

Ja się zastanawiam tylko nad takim przypadkiem, w którym zwyczajny, normalny, 100% zdrowy człowiek by się koncentrował i poświęcał i skupiał swoją uwagę nad tym czy czuje wystarczająco dużo przyjemności w związku z życiem. Ciekawe do jakich wniosków by doszedł. ;)
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
farnkensztajn
zbanowany
zbanowany
Posty: 855
Rejestracja: sob cze 29, 2013 8:02 am

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: farnkensztajn »

pawel534 pisze:Ja też miałem taki brak uczuć na olanzapinie ale na tych dużych dawkach najbardziej. Na małych dawkach olanzapiny było lepiej ale też nie tak jak w ogóle bez leków. Teraz biorę bardzo małe dawki solianu (100mg) i właściwie nie czuję różnicy między braniem solianu a nie braniem leków w ogóle. Z odczuwaniem uczuć nie mam teraz żadnego problemu. Nie wiem może na wysokich dawkach jest inaczej.
Hardcore Will Never Die
Obrazek
farnkensztajn
zbanowany
zbanowany
Posty: 855
Rejestracja: sob cze 29, 2013 8:02 am

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: farnkensztajn »

bez proxy głupota czy odwaga?
Hardcore Will Never Die
Obrazek
Awatar użytkownika
antygratis
zaufany użytkownik
Posty: 8405
Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
płeć: mężczyzna

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: antygratis »

dźg
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
farnkensztajn
zbanowany
zbanowany
Posty: 855
Rejestracja: sob cze 29, 2013 8:02 am

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: farnkensztajn »

dźwig?
dźgać?
dziwoląg?

dalej nie wysięgam.
Hardcore Will Never Die
Obrazek
Awatar użytkownika
pawel534
zaufany użytkownik
Posty: 3666
Rejestracja: sob lut 18, 2012 11:32 am
płeć: mężczyzna

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: pawel534 »

Bastard of yourself po co cytujesz wypowiedzi innych skoro nic nie piszesz i o co chodziło Ci z tym proxy ?
F20
bywalec
Posty: 9915
Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
Status: Elektrotechnik
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 63718896

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: F20 »

prawda_o_psychiatrii pisze:Zero uczuć, pasji, zaciekawienia, zdziwienia, chęci, motywacji. Ani przyjemności, ani negatywnych uczuć - takie mdłe wszystko - to tak męczy! Jednak to jedyny stan, który psychiatrzy uznają za akceptowalny i wypuszczają ze szpitala. Nie wcześniej! Ktoś ma energię do działania, jest podekscytowany, ma własne zdanie, walczy o swoje - oj niedobrze, może to mania?

Już niedługo w użyciu będzie DSM-5 i nowe choróbska, prosto z wyobraźni psycholi - http://www.infowars.com/psychiatry-goes ... ual-dsm-5/. W końcu każda emocja będzie chorobliwa, a żeby być "normalnym" trzeba będzie być emocjonalnym zombie. Nadchodzi nowy, wspaniały świat.
Miałem dokładnie tak samo brałem zipperid podobno małe dawki tylko u mnie po dłuższym braniu zawsze rozwijała się niezła deprecha rujnująca mnie chyba jeszcze bardziej niż schizofrenia.
Awatar użytkownika
fizia
zaufany użytkownik
Posty: 1020
Rejestracja: śr cze 06, 2012 9:24 pm

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: fizia »

prawda_o_psychiatrii pisze:Zero uczuć, pasji, zaciekawienia, zdziwienia, chęci, motywacji. Ani przyjemności, ani negatywnych uczuć - takie mdłe wszystko - to tak męczy! Jednak to jedyny stan, który psychiatrzy uznają za akceptowalny i wypuszczają ze szpitala. Nie wcześniej! Ktoś ma energię do działania, jest podekscytowany, ma własne zdanie, walczy o swoje - oj niedobrze, może to mania?

Już niedługo w użyciu będzie DSM-5 i nowe choróbska, prosto z wyobraźni psycholi - http://www.infowars.com/psychiatry-goes ... ual-dsm-5/. W końcu każda emocja będzie chorobliwa, a żeby być "normalnym" trzeba będzie być emocjonalnym zombie. Nadchodzi nowy, wspaniały świat.

To prawda. Kiedys, kiedy jeszcze mialam emocje doktorka uznala ze jestem za bardzo emocjonalna i wypisala na to neuroleptyki. Dla lekarzy emocjonalnosc to chyba tez zaburzenie,choroba :?
Awatar użytkownika
tańcząca w zbożu
zaufany użytkownik
Posty: 506
Rejestracja: czw lut 23, 2012 8:53 pm

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: tańcząca w zbożu »

Anhedonia.
Lubię kaczki, fajnie sobie nurkują w wodzie, ukazując kuper i nóżki skierowane ku górze.
prawda_o_psychiatrii
bywalec
Posty: 131
Rejestracja: pt maja 03, 2013 3:23 pm
Status: Obalacz światopoglądów.

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: prawda_o_psychiatrii »

fizia pisze:
prawda_o_psychiatrii pisze:Zero uczuć, pasji, zaciekawienia, zdziwienia, chęci, motywacji. Ani przyjemności, ani negatywnych uczuć - takie mdłe wszystko - to tak męczy! Jednak to jedyny stan, który psychiatrzy uznają za akceptowalny i wypuszczają ze szpitala. Nie wcześniej! Ktoś ma energię do działania, jest podekscytowany, ma własne zdanie, walczy o swoje - oj niedobrze, może to mania?

Już niedługo w użyciu będzie DSM-5 i nowe choróbska, prosto z wyobraźni psycholi - http://www.infowars.com/psychiatry-goes ... ual-dsm-5/. W końcu każda emocja będzie chorobliwa, a żeby być "normalnym" trzeba będzie być emocjonalnym zombie. Nadchodzi nowy, wspaniały świat.

To prawda. Kiedys, kiedy jeszcze mialam emocje doktorka uznala ze jestem za bardzo emocjonalna i wypisala na to neuroleptyki. Dla lekarzy emocjonalnosc to chyba tez zaburzenie,choroba :?
Niech idą w cholerę :evil: Pozbawić ich władzy nad ludźmi - przymusu psychiatrycznego :!: :!: :!: Nic nie rozumieją z natury ludzkiej.
Awatar użytkownika
Mickey
zaufany użytkownik
Posty: 1618
Rejestracja: śr sty 04, 2012 6:48 am
Status: pracuję
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Poznań

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: Mickey »

U mnie tak samo, chyba anhedonia. Przed leczeniem miałem więcej zainteresowań, pasji, teraz to wszystko znikło.
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 11088
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: hvp2 »

Przyjemności odczuwam, ale... jakby tu powiedzieć... generalnie... śladowo!

Jednak... lepiej mało niż wcale! :D
prawda_o_psychiatrii
bywalec
Posty: 131
Rejestracja: pt maja 03, 2013 3:23 pm
Status: Obalacz światopoglądów.

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: prawda_o_psychiatrii »

hvp2 pisze:Przyjemności odczuwam, ale... jakby tu powiedzieć... generalnie... śladowo!

Jednak... lepiej mało niż wcale! :D
Czy to w końcu mija? U mnie już 9 miesięcy po odstawieniu, a afekt nadal słaby chociaż na pewno znacznie lepszy niż w grudniu 2012...

*słowo niedozwolone**ni psychiatrzy.
Awatar użytkownika
fizia
zaufany użytkownik
Posty: 1020
Rejestracja: śr cze 06, 2012 9:24 pm

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: fizia »

Czy to w końcu mija? U mnie już 9 miesięcy po odstawieniu, a afekt nadal słaby chociaż na pewno znacznie lepszy niż w grudniu 2012...

*słowo niedozwolone**ni psychiatrzy.[/quote]

Nie mija.Ja 2 lata po odstawieniu neuroleptykow czulam sie tak jakbym nadal je brala.Dopiero wellbutrin przywrocil mi emocje ,uczucia i odczuwanie przyjemnosci (co nie znaczy ze polecam wellbutrin).
prawda_o_psychiatrii
bywalec
Posty: 131
Rejestracja: pt maja 03, 2013 3:23 pm
Status: Obalacz światopoglądów.

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: prawda_o_psychiatrii »

fizia pisze:Czy to w końcu mija? U mnie już 9 miesięcy po odstawieniu, a afekt nadal słaby chociaż na pewno znacznie lepszy niż w grudniu 2012...

*słowo niedozwolone**ni psychiatrzy.
Nie mija.Ja 2 lata po odstawieniu neuroleptykow czulam sie tak jakbym nadal je brala.Dopiero wellbutrin przywrocil mi emocje ,uczucia i odczuwanie przyjemnosci (co nie znaczy ze polecam wellbutrin).[/quote]

Jak długo brałaś te trucizny i jakie jeśli wolno spytać? To ważne, żeby porównać.

A czy są osoby, które brały leki mniej więcej 2 miesiące i im minął stan braku afektu - tzn. czują przyjemność i radość? I jeśli tak to jak długo trwała rekonwalescencja? Chciałbym wysłuchać też pozytywnych historii, by nie stracić zupełnie nadziei.
ODPOWIEDZ

Wróć do „leki, terapie”