inicjatywa ustawy o rzeczniku praw pacjenta

[zbyszek]

Stowarzyszenie Pacjentów Primium Non Nocere http://www.sppnn.org.pl/index1.html zbiera podpisy popierające inicjatywę ustawy o rzeczniku praw pacjenta.

[tom76]

Leczyłem zespół paranoidalny w szpitalu.
Jak dostałem się do szpitala to byłem zdolny do tego żeby podpisać długopisem zgodę na leczenie(27.04-23.06.04r.-całodobowy)
Najpierw napisałem"66".Kazano mi powtórzyć podpis.Napisałem swoje imię i nazwisko.
Codziennie odwiedzał mnie Ojciec nawt jak byłem na pasach.Przynosił to co było potrzebne-jedzenie(kołaczyki,torebkę słodyczy codziennie,sok KUBUŚ codziennie)odzież,środki higieny osobistej,blok,kredki,klej biurowy,czasopisma(tylko w szpitalu gdy mi się poprawiało miałem taką TWORCZOŚĆ:wyrywałem fragmenty z gazet i przyklejałem na kartki z bloku,zrobiłem tego chyba z 40 sztuk-każda kartka miała jakiś temat np:"Dla taty")
Co tydzień przyjeżdzał z Matką.Jak było ze mną lepiej to byli z resztą rodziny.
Z obcych-może 3 razy był znajomy-przyniósł czekoladę i sok w kartonie.
Inny znajomy dzwonił,ale nie wszedł,bo przyszedł nie w porach odwiedzin.
Godziny odwiedzinbuły określone.


Było ze mną źle,bo raz próbowałem wyskoczyć przez okno-na szczęście szyba wytrzymała.


Mi to nie przeszkadzało,że kawa czy cherbata były dostępne tylko w wyznaczonych godzinach.
Jak ktoś palił papierosy to było do tego miejsce.


Oczywiście w leczenie włączone były różne terapie:
Psychoterapia,socjoterapia,rehabilitacja.
Społeczność terapeutyczna,indywidualny trening rehabilitacji domowej,gimnastyka poranna,psychorysunek,ruch na świeżym powietrzu,ergoterapia,terapia zajęciowa.
To są moje doświadczenia i sugestie.

Leki:post:http://schizofrenia.evot.org/viewtopic.php?t=545 i http://schizofrenia.evot.org/viewtopic.php?t=615

Dodatkowe info:http://schizofrenia.evot.org/viewtopic.php?t=805

[tom76]

Byłem na oddziale dziennym(24.06-15.09.04r.7.00-14.00)Kompleksowa rehabilitacja psychiatryczna.
Brałem zolafren 10mg/24h.Nie miałem psychoz.Miałem obniżony nastrój,początkowo małomówny,ospały,senny w ciągu dnia,wycofujący się,skarżyłem się na bezczynność i trudności w relacjach z ludzmi,blady afektywnie.
Stopniowo robiłem się aktywniejszy.Dodatkowo brałem sulpiryd 100mg/24h,potem 50mg/24h.Przy wypisaniu mówiłem,że chcę podjąć pracę.


Na oddziale było średnio 12 osób w róznym przedziale wiekowym i różnych chorobach.
Był kierownik oddziału,dwie terapeutki,pielęgniarka i lekarz raz w tygodniu.
Plan tygodniowy:
-śniadanie,obiad;w pokoju tv,wieża stereo,video,czasopisma;kuchnia,łazienki,taras,...
-psychogimnastyka-rano
-społeczność terapeutyczna-opowiadanie co się robiło poprzedniego dnia po wyjściu z oddziału,prasówka
-grupa terapeutyczna-raz w tygodniu ktoś miał coś przygotować i opowiedzieć wszystkim o swoich zainteresowaniach(literatura,sztuka,itp.)
-treningi umiejętności społecznych-gry i zabawy,ćwiczenie pamięci i zachowań społecznych.
-psychorysunek-raz w tygodniu
-porządkowanie oddziału-raz w tygodniu mycie i sprzątanie.
-gimnastyka relaksacyjna dla dziewczyn,chłopaki siłownia-raz w tygodniu
-muzykoterapia-dwa razy w tygodniu-opowiadanie o swoich skojarzeniach usłyszanego utworu i uspokajanie(muzyka relaksacyjna)
-czasami wyjście grupą poza oddział(wycieczka,grill,itp.)


Obowiązki poszczególnych pacjentów na cały tydzień:
-starosta
-kwatermistrz
-prasówka
-wachta
-sprzątanie-łazienka,kuchnia,taras,...
-inne

[Alojz]

W trakcie pobytu w szpitalu nie zetknąłem się z rzecznikiem praw pacjenta. Aczkolwiek miałem taką możlowość, to jednak nie uznałem, że to jest mi potrzebne, czy taki rzecznik mógłby zmienić ustawienie ścianek w łazience, żeby podczs srania czuć się intymnie???Choć to właśnie (sranie za cienką ścianką w zbiorowym kiblu) bardzo mi przeszkadzało i doskwierało, to myślałem, że taki rzecznik nic nie wskóra, bo odpowiedź wyższych organów będzie brzmieć: "musi istnieć ciągła możliwość obserwacji chorego". A co może innego rzecznik?
A tak a'propos to u nas rzecznik służył ciągle do tergo żeby wyjaśnić chorym, że skoro Jego pobyt w szpitalu został zateiwrdzony sądownie, to tak musi być.
Tak pisząc ten post zauważam, że wszystko rozbija się o psychoedukację a właściwie jej brak

[moto_jama]

lekarz psychiatra nie powinien znac diagnozy swojego pacjenta ani jego kartoteki
sila sugestii,jakiej ulega lekarz, jest powodem niekorzystnego zejscia wielu psychoz,ktorych leczenie mogloby sie potoczyc w innym kierunku

[georgeleo104]

Społeczność terapeutyczna,indywidualny trening rehabilitacji domowej,gimnastyka poranna,psychorysunek,ruch na świeżym powietrzu,ergoterapia,terapia zajęciowa.

[guile]

Ja "podziękował" za tych całych od niby praw pacjenta! Natomiast co najgorsze w szpitalach co jest, to chrapanie innych pacjentów! Musiałem spać z stoperami w uszach! Masakra!