Ustawienia rodzinne Berta Hellingera, terapia Gestalt, in...
Moderator: moderatorzy
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Ustawienia rodzinne Berta Hellingera, terapia Gestalt, in...
Czy ktoś z obecnych na tym forum brał może udział w innej, niż tradycyjnie stosowane, formie terapii? Czy rzeczywiście, tak jak to opisuje literatura fachowa, skuteczność takich metod jest niezwykle duża?
A może ktoś z obecnych na tym forum zajmuje się zawodowo takimi formami terapii? Byłabym bardzo wdzięczna za przedstawienie swojego punktu widzenia na możliwości zastosowania tego typu metod w leczeniu chorób psychicznych, nerwoz i in.
A może ktoś z obecnych na tym forum zajmuje się zawodowo takimi formami terapii? Byłabym bardzo wdzięczna za przedstawienie swojego punktu widzenia na możliwości zastosowania tego typu metod w leczeniu chorób psychicznych, nerwoz i in.
Mogę się podzielić jednym takim doświadczeniem. Brałam udział w ustawieniach rodzinnych pare razy ale jako 'pomocnik' w rozwiązaniu czyjegoś problemu - nie wiem czy to na mnie jakoś wpłynęło, choć psycholog powiedziała, że tak. Uświadomiła mi, że pewna rzecz jest właśnie tego następstem. Sama, dla siebie, uczestniczyłam tylko raz. Akurat wtedy nękała mnie jedna rzecz i przyznam szczerze, że od razu po zakończeniu tego ustawienia poczułam się o wiele lepiej. To było niesamowite. Psycholog powiedziała mi jednak, że czasami na efekt po ustawieniu można czekać nawet rok... nie wiem od czego to zależy, bynajmniej u mnie było tak jak opisałam.
Oprócz tego byłam na spotkaniu z Bertem Hellingerem w Katowicach, gdzie mówił o doświadczaniu Boga. Musze przyznać, że naprawdę zafascynował mnie ten człowiek.
(PS:jestem zdrowa)
Oprócz tego byłam na spotkaniu z Bertem Hellingerem w Katowicach, gdzie mówił o doświadczaniu Boga. Musze przyznać, że naprawdę zafascynował mnie ten człowiek.
(PS:jestem zdrowa)
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
A czy brałas może udzial w ustawieniach rodzinnych osob po przebytej (albo trwającej) chorobie psychicznej, nerwozie, itp? Czy były to raczej ustawienia dotyczące problemów osobistych i wzajemnych stosunków w rodzinie?Sam Hellinger twierdzi, że ma b. dobre efekty w leczeniu np. autyzmu dziecięcego, ale -z drugiej strony- jest przez wielu ludzi postrzegany, jako osoba bardzo despotyczna, autorytarna, bezkrytyczne w stosunku do siebie i swojej metody terapeutycznej...Co do jego charyzmatyczności i niezwykłych przejawów religijności,to nie dziwię się Twoim odczuciom - był osobą duchowną, potem misjonarzem...To wszystko z pewnościa sprawiło,że we wszystkim, co robi dostrzega pewien rodzaj duchowości, niedostępny dla ludzi żyjących tylko w stanie "świeckim"...Mnie to nie przeszkadza w jego metodzie, choć wielu ludziom tak (szczególnie z tzw. "branży":psychologom, terapeutom zwiazanym z innymi szkołami psychologicznymi, etc.). A jak Ty to oceniasz?Czy mozna w ten sposóbmieszać religię z nauką, kładąc nacisk na tą ostatnią - Hellinger chce być przecież przede wszystkim terapeutą, a nie uzdrowicielem...I czy rzeczywiście jest taki bezkrytyczny w stosunku do siebie?
Nie, brałam udział w ustawieniach tylko z osobami zdrowymi - z mojej klasy. Co do charyzmy, autorytaryzmu Hellingera, coż, przyznam, że nie słyszałam o takich opiniach o nim, ani tego u niego nie zauważyłam. Szczerze powiedziawszy dziwie się, że ktoś tak powiedział. Ale nie czytałam żadnej z jego książek, może tam to tak widać... nie wiem.
Jeśli chodzi o religie to jestem przeciwna aby mieszać ją z terapią. Ludzie różnie podchodzą do wiary i Boga, dlatego nie można tej kwesti ujednolicać. Jednych wiara jest mocniejsza, drugich słabsza, a tutaj muszą oni przyjmować z góry określoną postawę. Dla mnie psychoterapia, w ogóle pomoc psychologa, w żaden sposób nie jest powiązana z Bogiem, ani z Jego miłością. Jeśli człowiek ma jakieś inne przekonania albo jest innego wyznania lub po prostu nie wierzy - to jak ma podejść do 'nauki' Hellingera? Mi się wydaje, że od razu traci ona w jego oczach na wartości, przekonuje że nie jest efektywna. Mniej więcej tak to postrzegam, mnie np jak przeglądałam jego książkę drażniły różne przypowieści, które kojarzyły mi się z Biblijnymi. Nie chodzi o to, że nie wierze w Boga, ponieważ wierze, ale jednak wole tego nie łączyć. Dla niektórych pewnie jest to jeszcze dodatkową podbudową, daje im wiare w siebie, poczucie przynależności do czegoś większego etc, ale mi to poprostu nie pasuje. To jakieś pomieszanie ról - moim subiektywnym zdaniem.
Jeśli chodzi o religie to jestem przeciwna aby mieszać ją z terapią. Ludzie różnie podchodzą do wiary i Boga, dlatego nie można tej kwesti ujednolicać. Jednych wiara jest mocniejsza, drugich słabsza, a tutaj muszą oni przyjmować z góry określoną postawę. Dla mnie psychoterapia, w ogóle pomoc psychologa, w żaden sposób nie jest powiązana z Bogiem, ani z Jego miłością. Jeśli człowiek ma jakieś inne przekonania albo jest innego wyznania lub po prostu nie wierzy - to jak ma podejść do 'nauki' Hellingera? Mi się wydaje, że od razu traci ona w jego oczach na wartości, przekonuje że nie jest efektywna. Mniej więcej tak to postrzegam, mnie np jak przeglądałam jego książkę drażniły różne przypowieści, które kojarzyły mi się z Biblijnymi. Nie chodzi o to, że nie wierze w Boga, ponieważ wierze, ale jednak wole tego nie łączyć. Dla niektórych pewnie jest to jeszcze dodatkową podbudową, daje im wiare w siebie, poczucie przynależności do czegoś większego etc, ale mi to poprostu nie pasuje. To jakieś pomieszanie ról - moim subiektywnym zdaniem.