Terapia metodą ustawień systemowych Berta Hellingera.

Moderator: moderatorzy

bogdan
zaufany użytkownik
Posty: 550
Rejestracja: ndz lut 24, 2008 11:40 pm

Re: Terapia metodą ustawień systemowych Berta Hellingera.

Post autor: bogdan »

Tak, zrobilem i mialem 17-latce nakazac rodzenie tego dziecka? Wiem, ze nie jestem gotowy do roli ojca, wiec to dobrze, ze nim jeszcze nie zostalem. Zwlaszcza z tak chora glowa. Ale to chyba nie powody, by zakazac nam uprawiania seksu, by jechac mnie po sumieniu itd. Sam jestem przeciwny aborcji. Chcialbym, by moja dziewczyna brala pigulki antykoncepcyjne, ale ona nie chce, wiec zamiast komus wlazic z butami w zycie, nie znajac jego sytuacji, lepiej pilnujcie swego nosa. Ja sam postanawiam jak szeroko otwieram swe drzwi, a kiedy trzeba to je zamykam, wiec wara!

I faktycznie zamiast Hellingerem lepiej jest zajac sie NLP.

W mojej ksiazce (http://www.amazon.com/Core-Transformati ... 0911226338 - niestety nie znam polskiego tytulu) podany jest przyklad kiedy pewien znajomy opowiada Ci o wspanialej restauracji ze swietnym jedzeniem, mila obsluga i przyjaznymi cenami. No i naturalnie chcesz tam zjesc, a to, czego potrzebujesz, to dowiedziec sie gdzie ta restauracja lezy...
Na co znajomy Ci odpowiada: "Musisz tylko zwizualizowac sobie wyraznie restauracje, przykleic na lodowke kartke mowiaca: 'Z latwoscia i radoscia moge znalezc kazda restauracje, jaka chce!'. To tak jak uslyszec: "Po prostu do niej pojedz", nie dowiadujac sie najwazniejszej informacji: JAK?
Albo co jesli Twoj znajomy powie Ci: "Aby znalezc te restauracje, spedziesz wiele miesiecy, a byc moze lat na mysleniu o tym jak kiepsko gotujesz. Bedziesz musial sie dowiedziec dlaczego wlasne gotowanie Cie nie zadowala i dlaczego musisz zjesc w tej restauracji. Musisz tez zrozumiec jak do tego doszlo, ze tak kiepsko gotujesz". Takie cos moze doprowadzic czlowieka do bialej goraczki, predzej niz pomoc mu w czymkolwiek. Wszystko, czego potrzebujesz to droga do restauracji.
I wlasnie w identyczny, idiotyczny sposob te magiczne systemy samorozwoju (patrz doskolany przyklad: enneagram) nauczyly nas rozumiec, a nawet saczyc swoje problemy do samego cna. Bo panuje powszechne przekonanie, ze gdy zrozumiesz problem, to on znika. Ale co z problemami, ktore nie znikaja po ich zrozumieniu? Tak wlasnie najczesciej sie dzieje. Doszlismy do sedna problemu, a z niego moga wyrastac nawet kolejne, przez co zaczynamy krazyc w blednym kole. Odpowiedz jest prosta: Nie tedy droga. To bladzenie po omacku w poszukiwaniu tej wspanialej restauracji.
Z nimi, tj. problemami nalezy bowiem cos zrobic i to cos konkretnego. W tym, krok po kroku, NLP pomaga.

A do tego jest masa konkretnych narzedzi, cwiczen itd. Bo jak wspomnialem - NLP jest konkret
Zastrzegam sobie jednak, ze nie wypowiadam sie tu w roli eksperta. Zaledwie luzno przetlumaczylem obiecujacy fragment ksiazki .
We barely remember what came before this precious moment
Choosing to be here right now
Hold on, stay inside
This body holding me, reminding me that I am not alone in
This body makes me feel eternal
All this pain is an illusion
aaaad
zbanowany
zbanowany
Posty: 137
Rejestracja: pt lut 22, 2008 2:32 am

Re: Terapia metodą ustawień systemowych Berta Hellingera.

Post autor: aaaad »

bogdan pisze:Tak, zrobilem i mialem 17-latce nakazac rodzenie tego dziecka? Wiem, ze nie jestem gotowy do roli ojca, wiec to dobrze, ze nim jeszcze nie zostalem. Zwlaszcza z tak chora glowa.
Ileż to wytłumaczeń na raz... :lol: I do tego jest przeciwny aborcji...
Tak - miałeś. Co z tego, że nie dorosłeś? Ciekawe, co kwikniesz jak orzekną
- w też twojej sprawie - że jak z chorą głową to nie powinien żyć? Wiem, że
liczysz na obecne czasy, w których wiedziesz swoją nędzę i czujesz się
bezpieczny.
A w podpisie masz: "Ci, którzy nie szanują swojego życia, nie zasługują na nie."

A co z tymi, którzy nie szanują życia innych?

Ja sam postanawiam jak szeroko otwieram swe drzwi, a kiedy trzeba to je zamykam, wiec wara!
Grunt to chcieć? Proste to myślenie i irytująco żenujące. Zwłaszcza u miłośnika
życia - swojego, bynajmniej cudzego.

PS. To ile miałoby lat TWOJE dziecko, którego życia nie uszanowałeś?
Grzecznie sami dół wykopali, a żeby nie fatygować "dam" tak brudnym zajęciem sami roztrzaskali sobie łby, ale że jako martwi nie byli w stanie sami się zakopać zostali okrzyknięci skończonymi ścierwami.
Slawomir
zarejestrowany użytkownik
Posty: 21
Rejestracja: wt lis 25, 2008 1:39 pm

Re: Terapia metodą ustawień systemowych Berta Hellingera.

Post autor: Slawomir »

Na początku tematu pisałem jakie skutki dla duszy niesie "morderstwo w rodzinie"- schizofrenia.
Natomiast aborcja też nie pozostaje bez skutków.
Zarówno dla kobiety, jak i dla mężczyzny a nawet (gdy dorośli nie wezmą konsekwencji) na ich przyszłe dzieci...

Kto chce posłuchać - zapraszam na wykład Berta Hellingera:
Aborcja i pokuta za nią


i na wykład:
Wykluczenia i choroba
w którym Bert Hellinger omawia skutki wykluczenia (sprawcy i ofiary) oraz chorobie, która ich zastępuje w rodzinie, ciele i systemie (w tym się mieści schizofrenia, choć nie jest wymieniona)
bogdan
zaufany użytkownik
Posty: 550
Rejestracja: ndz lut 24, 2008 11:40 pm

Re: Terapia metodą ustawień systemowych Berta Hellingera.

Post autor: bogdan »

aaaad pisze:
bogdan pisze:Tak, zrobilem i mialem 17-latce nakazac rodzenie tego dziecka? Wiem, ze nie jestem gotowy do roli ojca, wiec to dobrze, ze nim jeszcze nie zostalem. Zwlaszcza z tak chora glowa.
Ileż to wytłumaczeń na raz... :lol: I do tego jest przeciwny aborcji...
Tak - miałeś. Co z tego, że nie dorosłeś?
No to z tego. A co? Prosty argument. Nie jestem gotow. Czy to wymaga tlumaczen?
aaaad pisze:Ciekawe, co kwikniesz jak orzekną
- w też twojej sprawie - że jak z chorą głową to nie powinien żyć?
Kto z chora glowa? Ja? Przeciez zyje :D.
aaaad pisze:Wiem, że
liczysz na obecne czasy, w których wiedziesz swoją nędzę i czujesz się
bezpieczny.
A w podpisie masz: "Ci, którzy nie szanują swojego życia, nie zasługują na nie."

A co z tymi, którzy nie szanują życia innych?
Wiode swoja nedze i czuje sie bezpieczny? A kto Ci to powiedzial? Niepotrzebny wniosek.
Tak. Ci, ktorzy nie szanuja swego zycia nie zasluguja na nie.
Ci, ktorzy nie szanuja zycia innych, tez nie zasluguja na nie.

A wiesz chociaz jak to wygladalo u mnie? :D Dziewczyna zaszla, po czym pisze do mnie pare dni pozniej (byla wtedy za granica), ze juz polknela tabletke. Zrobilo mi sie cholernie przykro. To jedyne co moglem zrobic - poczuc zal, ze umarlo cos, co wzielo sie ze mnie. Chocbym chcial, to bym juz temu dziecku zycia nie zwrocil. O niczym nie moglem zadecydowac. Decyzja zostala podjeta bez mojej wiedzy i wplywu.
Wiec mam sobie pluc za to w brode? Nadal jestem z ta dziewczyna i zyje sie nam coraz lepiej :).

Po co od razu to domniemanie winy? Najpierw trzeba sie dowiedziec co i jak zanim sie bedzie kogos osadzac.
We barely remember what came before this precious moment
Choosing to be here right now
Hold on, stay inside
This body holding me, reminding me that I am not alone in
This body makes me feel eternal
All this pain is an illusion
ODPOWIEDZ

Wróć do „leki, terapie”