Ogólna opinia o lekach psychiatrycznych

[Jurian_69]

Moja ogólna opinia o wszelkich lekach psychiatrycznych jest taka. Świetnie nadają się do leczenia wszelkiej maści uzależnień, ale żadnej choroby ani nerwicy, ani psychozy, ani depresji nie są w stanie wyleczyć, co najwyżej chwilowo zaleczyć. Ale narkomanię, alkoholizm i tego typu sprawy leczą natychmiastowo. W pełni skuteczny w wypadku chorób psychicznych może być tylko przeszczep mózgu. ;-)

te lekarstwa ktore kupujecie w polskich drug stores niczego nie lecza. sedacja nie jest sposobem na nic. po prostu jestescie spokojniejsi po nich a mysli sa takie same a nawet gorsze .
czyli PONIEKĄD masz racje.

Czyli lepiej nie brać leków i cierpieć? Taka recepta na zdrowie?

jak nie chcesz się wyleczyć to się lecz psychiatrycznie - do śmierci .

[Jurian_69]

Prawda jest taka, że z chorych psychiatrycznie nie ma żadnego pożytku. Państwo chce się pozbyć kłopotu i najlepiej to zrzuciłoby cały ciężar opieki na rodziców. Zachęcają wprawdzie ludzi chorych psychicznie do pracy, ale w przeważającej mierze jest to bezskuteczne. A po śmierci rodziców dziecinnie proste jest odebranie renty. Schizofrenik nie będzie protestował, nie będzie się odwoływał. Koniec to psychiatryk , przytułek, albo samobójstwo. To trzecie rozwiązanie z punktu widzenia państwa jest najkorzystniejsze. Wystarczy trochę nastraszyć biednego schizofrenika i sam to zrobi. I kłopot z głowy.

to nie jest dobry ruch; może się nie udać ;|

[Miś Uszatek]

Prawda jest taka, że z chorych psychiatrycznie nie ma żadnego pożytku. Państwo chce się pozbyć kłopotu i najlepiej to zrzuciłoby cały ciężar opieki na rodziców. Zachęcają wprawdzie ludzi chorych psychicznie do pracy, ale w przeważającej mierze jest to bezskuteczne. A po śmierci rodziców dziecinnie proste jest odebranie renty. Schizofrenik nie będzie protestował, nie będzie się odwoływał. Koniec to psychiatryk , przytułek, albo samobójstwo. To trzecie rozwiązanie z punktu widzenia państwa jest najkorzystniejsze. Wystarczy trochę nastraszyć biednego schizofrenika i sam to zrobi. I kłopot z głowy.

W życiu nie czytałem większych głupot...

P.S.

I on jeszcze ma status zaufanego użytkownika...

[cezary123]

Depresję ma Tricky i stąd takie poglądy.
Po dobrym leczeniu odkryje swoje talenty, odblokuje zahamowania i wycofanie i będzie robił karierę.

[Schibi]

ja jestem strasznie powlony na lekach i powoli mysle moglem sie o tym przekonac w pracy gdzie pracowalem 4 dni i mnie zwolniono, ale musze brac te leki, bo jak ich nie biore to za duzo mysle, a tak to chociaz mnie wyciszaja, ale teraz nie wiem jak to bedzie z praca az sie boje.

[the end]

Bad tripa psychozy łapie się dopiero po pierwszej dawce leków, wcześniej przeważnie faza jest pozytywna.

Nie zawsze, ale uzasadnione stanowisko i popieram. Czasem jest to jak z deszczu pod rynnę trafić.

[tricky]

to nie jest dobry ruch; może się nie udać ;|

Do tego potrzebna jest wiedza. Ale pracuję na tym.

[AcidHouse]

Leki antypsychotyczne i stabilizatory nastroju, a także te antydepresyjne mają niewłaściwe postawione nazwy ogólne, ponieważ zamiast stabilizować, działać na psychikę, promować dobry sen (a ten właściwy ze wszystkimi fazami jest trampoliną do dobrego życia), tchnąć ludzi do życia to głównie takie leki otępiają ich, przynosząc podarki takim osobom za kilkanaście lat w postaci imigracji neuronów, a to droga do chorób neurodegeneracyjnych.
Może mi tu ktoś powiedzieć, że śpi cały czas, ale ja wiem, że będzie miał słabą jakość tego snu, a to np. przez koszmary lub wiercenie się.
Neurony się odbudują, ale to jest sprawa ogromnie trudna.

[tricky]

A ja śnię na jawie, ale jakby zrobić EEG to się okaże, że nie śnie. A jak wezmę leki to śpię jak zabity, a gdy się obudzę to śpię dalej. Czyli cały czas śpię, niezależnie od tego czy wezmę leki czy nie wezmę. To się właśnie nazywa lekooporność. I kto mi doradzi co mam zrobić?

[Digital]

Leki antypsychotyczne i stabilizatory nastroju, a także te antydepresyjne mają niewłaściwe postawione nazwy ogólne, ponieważ zamiast stabilizować, działać na psychikę, promować dobry sen (a ten właściwy ze wszystkimi fazami jest trampoliną do dobrego życia), tchnąć ludzi do życia to głównie takie leki otępiają ich, przynosząc podarki takim osobom za kilkanaście lat w postaci imigracji neuronów, a to droga do chorób neurodegeneracyjnych.
Może mi tu ktoś powiedzieć, że śpi cały czas, ale ja wiem, że będzie miał słabą jakość tego snu, a to np. przez koszmary lub wiercenie się.
Neurony się odbudują, ale to jest sprawa ogromnie trudna.

Kompletna bzdura! Zażywam od 40 lat Haloperidol, od ponad 20 Rispolept i nawet w jednej setnej nie czuje się otępiony. Śpię raczej dobrze, w dzień funkcjonuję normalnie. Jeżeli lekarstwa z rana nie zażyję mogę przeleżeć cały dzień w łóżku bez siły i energii, mózg praktycznie nie działa więc te teorie to wierutna bzdura. Nasze lekarstwa aktywują i pobudzają mózg do życia. Oczywiście jest też inna kwestia dobrze dobranego dawkowania.

[Digital]

jak nie chcesz się wyleczyć to się lecz psychiatrycznie - do śmierci .

To oświeć nas i wylecz Może nawet Nobla dostaniesz

[Schibi]

boze jak nie chcial bym brac tych lekow.

[Digital]

To wolałbyś wylądować w szpitalu? Pomyśl jak ludzie bez rąk czy bez nóg bardzo chcieliby posiadać kończyny. Choroba nie wybiera. Podstawą jest natomiast pogodzenie się z losem, ale nie poddawanie się lecz przeciwstawianie przeciwnościom. Trzeba czasem iść pod wiatr, że się tak wyrażę, to kształtuje charakter i wzmacnia na przyszłość. Trzeba brać te lekarstwa i żyć dalej. Wielu ma gorzej od nas.

[Schibi]

wiadomo ze nie chce wyladaowac w szpitalu i dlatego biore leki, nawet wieksza dawke niz mi zalecila lekarka, strasznie mi nudno ogolnie, ale w wlasnie to moj najwekszy problem kupilem karnet na silownie i prawie wogole nie chodze a mam co zrzucic.

[Jurian_69]

jak nie chcesz się wyleczyć to się lecz psychiatrycznie - do śmierci .

To oświeć nas i wylecz Może nawet Nobla dostaniesz

Ci którzy chcą si wyleczyć, tak zrobią. Ja znalazłem bo miałem cel. Kością w gardle są biologiczne rodziny, jest więc ciężko przez nich.

[Miś Uszatek]

jak nie chcesz się wyleczyć to się lecz psychiatrycznie - do śmierci .

To oświeć nas i wylecz Może nawet Nobla dostaniesz

Ci którzy chcą si wyleczyć, tak zrobią. Ja znalazłem bo miałem cel. Kością w gardle są biologiczne rodziny, jest więc ciężko przez nich.

Przepraszam cię bardzo a co ty myślisz że tylko ty masz monopol na zdrowie? Myślisz że ja nie chce być zdrowy? Tak samo jak ty, więc mi tu nie wciskaj kitu. A że różnią nas sposoby aby to zdrowie osiągnąć to już inna sprawa.

[Jurian_69]

jestem zdrowy, bo z całej mocy tego chciałem i znalazłem sposób.
a widzę że bawi was wasza sytuacja .

[Miś Uszatek]

Jesteś zdrowy??? No to jest dopiero zabawne. Skoro jesteś zdrowy to czego tu szukasz???

[Jurian_69]

NICZEGO. nie szukam niczyjej aprobaty

[Miś Uszatek]

OK skoro niczego tu nie szukasz. Skoro jesteś zdrowy to nie wyrządzaj tutaj krzywdy ludziom na tym forum, bo tu są chorzy ludzie. Cierpiący. To taka moja prośba.