Bycie singlem
Moderator: moderatorzy
- Kiciuś_XXL
- moderator
- Posty: 2970
- Rejestracja: ndz sty 13, 2008 1:35 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Bycie singlem
Nie ma recepty na udany związek. Mam znajomych z wieloletnim stażem małżeńskim z dziećmi ktorych nie nazwałbym szczęśliwymi. Kobiety mimo że są prawie codzienne poniżane i upakarzane trwają w tych związkach ze względu na dzieci i religie i uważają że mają taki krzyż do dźwigania. Rzekomo normalne małżeństwa.
Związek z osobą psychiczną wiąze się tylko z problemami. Nie mowie to z doświadczenia bo jestem w swoim stażu małżeńskim cały czas w remisji ale gdybym miał nawrót to nie wiem co by było.
Tak jak pisze Cezary wszystkie osoby zyjace z osoba psychiczna zgłaszają swoje żale na forum.
Najbardziej choroba rodzica udziela się dzięciom które mają problemy emocjonalne. Choć nie zawsze tak musi być
Związek z osobą psychiczną wiąze się tylko z problemami. Nie mowie to z doświadczenia bo jestem w swoim stażu małżeńskim cały czas w remisji ale gdybym miał nawrót to nie wiem co by było.
Tak jak pisze Cezary wszystkie osoby zyjace z osoba psychiczna zgłaszają swoje żale na forum.
Najbardziej choroba rodzica udziela się dzięciom które mają problemy emocjonalne. Choć nie zawsze tak musi być
- Kiciuś_XXL
- moderator
- Posty: 2970
- Rejestracja: ndz sty 13, 2008 1:35 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Bycie singlem
Wszedłem w związek małżeński podejmując to ryzyko, że może wyniknąć z tego pasmo nieszczęść i tragedii. A może się uda. 

Re: Bycie singlem
Jeszcze zauważę, że zawsze uprzedzenia tworzą błędne koło. Kończy się problemami ponad siły.
Jeżeli ktoś chce naprawdę zmierzyć się tylko ze swoją chorobą i ograniczeniami a w związku postarać się szczerze i z miłością, to musi zacząć gdzieś na terenie absolutnie wolnym od znajomych, plotek i uprzedzeń. Najbliżsi też potrafią najwięcej namieszać, nawet według nich w dobrej woli.
Jeżeli ktoś chce naprawdę zmierzyć się tylko ze swoją chorobą i ograniczeniami a w związku postarać się szczerze i z miłością, to musi zacząć gdzieś na terenie absolutnie wolnym od znajomych, plotek i uprzedzeń. Najbliżsi też potrafią najwięcej namieszać, nawet według nich w dobrej woli.
Re: Bycie singlem
ej, kto to pisał że 70 czy 80 czy 90 albo 95 % schizofrenikow nigdy nie założy rodziny? W jakim wątku to czytałam?? i ile %% to dokładnie było? Kojarzycie?
Re: Bycie singlem
Założą osoby o odpowiednim poziomie zamożności. Nazbierać majątku i żenić się.
- Kiciuś_XXL
- moderator
- Posty: 2970
- Rejestracja: ndz sty 13, 2008 1:35 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Bycie singlem
W moim przypadku to najbliżsi właśnie najwięcej namieszali. Gdybym nie słuchał głosu własnych potrzeb i wygody zapewne byłbym nadal singlem. Aż dziw, że tak późno zauważyłem jak drapieżnie moi najbliżsi dążą, abym to ja robił tak jak oni chcą i jak im dobrze. Późno, ale też w ostatnie chwili poustawiałem wszystkich po kontach, wytłumaczyłem zasadę, że skoro ja im się nie wpier...am w ich życie to marne ich starania by zburzyć moje.cezary123 pisze: ↑pt lip 21, 2017 10:20 pm Jeszcze zauważę, że zawsze uprzedzenia tworzą błędne koło. Kończy się problemami ponad siły.
Jeżeli ktoś chce naprawdę zmierzyć się tylko ze swoją chorobą i ograniczeniami a w związku postarać się szczerze i z miłością, to musi zacząć gdzieś na terenie absolutnie wolnym od znajomych, plotek i uprzedzeń. Najbliżsi też potrafią najwięcej namieszać, nawet według nich w dobrej woli.
- Kiciuś_XXL
- moderator
- Posty: 2970
- Rejestracja: ndz sty 13, 2008 1:35 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Bycie singlem
Jestem po rozwodzie, więc jestem kawalerem z odzysku.
Od momentu rozwodu mieszkaliśmy osobno raptem kilka miesięcy i dalej mieszkamy razem. To żona postanowiła się rozwieść ze mną i to ona we własnej osobie starała się byśmy znów zamieszkali razem. Stój, czekaj, ale już ma być nie tak lekko.
Pracuję na swoje konto i mogę sobie robić z kasą co chcę, mam ją tylko dla siebie
Jakąś tam sumkę daję jej co miesiąc, bo jakby nie było jest jeszcze córeczka, która potrzebuje zjeść, ubrać się itd,.. Jednak już żonie nie daję całej wypłaty jak to było kiedyś. Fakt teraz żona jest niezależna finansowo i ma kasy jak lodu, ale pomyślę sobie jaki ja kiedyś byłem frajerem, że oddawałem jej całą sumę.
Obecny układ jest dla mnie najlepszy z możliwych. Nie ograniczam się, bo jeśli coś chcę sobie kupić to po prostu idę po to. A kiedyś wszystko musiałem sobie odmawiać. Mogę wyjść z domu kiedy chcę i do kogo chcę.
To nie ja chciałem rozwodu, choć go bardzo przeżywałem to teraz ten rozwód to prawdziwe błogosławieństwo.
Czuję, że się spełniam i żyję. Jeśli zdrowie będzie dopisywało uważam, ze jeszcze w życiu wiele mogę osiągnąć i spełnić marzenia.
Od momentu rozwodu mieszkaliśmy osobno raptem kilka miesięcy i dalej mieszkamy razem. To żona postanowiła się rozwieść ze mną i to ona we własnej osobie starała się byśmy znów zamieszkali razem. Stój, czekaj, ale już ma być nie tak lekko.
Pracuję na swoje konto i mogę sobie robić z kasą co chcę, mam ją tylko dla siebie

Obecny układ jest dla mnie najlepszy z możliwych. Nie ograniczam się, bo jeśli coś chcę sobie kupić to po prostu idę po to. A kiedyś wszystko musiałem sobie odmawiać. Mogę wyjść z domu kiedy chcę i do kogo chcę.
To nie ja chciałem rozwodu, choć go bardzo przeżywałem to teraz ten rozwód to prawdziwe błogosławieństwo.

Czuję, że się spełniam i żyję. Jeśli zdrowie będzie dopisywało uważam, ze jeszcze w życiu wiele mogę osiągnąć i spełnić marzenia.
- Kiciuś_XXL
- moderator
- Posty: 2970
- Rejestracja: ndz sty 13, 2008 1:35 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Bycie singlem
Dziś dzień samotnych. Życzę radości i uciechy zdrowia.
Jest wielu samotnych więc tak naprawdę nie jesteście sami
Jest wielu samotnych więc tak naprawdę nie jesteście sami

Re: Bycie singlem
W związku też można być samotnym. Kobieta musi być odpowiednią osobą a nie z tych najgorszych.
Re: Bycie singlem
To jest taka samotność wymuszona (często właśnie przez osoby najbliższe i te, z którymi łączą nas sprawy życiowe). Samotność z wyboru to są piękne chwile i nie ciągną się one w nieskończoność. Niezależność, wolność, sprawiedliwość, pokój, miłość i w każdej chwili powrót do relacji.
- Kiciuś_XXL
- moderator
- Posty: 2970
- Rejestracja: ndz sty 13, 2008 1:35 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Bycie singlem
Boję się samotności. Nie mam natury samotnika, wręcz przeciwnie. Gdybym pewnego dnia się ocknął i poczuł, ze jestem sam jak palec i nie miał nikogo wokół, straciłbym grunt pod nogami, pewność siebie.Dotąd z podniesionym czołem, zacząłbym chodzić głową w dół. Nie mógłbym się odnaleźć. Miałbym kłopot, z którym prawdopodobnie nie poradziłbym sobie tylko uschnąłbym gdzieś gdzie nikt by mnie nie zauważył.
- Kiciuś_XXL
- moderator
- Posty: 2970
- Rejestracja: ndz sty 13, 2008 1:35 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Bycie singlem
Ludzie odchodzą, zwłaszcza ci starsi. Choć nawiązuję kontakt z każdą generacją wiekową i mam dobre relacje, to wolę młodsze towarzystwo. Młodsze, ale nie zbyt. A tych na szczęście mam obok siebie zastępy. Ludzie starsi wiele w życiu przeszli i przeżyli. Ich bagaż doświadczeń może zdumiewać, ale przez to niestety są bardzo wyrachowani, ostrożni, stopujący i nie bójmy się używać słowa zrzędliwi i zgryźliwi.
W młodych jest energia, ciekawość świata, bystrość. Energię z nich czerpię.
W młodych jest energia, ciekawość świata, bystrość. Energię z nich czerpię.
Re: Bycie singlem
Ja uwielbiam samotność. Jestem wtedy sobą, nie tym mnóstwem sprzecznych ze sobą wizerunków, wytworzonych przez istoty pojawiające się na mojej drodze.
Nie lubię grać w nieuniknionych przecież jednak kontaktach z ludźmi a muszę.
W relacji z kobietą trzeba grać do końca życia, bo natrafienie na jakąś wyjątkowo prawdziwą jest niemożliwe.
Nie lubię grać w nieuniknionych przecież jednak kontaktach z ludźmi a muszę.
W relacji z kobietą trzeba grać do końca życia, bo natrafienie na jakąś wyjątkowo prawdziwą jest niemożliwe.
Re: Bycie singlem
Gdy jest się singlem nie musi się mieć do czynienia z uprzedzeniami ze strony rodziny i znajomych partnera. Wiadomo, nikt nie żyje w socjologicznej próżni.
W razie słabszych dni można sobie swobodnie przejść ten czas, bez udawania przed partnerem, że jest lepiej, niż jest.
W razie słabszych dni można sobie swobodnie przejść ten czas, bez udawania przed partnerem, że jest lepiej, niż jest.
LaDopamina
Re: Bycie singlem
Uprzedzenia i nieuczciwe wykorzystywanie wiedzy o czyjejś chorobie przeciwko niemu. W miłości to niszczy jak zdrada.
- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: Bycie singlem
Mi się podoba bycie singlem ponieważ lubię mieć poczucie wyższości nad wszystkimi z powodu dystansu jaki zachowuję.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
Re: Bycie singlem
Dłuższa samotność pozwoli na nabycie większej odpowiedzialności i niezależności w ewentualnym związku. Co to by było, gdyby mnie poniosły uczucia i wszystko bym oddał za miłość parę lat temu.
Przez chwilę pewnie byłoby pięknie, ale co później, kiedy każda ze stron chciałaby też być sobą a nie tylko partnerem określonej istoty?
Wszystko we właściwych proporcjach. Miłość ma być dodatkiem do życia a nie zastępować życie.
Można mieć i to i to.
Przez chwilę pewnie byłoby pięknie, ale co później, kiedy każda ze stron chciałaby też być sobą a nie tylko partnerem określonej istoty?
Wszystko we właściwych proporcjach. Miłość ma być dodatkiem do życia a nie zastępować życie.
Można mieć i to i to.
- Kiciuś_XXL
- moderator
- Posty: 2970
- Rejestracja: ndz sty 13, 2008 1:35 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Bycie singlem
Dobrze jest być singlem jeśli się tego chce. I dobrze mieć partnera życiowego jeśli ma się taka potrzebę. W obu wypadkach gdy występuje sprzeczność nie ma szans na szczęśliwe życie.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 1453
- Rejestracja: pn gru 15, 2014 5:47 pm
- Status: trener interpersonalny
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 560878
Re: Bycie singlem
ja nie jestem singlem jestem mozna by zec ruchaczkiem bo niektorym paniom mokro sie robi jak mnie widza a wiec jestem ruchaczkosinglem
jestem urodzonym przywodca
"Kto nie wygra sam ze sobą, ten nie zwycięży nigdy"
bylem juz na piensku siedmiu piekiel ale teraz...chyba sie nawet nie spoce...
"Kto nie wygra sam ze sobą, ten nie zwycięży nigdy"
bylem juz na piensku siedmiu piekiel ale teraz...chyba sie nawet nie spoce...