Kiedyś brałam antydepresanty, od 3 lat już ich nie potrzebuję. Czy wróciła radość życia? Powiem tak - są przebłyski. Ogólnie jednak życie traktuję jak zadanie do wykonania. Wiem że muszę pracować, płacić podatki, walczyć.
Ale radość odnajduję. Często w małych rzeczach np. w zeszły czwartek było 30 stopni, pojechałam po pracy na kąpielisko, brodziłam w czystej, ciepłej wodzie i ... czułam się szczęśliwa! Czasem zrobię sobie dobrą kawę, piję ją na huśtawce w ogródku i czuję zadowolenie z życia. Ot takie drobiazgi
