Jak podsumowujecie rok 2014 i co planujecie na 2015?

[think]

Żyć, ile sił starczy. Nie zwariować przy tym do szczętu. Utrzymać, bądź zmienić pracę. Znaleźć kochającego mężczyznę z zasadami.

[zigi]

Mam nadzieje że nie stracę żadnego dnia w 2015 roku...

[Catastrophique]

Mam nadzieje że nie stracę żadnego dnia w 2015 roku...

Cóż, szykuje się na to, że stracisz pierwszy dzień tego roku....

[zigi]

Tak sądzisz ?

[Catastrophique]

Zależy.

[mei]

[youtube]XqYcV2LmtV4[/youtube]

[panic]

[Spokojny80]

Rok 2014 był średni udany,a moim celem na 2015 jest popracować trochę dłużej w jednym miejscu jak trzy miesiące.:-))

[Mickey]

Żyć, ile sił starczy. Nie zwariować przy tym do szczętu. Utrzymać, bądź zmienić pracę. Znaleźć kochającego mężczyznę z zasadami.

Cholerka ja też znalazłbym sobie fajną kochającą dziewczynę. Chociaż nie wiem czy to już ten rok.

[think]

Ja też tak do końca nie wiem, czy byłoby to w przyszłym roku. Mam jakiś taki luz w stosunku do facetów, rzadko mi zależy, bo zawsze znajdę jakieś kardynalne wady, i przede wszystkim mam tę świadomość, że nic nie trwa wiecznie. Ale niewątpliwie, jakiś biały kruk by się przydał, żeby choćby spróbować...

[the end]

Dziewczyna powinna umieć się uśmiechać, i nie kłamać, co idzie w parze. Myślę, że jak ktoś chce i nie jest jakiś zaborczy, nie stawia siebie na wyższym podeście to znajdzie kogoś.

Już się zjechałem na nie szczerości, nie raz i jakichś grach. Może też znajdę kogoś w tym roku?

[Wspaniale]

Think, taki luz względem płci przeciwnej jest relaksujący, błogi wręcz. Gorzej jednak za późno się przebudzić z tej obojętności. Kiedy już jest za późno. Wtedy następuje sytuacja jak w Przebudzeniach z De Niro. Bohater mimo woli przespał swoje życie. Takie sytuacje zdarzają się rzadko. Przesypianie życia tak już po prostu natomiast bardzo często. Ludzie się budzą z ręką w nocniku. I pytaniem przechodzącym we wrzask: jak to się mogło stać?!

[think]

To życzmy sobie wszyscy i wspólnie powodzenia Może w przyszłym roku pozapraszamy się wzajemnie na wesela .

Szczerość to jedno, ale trza mieć o czym ze sobą rozmawiać, to jest podstawa, jeżeli ktoś myśli o długofalowym związku (małżeństwie). No i, kuźwa, trza się po prostu lubieć

[Wspaniale]

To życzmy sobie wszyscy i wspólnie powodzenia Może w przyszłym roku pozapraszamy się wzajemnie na wesela

Tylko nie wesela, chyba że czyjeś skryte marzenie Ale tak, życzmy sobie szczęścia. I pamiętajmy, życie się toczy cały czas i przemija bezpowrotnie.
W grudniu zeszłego roku zmarł pewien dziennikarz. O tym, że to było JUŻ
rok temu dowiedziałem się dzisiaj. Gdzie się podział ten rok mojego życia,
ja się pytam?!

[think]

Wiem, Wspaniale... Żyłam do momentu trwania nauki - liceum, studia. Póżniej moje kontakty umarły. I jak mam szukać? Na siłę? Pozostają mi, jak starej pannie portale randkowe, których osobiście nie lubię, bo mam wrażenie, że właśnie tracę na nich czas. Ktoś mi ostatnio powiedział, że najważniejsze to wyjść do ludzi, zatroskać się, zainteresować, i różnie to może się potem potoczyć. W sumie mam opór nawiązywać rozmowę, nawet z facetami z pracy, heh, chyba jestem po prostu nieśmiała, bo szybko chce zmykać . Mam zamiar w przyszłym roku pójśc na jakiś wolontariat, myślałam o hospicjum albo schronisku dla gadzin, może to będzie dobra okazja kogoś "wyhaczyć" .

[think]

życie się toczy cały czas i przemija bezpowrotnie.

Tak, to trza sobie koniecznie uzmysłowić i zacząć łapać chwile.

[Wspaniale]

Pozostają mi, jak starej pannie portale randkowe, których osobiście nie lubię, bo mam wrażenie, że właśnie tracę na nich czas.

Portale randkowe nie są złe, mają swoje ogromne zalety, cały świat, a przynajmniej cała Polska przed tobą staje otworem. Ale oczywiście trzeba
się nieco natrudzić (bez gwarancji sukcesu) i oddzielać plew od ziarna
To miejsce bardzo ważne, zwłaszcza dla osób mających trudność
w nawiązywaniu bezpośrednich kontaktów.

[bertha]

I jak mam szukać? Na siłę? Pozostają mi, jak starej pannie portale randkowe, których osobiście nie lubię, bo mam wrażenie, że właśnie tracę na nich czas. Mam zamiar w przyszłym roku pójśc na jakiś wolontariat, myślałam o hospicjum albo schronisku dla gadzin, może to będzie dobra okazja kogoś "wyhaczyć" .

Think jestes piekna, mloda dziewczyna, troszeczke wiecej wiary w siebie, pewnosci, a zobaczysz, ze poznasz fajnego chlopaka.
Lepiej zawierac znajomosci off-line, tak uwazam.

A wolontariat to super mysl! Tylko moze nie hospicjum, ani schronisko...biblioteka, uczelnia, latem moze byc ogrod botaniczny (w duzym miescie)...tam gdzie sie przewijaja mlodzi ludzie...jest duzo mozliwosci...

Masz ladne oczy, ladny usmiech- pokaz to!

[think]

No tak, w sumie nie wiem, gdzie w ten wolontariat uderzę... stwierdziłam, że w smutnych miejscach bardziej pomoc się przyda. Poszukam, zobaczę.

Dzięki, Bertha! Bardzo budujący post.

[Gehenna]

to był bardzo szczęśliwy rok,żegnam go w doskonałym jak zwykle samopoczuciu, z uśmiechem i niecierpliwością wyglądając nowego.