JKM:
1. Ze sportem nie ma to jednak wiele wspólnego –
równie dobrze można by organizować
zawody w szachy dla debili.
2. Jeśli chcemy, by ludzkość się rozwijała, w telewizji powinnismy ogladac ludzi zdrowych, pieknych, silnych, uczciwych, madrych - a nie zboczeńców, morderców, słabeuszy, nieudaczników, kiepskich, idiotów - i inwalidów, niestety.
3. Obejrzałem sobie klasyfikację medalową para-olimpiady. Nie ma tam prawie w ogóle państw afrykańskich. Tam
zaraza nie dotarła. Ale to oznacza, że Murzyni niedługo podbiją świat. I wyrżną nas. Zaczynając od niepełnosprawnych.
4. Mój Rozmówca nadal jednak upierał się, że obrażam – twierdząc, na przykład, że kobieta z pryszczem stara się nie wychodzić z domu – więc pewno niepełnosprawni powinni też? Odpowiedziałem, że
nawet chory pies stara się położyć w kącie i nie nawijać na oczy. Dowiedziałem się zaraz, że porównuję inwalidów do psów. Oświadczyłem, że nie: po prostu każdy inwalida stara się swoje kalectwo ukrywać.
eN_ pisze:Z tego wpisu wszystko wynika. Na przykład to, że posługujesz się rozpalonymi, negatywnymi emocjami, zamiast chłodnym rozumowaniem. Przeczytaj jego wpis na spokojnie, zdanie po zdaniu.
Ty naprawdę serio to piszesz czy tylko starasz się napędzać dyskusję albo starasz się pokazać jak bardzo niekonwencjonalne masz poglądy? Naprawdę nie wiem po co wchodzisz w rolę obrońcy JKM (twierdząc przy tym, że nie to jest Twoim zamiarem). Jaki koń jest każdy widzi. Może więc napiszę jak ja to rozumiem.
ad. 1. W tym zdaniu JKM jasno postawił znak równości pomiędzy sportem uprawianym przez niepełnosprawnych, a "zawodami w szachy dla debili".
Na poziomie zupełnie abstrakcyjnym można by się zastanawiać jak JKM ocenia "debili", bo albo ocenia ich negatywnie, a tym samym starał się obrazić niepełnosprawnych zrównując ich z debilami albo posługując się sformułowaniem "zawody w szachy dla debili" starał się zdyskredytować sens wysiłków podejmowanych przez niepełnosprawnych, przyrównał ich wysiłki do czegoś nienaturalnego, nie na miejscu, pozbawionego sensu, mijającego się z celem, ocenianego negatywnie przez wypowiadającego słowa czy nawet śmieszącego go, jako że gra w szachy wymaga inteligencji, a nie to jest atrybutem ludzi chorujących na debi-lizm.
ad. 2. Taki Pan co twierdził, że sztuka powinna być wyłącznie wzniosła i monumentalna, bo inaczej sztuką nie jest, a człowiek taki a taki, bo inaczej nie jest człowiekiem, już kiedyś był...
ad. 3. Tutaj nazwał niepełnosprawność "zarazą", co już samo w sobie jest głupie, bo niepełnosprawnością nie można się zarazić. Myślę więc, że kolejny raz chodziło mu o obrażenie ludzi niepełnosprawnych. Przy okazji nie omieszkał też obrazić murzynów.
ad. 4. Tutaj analogicznie jak w przypadku ad. 1. widzi mądry Janusz w całej sytuacji paraolimpiady coś nienaturalnego, wbrew naturze i porządkowi rzeczy, nie na miejscu. Z kolei "nawet chory pies" potrafi zachowywać się bardziej naturalnie od paraolimpijczyków i lepiej "zna swoje miejsce".
Dla mnie ten sfrustrowany człowiek był zawsze żałosny. Zawsze raziła mnie jego niekonsekwencja w poglądach. Jeśli jest takim zwolennikiem indywidualnej wolności jednostki, to dlaczego wraz ze swoją tępą świtą szykanował podczas parad posła(nkę) Grodzką. Jej ciało, jej królestwo i zgodnie z indywidualną wolnością powinna móc się nawet przerobić na delfina, jeśli przyjdzie jej na to ochota. Tak samo paraolimpijczycy powinni móc robić to, co lubią, a debile grać w szachy. Ale, zapomniałem, to JKM, zwolennik i wyrocznia w sprawach wolności, ustala co wypada, a co nie wypada. Oczywiście i on ma święte prawo formułowania i wypowiadania swoich opinii. Ale ja również. Dla mnie on jest zwyczajnie żałosny i założę się, że tym, co stoi za jego postępowaniem jest szukanie rozgłosu za wszelką cenę, nawet rozgłosu niezdrowego. Nie potrafi zaistnieć w polityce, a jakoś wciąż istnieje w debacie. Istnieje - zdaniem niektórych oczywiście. Bo zdaniem większości i co ma odbicie w jego osiągnięciach politycznych jest on tylko chodzącą karykaturą poglądów, człowiekiem próżnym i żądnym poklasku, który powie każdą głupotę, aby tylko na chwilę zaistnieć w "debacie".
moi pisze:Idąc tokiem rozumowania JKM, on sam jako polityczny nieudacznik (niepełnosprawny politycznie) powinien już dawno dać sobie spokój z polityką.
Otóż to. Oczywiście masz rację, że Korwin nie powinien być traktowany szczególnie i inaczej i należy na niego nałożyć jego własną, socjodarwinistyczną siatkę.
A ten obrazek "DO GAZU" wcale nie jest obraźliwy dla Korwina, bo nie jest napisane do jakiego gazu i pozywając autora do instytucji państwowych występuje przeciw świętej wolności słowa, formułowania opinii i wolności artystycznej.