Nigdy nie zrobiłem/am... nigdy nie byłem/am... nigdy...
Moderator: moderatorzy
Re: Nigdy nie zrobiłem/am... nigdy nie byłem/am... nigdy...
nigdy nie zrozumiem świata
neuroleptyki profilaktyczne
Re: Nigdy nie zrobiłem/am... nigdy nie byłem/am... nigdy...
nigdy nie chciałam być nieśmiertelna
Re: Nigdy nie zrobiłem/am... nigdy nie byłem/am... nigdy...
A ja nigdy nie chciałem być nieistniejący. Nie wiem nawet jak to by miało wyglądać i z czym to się je.
Śmiertelny mogę być.

Śmiertelny mogę być.
Re: Nigdy nie zrobiłem/am... nigdy nie byłem/am... nigdy...
Aha, pewnie chodzi o to, że jak nie ma nic to nie ma nawet kogo nie być.
Więc i tak to nie ja bedę nieistniejący i nie dlatego, że umarłem, albo że nie chciałem istnieć.
W takim razie:
Nigdy nie nieistniałem.
Więc i tak to nie ja bedę nieistniejący i nie dlatego, że umarłem, albo że nie chciałem istnieć.
W takim razie:
Nigdy nie nieistniałem.

Re: Nigdy nie zrobiłem/am... nigdy nie byłem/am... nigdy...
Czyli jeśli nie ma nicości to znaczy że jest wszystkocezary123 pisze:Aha, pewnie chodzi o to, że jak nie ma nic
skoro nie potrafimy powiedzieć co nie istnieje nie potrafimy powiedzieć co istnieje
i czy my sami istniejemy
neuroleptyki profilaktyczne
Re: Nigdy nie zrobiłem/am... nigdy nie byłem/am... nigdy...
Nie potrafimy tylko powiedzieć, czy to i tak my sami, czy wszystko istnieje ale w kimś innym, skoro nas nie ma. Ale jak ma nas nie być, to i tak nie mamy nic do gadania "kto" to wszystko odbiera jako istnienie. Być może my sami i tak i tak?fart pisze:Czyli jeśli nie ma nicości to znaczy że jest wszystko

Re: Nigdy nie zrobiłem/am... nigdy nie byłem/am... nigdy...
Nigdy nie spotkałem nikogo z internetu.
Nigdy nie płakałem.
Nigdy mnie nie bolało.
Nigdy nie byłem zmęczony.
Nigdy nie lubiłem użalać się nad sobą.
Nigdy nie płakałem.
Nigdy mnie nie bolało.
Nigdy nie byłem zmęczony.
Nigdy nie lubiłem użalać się nad sobą.
Jedni są głusi, inni słyszą głosy.
Re: Nigdy nie zrobiłem/am... nigdy nie byłem/am... nigdy...
x
Ostatnio zmieniony ndz paź 11, 2015 6:39 pm przez Gehenna, łącznie zmieniany 1 raz.
- Słonecznik1
- bywalec
- Posty: 7105
- Rejestracja: czw sie 16, 2012 9:13 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Nigdy nie zrobiłem/am... nigdy nie byłem/am... nigdy...
nigdy nie mów nigdy
Re: Nigdy nie zrobiłem/am... nigdy nie byłem/am... nigdy...
nigdy nie wiesz
Jedni są głusi, inni słyszą głosy.
Re: Nigdy nie zrobiłem/am... nigdy nie byłem/am... nigdy...
podoba mi sięGehenna pisze:nigdy nie kochałam mojego ojca
nigdy nie miałam zaufania do mojej matki (albo straciłam je bardzo wcześnie)
nigdy, w jakimkolwiek związku w którym byłam, nie miałam poczucia, że moge na kimś polegać
nigdy nie byłam zadowolona z siebie czy dumna
nigdy nie zaakceptowałam siebie
nigdy sobie nie wybaczę
nigdy nie odważę się aby spróbować być szczęśliwą

zupełnie jakby o mnie...
Wasz świat nic mi nie dał, nic nie może mi zabrać
Re: Nigdy nie zrobiłem/am... nigdy nie byłem/am... nigdy...
.
Ostatnio zmieniony śr wrz 10, 2014 12:16 am przez Agata M, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Nigdy nie zrobiłem/am... nigdy nie byłem/am... nigdy...
a co tu się ma podobać?Mariii pisze:podoba mi się
tutaj trzeba się tylko solidnie zastanowić : skakać z mostu czy pętlę wiązać

to teraz "nigdy" w klimacie
- zawsze gdy chcę umierać to NIGDY nie umiem znaleźć odpowiedniego (skutecznego) sposobu
- Słonecznik1
- bywalec
- Posty: 7105
- Rejestracja: czw sie 16, 2012 9:13 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Nigdy nie zrobiłem/am... nigdy nie byłem/am... nigdy...
Te wszystkie negatywy nie są winą tylko innych ludzi , partnerów np. sami sobie wybieramy. W ogóle to mi przynosi siostrę na myśl , i już mam dosyć gadania. Ona ciągle siedzi i narzeka , tylko gachów widzi .
Re: Nigdy nie zrobiłem/am... nigdy nie byłem/am... nigdy...
Jeśli przyjmiemy wszechświat jako coś co zostało zaczęte przez bogacezary123 pisze:Nie potrafimy tylko powiedzieć, czy to i tak my sami, czy wszystko istnieje ale w kimś innym, skoro nas nie ma. Ale jak ma nas nie być, to i tak nie mamy nic do gadania "kto" to wszystko odbiera jako istnienie. Być może my sami i tak i tak?fart pisze:Czyli jeśli nie ma nicości to znaczy że jest wszystko
możemy powiedzieć że istnieć to zostać stworzonym. Czyli jest to tajemniczy skutek tajemniczego procesu
neuroleptyki profilaktyczne
Re: Nigdy nie zrobiłem/am... nigdy nie byłem/am... nigdy...
Słonecznik1 pisze:Te wszystkie negatywy nie są winą tylko innych ludzi , partnerów np. sami sobie wybieramy. W ogóle to mi przynosi siostrę na myśl , i już mam dosyć gadania. Ona ciągle siedzi i narzeka , tylko gachów widzi .
za przeproszeniem, gówno wiesz.
- Słonecznik1
- bywalec
- Posty: 7105
- Rejestracja: czw sie 16, 2012 9:13 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Nigdy nie zrobiłem/am... nigdy nie byłem/am... nigdy...
a ty lepsza jesteś bez przeproszenia.? , no powiedz jakiś fakt.
Za przeproszeniem to weż się .........................
Ile maseczek na mordę stosujesz codziennie , nie wysusza się skóra? a ile włosów/?
Za przeproszeniem to weż się .........................
Ile maseczek na mordę stosujesz codziennie , nie wysusza się skóra? a ile włosów/?
Re: Nigdy nie zrobiłem/am... nigdy nie byłem/am... nigdy...
w swoim ograniczeniu umysłowym nie rozumiem co chcesz mi przekazać swoim postem.
Re: Nigdy nie zrobiłem/am... nigdy nie byłem/am... nigdy...
No i dobrzeGehenna pisze:- zawsze gdy chcę umierać to NIGDY nie umiem znaleźć odpowiedniego (skutecznego) sposobu

Jedni są głusi, inni słyszą głosy.
Re: Nigdy nie zrobiłem/am... nigdy nie byłem/am... nigdy...
Słonecznik1 pisze: Ile maseczek na mordę stosujesz codziennie , nie wysusza się skóra? a ile włosów/?
i ja również :/Gehenna pisze:w swoim ograniczeniu umysłowym nie rozumiem co chcesz mi przekazać swoim postem.
Wasz świat nic mi nie dał, nic nie może mi zabrać