Jak się czujesz?
Moderator: moderatorzy
Wraith niemów ze nikogo nie obchodzi twój los sa napewno jakięs osoby na tym świeci na którym zalezy na tobie powiem ci jedno ja cie naprzykład niezanam a bardzo obchodzi mnie twój los tu taj wśród schizofreników znalazłam przyjaciuł i ty bys mogła też znaleź sobie mozemy nprzykład my zostać przyjaciółmi mam nadzieje ze przemyslisz sobie ta sprawe i nie popełniż żadnej głupoty. I napewno twojemu chłopakowi zalezy na toboiewraith pisze:Mojego chłopaka to nic nie obchodzi, skoro wyjechał. A skoro nie obchodzi, niech się dzieje, co chce!
pozdrawiam asia
Nie poddawaj się rozpaczy. Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne.
Muszę... inaczej Szatan mnie dorwie... a to nie są tylko moje zwidy i omamy... bo kiedyś we śnie jego wysłannik wręczył mi płytę... miała tytuł "The Final Resurrection" potem znalazłam ją w sieci... i słuchałam, zaznaczałam na czerwono teksty które pasowały do mojej sytuacji... 3/4 to te zaznaczenia... 3/4 tekstów... ta płyta istnieje naprawdę... oni mi każą jej teraz słuchać, choć chłopak mi zabronił... już NIE MOGĘ!!! chcę tylko spokoju, spokoju spokoju spokoju SPOKOJU!
New hired sword for undead warband.
Nieruszj gówna to niebędzie śmierdziało
wraith i ty aleero cowy wogule pier..olicie,te wasze bajki są śmieszne...maskujecie nimi jakiś prawdziwy problem który naprawde was męczy...dajcie spokój to wcale niejest cool...wysłannicy,biblia szatana..przestań takie zwidy...może wąchacie jakiś klej.Dziewczyny jak was męczą jakieś koszmary to paciorek przed snem a co niedziele do kościółka i to wystarczy(ten o którym mówicie boi się ludzi modlących),nieszukajcie odpowiedzi w okultyżmie bo naprawde wam coś odjebie(im dalej w las tym więcej dżew,a póżniej trudno zawrucić).Napradwe lepiej się uspokoić,zapomnieć...przestać się nawzajem nakręcać.Aleero co ty piszesz "biblia szatana",same zaglądanie do takiej książki niesie zasoba konsekfęcje...okultyzm to niezabawa dla dzieci(nieruszj gówna to niebędzie śmierdziało).
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 36
- Rejestracja: wt cze 27, 2006 9:40 pm
temat odnosnie samopoczucia..hhmmm okiej.ja teraz czuje duza zlosc do wszystkich i wszystkiego.do calego swiata!!! wkur*** mnie ojczym,choroba mojej mamy,to,ze siostra sie odwrocila ode mnie,to,ze nie mam kasy na to,zeby zyc.nie mam wsparcia,ktorego mi cholernie brakuje!! ale wiecie co?? dam sobie rade!!bo zycie jest po to by walczyc.moze byc cholernie zle,ale nie trzeba sie poddawac i uzalac nad soba!!dla siebie trzeba byc surowym.tego sie bede trzymac! cielam sie duzo czasu i gowno mi z tego przyszlo..blizny,przez ktore nie moge odslaniac rak.do dupy z autodestrukcja!CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI! a mysliu samobojcze z glowy szybko wygonie.jeszcze nie wiem jak,ale na pewno!!! pozdrawiam.
"Poszłam daleko w głąb siebie, w straszliwy labirynt i oślepłam tam wewnątrz,
i już niczego nie uda mi się zobaczyć ponad to, co już zobaczyłam. I widziałam samotność,
smutek i wielki żal. I chwilę radości, która nie należała do mnie..."
i już niczego nie uda mi się zobaczyć ponad to, co już zobaczyłam. I widziałam samotność,
smutek i wielki żal. I chwilę radości, która nie należała do mnie..."
U mnie troche lepiej pozbieralem sie i znow zaczynam zyc troche mi to zajelo juz myslalem ze wroci mi sie choroba ale kumple i silownia skutecznie mnie odciagali od problemu takze jest coraz lepiej musze nauczyc sie sam zyc postaram sobie dac jakies cele od wrzesnia prawdopodobnie zaczynam szkole od nowa narazie studium ale od czegos trzeba zaczac musze zlozyc zycie do kupy zaczyna sie wszystko ukladac w spojna calosc byle nie wrocila choroba....
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 4
- Rejestracja: ndz lip 09, 2006 8:22 pm
- Lokalizacja: Warszawa
ja sie czuje niezle
momentami super ! od marca biore 5 mg olazpiny. w sierpniu mija 3 rok remisji i sie tak zastanawiam ile ona potrwa :> mam nadzieje ze jak najdluzej. łapie czasem dola, wspominam rozne niedobre rzeczy w moim zyciu, wiem ze nie powinnam tego robic ale jednak do nich wracam, doskwiera mi troche samotnosc jestem singlem hehe i juz mi to przeszkadzac zaczyna ale nielicze na zmiane, nie sadze ze sie z kims zwiaze kto by chcial byc ze schizofreniczka? schiza to jednak schiza. no i sie odchudzam zostalo mi juz tak nie wiele do zgubienia ok 4kg, dodam ze przytylam z 20 kg po zyprexie
fatalanie sie czulam, wstydzilam sie wyjsc z domu widzialam te spojrzenia znajomych ze studiow, teraz czuje sie lepiej po zrzuceniu 14 kg ale to jeszcze nie to :>> no i dodam ze wracam na studia
mgr pora zaczac
jest juz licencjat pracuje od niedawna
) pojscie do pracy zrobilo mi bardzo dobrze na moja psyche nieco zchiwrowana 
pozdr






pozdr
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Brawo!Joasia pisze:ja sie czuje niezlemomentami super ! od marca biore 5 mg olazpiny. w sierpniu mija 3 rok remisji i sie tak zastanawiam ile ona potrwa :> mam nadzieje ze jak najdluzej. łapie czasem dola, wspominam rozne niedobre rzeczy w moim zyciu, wiem ze nie powinnam tego robic ale jednak do nich wracam, doskwiera mi troche samotnosc jestem singlem hehe i juz mi to przeszkadzac zaczyna ale nielicze na zmiane, nie sadze ze sie z kims zwiaze kto by chcial byc ze schizofreniczka? schiza to jednak schiza. no i sie odchudzam zostalo mi juz tak nie wiele do zgubienia ok 4kg, dodam ze przytylam z 20 kg po zyprexie
fatalanie sie czulam, wstydzilam sie wyjsc z domu widzialam te spojrzenia znajomych ze studiow, teraz czuje sie lepiej po zrzuceniu 14 kg ale to jeszcze nie to :>> no i dodam ze wracam na studia
mgr pora zaczac
jest juz licencjat pracuje od niedawna
) pojscie do pracy zrobilo mi bardzo dobrze na moja psyche nieco zchiwrowana
pozdr
Mam nadzieję, ze inni też uwierzą, ze warto czasami trochę powalczyć, żeby wypłynąć na powierzchnię..bo pogrążać się jest bardzo łatwo, niestety, to akurat przychodzi prawie bez wysiłku...ciekawe czemu człowiek ma czasmi takie silne zapędy niszczycielskie...Aleera, Wraith - nie chcę Wam tu mędzić, ale gdybyście zwróciły swoją energię na rzeczy mniej bojaźliwe, mniej mroczne, mniej bolesne...moze coś by z tego wyszło?Moze trzeba zacząc powoli, np. od jednej myśli dziennie?...Gdzieś czytałam, ze aby zrównoważyć niepozytywną energię jednej złej myśli pod swoim adresem potrzeba ok. siedmiu dobrych myśli na swój temat...Siła podświadomości jest ogromna, a WY ciągle tam pakujecie takie rzeczy...JEst nadzieja, bo podświadomość podobno nie odróznia prawdy od fałszu...w tej chwili, to wasze przekleństwo, ale umiejętne wykorzystanie tej właściwości może zdziałac cuda. W praktyce wyglada to tak,ze zamiast mówic do dziecka, które ma problemy z zaliczeniem klasówki z matematyki :TY matole" lepiej powiedzieć: "Oj, ty >>geniuszu<<". Podobno, jak się odpowiednio zakoduje tą pozytywną materycę - dziecko będzie miało w przyszłości o wiele mniejsze problemy z nauką przedmiotow ścisłych, niż to, któremu rodzice urągali nad głową...I nie ma znaczenia, czy mówimy to w sposób złośliwy, czy ironiczny - podświadomość i tak tego nie odróżnia- ważne, żeby przekaz był ok. Czyli, dziewczyny, nie mówicie od dziś: "Nie chce mi się żyć", tylko walcie sobie w twarz ironią: "Ale mi się chce żyć, jak jasna cholera" itd...MAm nadzieję, że jesteście pomysłowe i naprawde przyjmiecie to , co tu pisze za dobrą monetę...Bo powiem szczerze, ze musicie coś zrobić, zeby już siebie nawzajem nie prowokowac dłuzej do pozostawania w tym stanie...No, Aleera, Wraith, ja Was bardzo proszę o te małe korekty w mówieniu do siebie nawzajem i siebie samych..."Chce mi się, chce mi się, jak jasna cholera" (co Wam szkodzi spróbować, wg psychologów i terapeutów, ten spsób naprawdę działą)
Pozdrawiam.m.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Wraith, nie no prosze Cie..ja w tej chwili znalazłam ok trzech płyt o tym samym tytule..to raczej często spotykany tytul w kręgach trashowych, hard corow,ych, czy ghotic...a sądzę, ze jak pogrzebiesz głębiej to z pięć następnych kapel z taką płytą znajdziesz...MAndaryna też ma jakiś utwór Kill'em Allwraith pisze:... bo kiedyś we śnie jego wysłannik wręczył mi płytę... miała tytuł "The Final Resurrection" potem znalazłam ją w sieci...

POzdrawiam.m.
A ja dzisiaj czuję się smutny.
Wróciłem 3 dni temu od przyjaciół z Mazur i chociaż było pięknie to gryzą mnie wyrzuty sumienia bo codziennie przesadzałem z piwkiem co przy lekach nie jest wskazane. A ponadto wolałbym wypoczywać nad jakimś jeziorkiem zamiast chodzić do pracy i czekać na następny kawałek urlopu.
pozdrawiam
Wróciłem 3 dni temu od przyjaciół z Mazur i chociaż było pięknie to gryzą mnie wyrzuty sumienia bo codziennie przesadzałem z piwkiem co przy lekach nie jest wskazane. A ponadto wolałbym wypoczywać nad jakimś jeziorkiem zamiast chodzić do pracy i czekać na następny kawałek urlopu.
pozdrawiam
Kocham życie - ale czy życie kocha mnie???
A ja w ostatnich dniach czuję się żle. Dlaczego? Proste, skończyły się dobre dni. Byłem z moją siostrą 12 dni w Beskidach u rodziny . Było fajnie. Żadnych nudów. Zwiedzanie Krakowa, grilowanie na działaeczce itp. Wypocząłem. Czułem się zrelaksowany. Często zapominałem o chorobie.
...Wróciłem. Myśli o chorobie, nuda, ...
Muszę coś na to wymyśleć.
...Wróciłem. Myśli o chorobie, nuda, ...
Muszę coś na to wymyśleć.
Przejmują mnie strasznie te posty. Wyobrażam sobie co przeżywacie, chciał bym uściskać was i powiedzieć że będzie wszystko O.K. Dawno temu gdy byłem totalnie bezradny, nie miałem już sił dalej walczyć z tym majdanem powiedziałem sobie w głowie głośno jedno zdanie od którego zaczeło się schodzenie z tej Golgoty: "Jestem dobry, lubie siebie, akceptuje siebie, jestem wartościowy................" jak myślisz jaka była odpowiedź ? Czy nie jest to zastanawiające ? więc powiedz to sobie głośno w umyśle chociaż raz i zastanów się nad swoją odpowiedzią !!!!!!! Czyżby światełko w tunelu ?