Dziękuję za odpowiedź, zawsze to rozjaśnia obraz bo ja przecież nigdy ( chyba ) nie dowiem się co dzieje się w umysle chorego na schizofrenię a nie chcę szkodzić. Mój przyjaciel nie miał ostrej schizy- w tym sensie, że on wie co się dzieje dookoła, pracuje ( ma własny kawałek ziemi), jest chyba bardziej konkretny w życiu niż ja, bo ja zawsze dzielę włos na czworo a on po prostu działa. Wie, jak naprawić rower, jak załatwić sprawę w urzędzie,ma urojenia tylko na jeden temat. Kiedy się tego tematu nie porusza- on odpowiada do rymu i jest ok. Jedyne co się zmienia to chyba coraz bardziej zamyka się w sobie. Jak on to mówi- "oś mu nawaliła"

- słyszal jak pani doktor mówiła mi, że on ma wszystkie objawy osiowe.
A moje pytanie po prostu bierze się stąd, że boję się, że może mieć niedobrane leki. Na jakiej podstawie np. odrzuca się jeden lek, w tym przypadku olzapinę, zastępując go innym? Brak wiedzy w moim przypadku oznacza niepewność, dlaczego wiercę dziurę w całym.