Jak to się zaczyna ? Jakie są pierwsze objawy tej choroby ?
Słyszałem, że to choroba ludzi młodych, więc zaczynam się trochę bać o siebie. Prowadzę spokojny żywot ucznia jednego z najlepszych ogólniaków w Warszawie.
Jestem tegorocznym maturzystą. Mam zamiar zdawać na politologię lub prawo z racji profilu mojej klasy w liceum. Uczę się całkiem nieźle. Nie mam problemów z nauką. Ot, czasami zaplącze się jakaś gorsza ocena.
Wpływ na rozwój tej choroby mają przeżycia wewnętrzne i pewna emocjonalna nadwrażliwość. Za takie moje przeżycia mógłbym wziąć niepowodzenia w sprawach sercowych., Tak wiem, jestem młody i to przeżywam, ale po 2 niespełnionych sztubackich miłościach nadeszło to pierwsze odwzajemnione uczucie. Jestem ze swoją dziewczyną od maja. W tym czasie sporo myślałem o swoim poprzednim platonicznym uczuciu do pewnej starszej koleżanki.
Pamiętam, że kiedy miałem 16 lat bardzo przeżywałem odtrącenie i fakt dostania kosza od koleżanki z klasy.
Po tych kilku moich młodzieńczych przejściach na sprawy sercowe patrzę ze sporym dystansem. Nie jestem zazdrosny i zaborczy. Staram się okazywać uczucia, kocham, całuję, rozmawiam i słucham...
To jeden z aspektów - dziewczyny...

Mógłbym jeszcze dorzucić ten okres młodzieńczego buntu, który objawiał się ogromną niechęcią do spraw religii. W tym czasie byłem zafascynowany religiami wschodu. Bywały także konflitky ze znajomymi o jakieś błahe sprawy.
Mogę stwierdzić, że teraz wszystko się unormowało. Przygotowuję się do matury i do egzaminów.
Ale na co zwracać uwagę ? Co powinno mnie niepokoić ?