Proszę o zdiagnozowanie.

Proszę pisać w części ogólnej tego działu jeśli temat nie pasuje do żadnego z poddziałów.

Moderator: moderatorzy

MożeSięUjawnić?

Proszę o zdiagnozowanie.

Post autor: MożeSięUjawnić? »

Oto ja. Palę papierosy, czasami marysię.
Co się dzieje w mojej głowie? A w ogóle to jak jestem na tym forum to doznaję otępienia.. dobra do rzeczy.
Większość dnia to zmęczenie - fizyczne i psychiczne,a kiedyś byłem bombą energii. Gdy mam coś zrobić, ogarnia mnie niechęć i odkładam to w nieskończoność. Czasami mam wrażenie że jak myślę o seksie z jakąś koleżanką to ona to wyczuwa w jakiś dziwny telepatyczny sposób.
Leżąc w łóżku przed snem moje usta czasami przeklinają - wiadomo że coś sobie przypomnę, ale to mnie drażni. Nie lubię siebie, swojego image`u.
Nie mam silnej woli. Mam jakieś lęki z niewiadomych przyczyn. Mam swój wirtualny świat, bardzo wybujałą wyobraźnię, co pomaga np w twórczości.
Gdy widzę ludzkie nieszczęście to ogarnia mnie cichy śmiech. Nie potrafię o siebie zadbać - nie chce mi się. Od pewnego czasu mam wrażenie, jakbym śnił, nie wiem jak to opisać.. hmm.. tak jak by mi się chciało spać, wtedy każdy zna ten stan, inaczej się wszystko widzi, jakby najpierw czerń a później światło-taka szybka. Gdy pisze ten post czuję się coraz lepiej. Są dni, kiedy jest ok, wręcz super hiper ok/rzadkość.
Mam jakąś potrzebę, ale nie wiem jaką - odcięcia się od świata, może wyjazdu hmm.. nie wiem czego chcę. Bujam w obłokach, bardzo to lubię - to chyba nie jest złe, jedno "ale" to to, że bujam we śnie jak i w dzień. Mieszam te dwa światy. Jak tu zejśc na ziemię? Nie można. Marzenia są potrzebne. To co masz w głowie, to zarodek, jeśłi to urzeczywistnisz - będzie szczęście.
I pisałby i pisał i pisał.. Zapewne ktoś napisze, że mam jakąś schizofrenię, czy jej początki, ale:
a może to depresja?
a może to skutki złych przeżyć jakie ofiarowywują nam źli ludzie?
a może to brak witamin i ruchu?
a może to demon we mnie zamieszkał i musze iśc na egzorcyzmy, wiem że wielu ludziom to pomogło
a może to jednal najczarnoejszy scenariusz?
a może to brak miłości i puste serce na chwilę obecną?....
Nie pójdę do żadnego lekarza, ponieważ uważam że jeśli sobie wmówię chorobę i podświadomie również, to ona w końcu się pojawi. Nie chcę brać chemikaliów, bo one likwidują skutki a nie przyczynę. Jeśli jestem zdrowy a zacznę brać to pogorszę to na tyle, że na własne życzenie przyciągnę chorobę.
Co ja mam zrobić, co jest ze mną?
Znacie jakies metody oprócz medytacji jak sobie poradzić?
Zaraźcie uśmiechem :) To zawsze tylko jeden procent więcej, a aż jeden procent mniej całego tego bałaganu w głowie.
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Post autor: moi »

a moze trochę rodzicom byś pomógł zdjąć z ramion ten ciężar w swojej własnej postaci?
a może przestąłbyś zgrywac milionera i wziął się do roboty?
a może jeszcze raz przeczytasz swój post i sam walniesz ze smiechu (tak jak ja) zamias wymagac od innych coby robili z siebie Benny Hilla?
a moze przeszedłbyś sie jednak po odrobinę rozumu do głowy?
Awatar użytkownika
Nowy
zaufany użytkownik
Posty: 235
Rejestracja: pt kwie 28, 2006 6:28 pm

Post autor: Nowy »

Moi i Wiktoria były delikatne. Ja nie.
To już poważna sprawa, a dlatego że za dużo w tym lenistwa (próżności) i za wiele zaraźliwgo "może". Jeżeli ktoś nie umie sobie poradzić z takimi błachostkami to konieczny psych... (olog/iatra).
A to, że prosisz o diagnozę ludzi na forum to już poważne zabużenie. Tu możesz liczyć na subiektywne opinie i dyskusje, które w żadnym przypadku nie mogą być diagnozą.

(Nie mam zamiaru kogokolwiek obrazić. Szacunek dla wszystkich Forumowiczów),
Rodzic

Re: Proszę o zdiagnozowanie.

Post autor: Rodzic »

MożeSięUjawnić? pisze:Oto ja.Co ja mam zrobić, co jest ze mną?
Zrób coś, mów coś, ruszaj się.
I idź do lekarza.
Krystian

Też lubie bujać tam wysoko

Post autor: Krystian »

Dla mie jesteś porostu zagubinym kolesiem(zero disu z mojej strony,respect),ziom z tym twoim zmęczeniem to poprostu możesz mieć depresje może spowodowaną zmianą trybu życia,która niepszypadła ci do gustu i twuj organizm podświadomie daje ci syganały,zmęczenie miej chęci do życia itp.Jeżeli fantazjowanie sprawia ci przyjeność to poświęć ze dwie godz. dziennie i przelewaj je na papier lub coś wtym stylu a resztę dnia sprubuj żyć trzezwo.Zapewne trochę bujasz w obłokach,wiem że tam na gurze jest przyjemnie,fajnie się maży ale jak obudzisz się w wieku 40 lat bez pracy bez rodziny z samymi fantazjami które w życiu ci niepomogą to dopiero będzie fajnie.I pamiętaj że musisz sobie radzić,miej jakieś realne cele pomyśl trochę o swojej przyszłości,polskie realja niesą zaciekawe,praca poprostu przyszłość ja naprzykład niechcę zostać starym dziwakiem z głową w chmurach,można mieć fantazje ale życie to życie,jeżeli masz problemy to zacznij się leczyć(czym prędzej tym lepiej) a jeżeli nie to się obudz ze swojego snu bo prześpisz jakąś życiową szanse i obudzisz się z ręką w nocniku.pozdrowienia respect :wink: 8)
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Post autor: moi »

Kolejny przykład dysortografii marihuanowej.Brawo.Życzę powodzenia w dalszych intelektualnych podbojach zawiłych meandrów ludzkiej kultury i sztuki...Mam tylko wrażenie,że bez znajomości podstawowych zasad ortografii (mażyć, w gurze, sprubuj, itp) i zdroworozsadkowego pomyślunku nie zajdziecie aż tak daleko, jak wam się to w chwilach marihuanowych uniesień wydaje...Pa, ślimaczki!
Krystian

Post autor: Krystian »

moi na tym forum co druga osoba pisze z błędami,czyli w twoim uprzedzonym światku każdy z nich pali marihuane,tak jak pisałem wcześniej jesteś porostu uprzedzona,albo niewiem może jesteś jakąś starą polonistką na emeryturze,nieobchodzi cię treść nawet nieprubujesz jej zrozumieć.moi nieszukam wrogów na tym forum,niepale często a ty jedziesz po mnie jak bym był jakimś nałogowcem i namawiał wszystkich do jarania.Co do moich rad czy naprawde niewidzisz w nich nic dobrego. Pozdrowienia :wink:
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8034
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Proszę o zdiagnozowanie.

Post autor: zbyszek »

MożeSięUjawnić? pisze:Oto ja. Palę papierosy, czasami marysię.
tak, to może wszystko wyjaśniać, ale na wszelki wypadek przyczytaj dalej.
Większość dnia to zmęczenie ... Mam swój wirtualny świat, bardzo wybujałą wyobraźnię
wygląda na depresję, którą zamiast leczyć (depresja jest wyleczalna !) posłużyłeś się, żeby swoją aktywność z realnego świata przenieść w sferę fantazji.
... Nie można. Marzenia są potrzebne. To co masz w głowie, to zarodek, jeśłi to urzeczywistnisz - będzie szczęście.
to znaczy, że nasz ok 20 lat - i chyba o niczym więcej nie świadczy, nie przejmuje się, zlekceważ
... że mam jakąś schizofrenię,
raczej na to nie wygląda
a może to depresja?
trafione
Nie pójdę do żadnego lekarza
jeszcze do niedawna starsze kobiety na wsiach nawet nie chciały rozebrać się przed lekarzem !
... ponieważ uważam że jeśli sobie wmówię chorobę ...
choroby nie da się wmówić ! już dyskutowaliśmy tą kwestię, spróbuj wmówić sobie ból gardła, lub choćby ból głowy, a przekonasz się , że to nie działa
...Nie chcę brać chemikaliów
przestań oddychć, tlen - o2 to czysta chemia !
Znacie jakies metody oprócz medytacji ?
no, właśnie mam wrażenie, że ta tym się u ciebie może skończyć i dalej nie pójdziesz.
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Post autor: moi »

Drogi Krystianie. W twpich radaach widzę przede wszystkim chęć racjonalizacji włąsnych poczynań i przekonać.Niestety, wydajesz mi się w tych działanie bardzo powierzchowny (tzn. co innego piszesz, a co innego robisz w życiu)...Mogę mieć swoje uprzedzenia, takie moje święte prawo. A palenie marihuany jeszcze nikogo nie uczyniło lepszym. Nawet Korę i Skibę, choc lubią sie tym chwalić. Takie jest moje zdanie i przy jego interpretacji nie powinieneś się kierować przesłankami typu, że mam 60 lat i podagrę, albo lat 17 i oazową przeszłość za sobą...To już Twoje uprzedzenia, słonko, z Ciebie wychodzą, więc sam widzisz, ze nikt z nas nie żyje w świecie czystych idei, choć każdy by chciał...
PS;Wiktorio, jesteś naprawdę niezła w te klocki. Ciężko o bardziej udaną, tak trafną, lapidarną i genialną w swej prostocie diagnozę. :wink: Pozdrawiam
ODPOWIEDZ

Wróć do „dyskusja ogólna”