Czy to schizofrenia?

Proszę pisać w części ogólnej tego działu jeśli temat nie pasuje do żadnego z poddziałów.

Moderator: moderatorzy

Gość54

Czy to schizofrenia?

Post autor: Gość54 »

widze kolorowe swiatelka (nie jest to wina wady wzroku, gdyz wzrok mam zdrowy), czasami mam halucynacje ale krotkotrwale (doslownie parosekundowe) czasami sie pojawia lek, ogolnie moge nawet funkcjonowac, ale najgorsze sa te światełka

Czy chory na schizofrenie jest swiadomy swej choroby?
Awatar użytkownika
Asim17
zaufany użytkownik
Posty: 119
Rejestracja: wt maja 09, 2006 7:30 pm
Lokalizacja: Pszczyna

Re: Czy to schizofrenia?

Post autor: Asim17 »

Gość54 pisze:widze kolorowe swiatelka (nie jest to wina wady wzroku, gdyz wzrok mam zdrowy), czasami mam halucynacje ale krotkotrwale (doslownie parosekundowe) czasami sie pojawia lek, ogolnie moge nawet funkcjonowac, ale najgorsze sa te światełka

Czy chory na schizofrenie jest swiadomy swej choroby?
powinieneś zgłosić sie do lekazaq psychiatry on juz zdecyduje co to jest a czy schizofrenik jest swiadomy swojej choroby to ruznie z tym bywa
Awatar użytkownika
ra
bywalec
Posty: 51
Rejestracja: wt sty 31, 2006 4:21 pm
Lokalizacja: hell

Post autor: ra »

światełłka moga być przyczyna choroby zatok lub jakiego obrzeku mózgu, czasami takie objawy tez moga wystąpić przy urazie kręgosłupa(szcegulnie w odcinku szyjneym)
najpierw idz do internisty i zrób sobie prześwietlenie głowy a poproś tez o skierowanie do neurologa i zrób sobie tomografie
to powinno wyjaśnić sprawe
niewiele tu pomnie....
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8034
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: zbyszek »

Gościu skąd wiesz, że twój wzrok jest zdrowy ?
Zwróć uwagę, że nagle pojawiające się błyski mogą świadczyć o odklejaniu się siatkówki. Wtedy najlepiej od razu do kliniki !
gość54

Post autor: gość54 »

Bylam tydzien temu u okulisty i wzrok mam w porządku, cóż będę musiała się wybrać do neurologa....
RODZIC

Re: Czy to schizofrenia?

Post autor: RODZIC »

Gość54 pisze:Czy chory na schizofrenie jest swiadomy swej choroby?
Z moich doświadczeń wynika, że największym problemem jest fakt, że chory nie jest świadomy swej choroby. Przynajmniej mój Synek.
I bardzo trudno jest Mu pomóc, gdyż nie widzi potrxeby kontaktu z lekarzem.

RODZIC
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8034
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: zbyszek »

można mu jednak starać się tą świadomość przebliżyć. do tego potrzeba cierpliwości, dobrej woli, wytrwałości i zrozumienia jak chory to widzi, zmusić go się do innego punktu widzenia nie da.
RODZIC

Post autor: RODZIC »

zbyszek pisze:można mu jednak starać się tą świadomość przebliżyć. do tego potrzeba cierpliwości, dobrej woli, wytrwałości i zrozumienia jak chory to widzi, zmusić go się do innego punktu widzenia nie da.
Staramy sie juz ponad rok. Niestety nie udaje sie nam. Każdą rozmowę traktuje jako zamach na siebie przez naprawdę chorych - tzn. nas. Również lekarze są jego wrogami.
Leki bierze obawiając sie umieszczenia w szpitalu po rozprawie w sądzie rodzinnym.

RODZIC
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8034
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: zbyszek »

proszę większą uwagę zwrócić nie na przekonanie, lecz na samą informację, chory powinien wiedzieć co to w ogóle jest choroba psychiczna, jak odczuwają ją inni, najlepiej jeśli coś na ten temat przeczyta.
rzeczywiście trzeba cierpliwości i takiego podejścia, żeby nie pozwolić zepchnąć się do defensywy groźbą awantur.
rei

Post autor: rei »

Witam także chciałam się zapytać czy w moim przypadku także może to być schizofrenia :( Nie wiem jak mam zacząć więc od razu napiszę jak się czuje: przede wszystkim odczuwam wielki strach przed ludźmi, nie umiem z nimi rozmawiać (nie wiem co mam mówić), wydaje mi się że wiem co o mnie myślą i przeważnie nie jest to za dobre myślenie, nie chodzę na żadne imprezy bo i tak ani bym się nie odzywała ani nie bawiła, nie mam przyjaciół w sumie to jestem sama, wiem że to tylko moja wina bo uciekam od ludzi jak najdalej, lubię być sama z własnymi myślami, w sumie to częściej jestem zamyślona niż w prawdziwym świecie tak naprawdę to rzeczywistość mnie przeraża a życie w marzeniach jest przyjemniejsze, zawsze mam wrażenie że wszyscy się na mnie patrzą nawet zdjęcia, mam duże wahania nastrojów raz czuje się że poradzę sobie ze wszystkim, a drugim razem że jestem nic nie watra inna nie pasująca do tego świata, to tylko niektóre z moich odczuć (jest ich dużo więcej) wiem że to głupie i śmieszne ale tak się czuje. Kiedyś myślałam że to normalne że jestem po prostu nieśmiała, a związku z tym mam strach przed ludzmi i niską samoocenę, dopóki nie zobaczyłam wypowiedzi człowieka czułam się dokładnie tak jak on potem okazało się że to schizofrenik. Nie wiem co mam robić czuje się nieszczęśliwa mam 20 lat a nie umiem funkcjonować w społeczeństwie jak ja sobie poradzę w życiu to nie wiem.

Może ktoś mi powiedzieć czy to schizofrenia czy może jakiś mój wymysł albo po prostu przeraźliwa nieśmiałość, bo w sumie nigdy nie miałam ani głosów ani żadnych halucynacji. Moja babcia ma schizofrenie a czytałam że dziedziczy się skłonność do schizofrenii. Proszę pomóżcie :(
Awatar użytkownika
Nowy
zaufany użytkownik
Posty: 235
Rejestracja: pt kwie 28, 2006 6:28 pm

Post autor: Nowy »

rei pisze:Witam także chciałam się zapytać czy w moim przypadku także może to być schizofrenia :( Nie wiem jak mam zacząć więc od razu napiszę jak się czuje: przede wszystkim odczuwam wielki strach przed ludźmi, nie umiem z nimi rozmawiać (nie wiem co mam mówić), wydaje mi się że wiem co o mnie myślą i przeważnie nie jest to za dobre myślenie, nie chodzę na żadne imprezy bo i tak ani bym się nie odzywała ani nie bawiła, nie mam przyjaciół w sumie to jestem sama, wiem że to tylko moja wina bo uciekam od ludzi jak najdalej, lubię być sama z własnymi myślami, w sumie to częściej jestem zamyślona niż w prawdziwym świecie tak naprawdę to rzeczywistość mnie przeraża a życie w marzeniach jest przyjemniejsze, zawsze mam wrażenie że wszyscy się na mnie patrzą nawet zdjęcia, mam duże wahania nastrojów raz czuje się że poradzę sobie ze wszystkim, a drugim razem że jestem nic nie watra inna nie pasująca do tego świata, to tylko niektóre z moich odczuć (jest ich dużo więcej) wiem że to głupie i śmieszne ale tak się czuje. Kiedyś myślałam że to normalne że jestem po prostu nieśmiała, a związku z tym mam strach przed ludzmi i niską samoocenę, dopóki nie zobaczyłam wypowiedzi człowieka czułam się dokładnie tak jak on potem okazało się że to schizofrenik. Nie wiem co mam robić czuje się nieszczęśliwa mam 20 lat a nie umiem funkcjonować w społeczeństwie jak ja sobie poradzę w życiu to nie wiem.

Może ktoś mi powiedzieć czy to schizofrenia czy może jakiś mój wymysł albo po prostu przeraźliwa nieśmiałość, bo w sumie nigdy nie miałam ani głosów ani żadnych halucynacji. Moja babcia ma schizofrenie a czytałam że dziedziczy się skłonność do schizofrenii. Proszę pomóżcie :(
To czy to jest schizofrenia może ci tylko powiedzieć lekarz. Po tym co przeczytałem, to uważam, że warto na początek iść do psychologa.
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8034
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: zbyszek »

Rei, witaj, zarejestruj się i otwórz nowy wątek, poświęcony twojemu tematowi, bo żadko kto pośwęci ci uwagę "między wierszami". W tym co napisałeś do tej pory ja nie dostrzegam niczego, co przypominałoby schizofrenię z wyjątkiem chyba "...rzeczywistość mnie przeraża ..." jednak być może miałaś na myśli tylko: "rzeczywistość mnie przerasta".

Drogi nowy, nie cytuj calych postów, jeśli są one dobrze widoczne powyżej.
rei

Post autor: rei »

No tak myślałam, że mnie jak zwykle nikt nie zrozumie :( myślałam że przynajmniej tutaj tak się stanie no cóż jak zawsze sama sobie :( nie nie chodziło mi o "rzeczywistość mnie przerasta" źle mnie rozumiesz, ale to może dlatego że nie umiem precyzyjnie opisywać swoich myśli ani uczuć nie wiem po co w ogóle to pisałam :( w każdym bądź razie dzięki
Awatar użytkownika
zbyszek
admin
Posty: 8034
Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
Status: webmaster
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: zbyszek »

rei pisze:No tak myślałam, że mnie jak zwykle nikt nie zrozumie
często miewasz takie myśli ? jak przypuszczasz skąd one pochodzą ?
jak jużpisałem polecam osobny wątek.
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Post autor: moi »

Rei, nie możesz sie obrażac na caly świat. Tutaj też nikt Ci nie chce krzywdy zrobić. Samotność jest stanem ducha wynikającym z pewnego określonego nastawienia do rzeczywistości (w Twoim przypadku to wrogie nastawienie i niechęć do innych najczęściej decydują o Twoim złym samopoczuciu i odsuwaniu się od świata i innych ludzi). Czy robisz teraz coś (hmmmm..) w życiu -uczysz się ? pracujesz? Masz jakichś znajomych? Czy jest coś, co sprawia, że czujesz się lepiej, poprawia Ci się nastrój (może lubisz czytać ksiażki, robić zakupy, coś innego?)? NApisz coś więcej....Pozdrawiam

PS: Czy Gość54 zrezygnował już zupełnie z kontaktu?Czy też może wyjaśniła się już sprawa z tymi "światełkami"?
rei
zarejestrowany użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: pn maja 29, 2006 3:03 pm

Post autor: rei »

Ja się wcale nie obrażam zrobiło mi się przykro tylko, nie wiem zawsze mam wrażenie że wszyscy mnie odpychają :( . Właśnie skończyłam się uczyć, nie pracuje i nie mam znajomych, w sumie to siedzę cały czas w domu. A te rzeczy które by mnie uszczęśliwiały to niestety są poza moim zasięgiem :cry: . Ale to żałośnie brzmi hyh... :? Dzięki że napisałeś trochę mi się lepiej zrobiło :*
LoSt In WoNdErLaNd...
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Post autor: moi »

No to już sama m/w wiesz, co Ci dolega. To, co połowie ludzkości - samotność, niestety...Możesz w to wierzyć,lub nie, ale to właśnie z powodu samotności ludzie zmieniają totalnie swoj stosunek do siebie i otoczenia, oczywiście na negatywny...Od Ciebie tylko zależy, czy chcesz się tak czuć, czy nie. Trochę tajemniczo piszesz, ze "rzeczy, które lubisz, są poza TWoim zasięgiem", czy to znaczy, ze po prostu siedzisz i czekasz, aż coś złego się przydarzy, zaczniesz sie gorzej czuć, itp?Twoje samopoczucie nie poprawi się pod wpływem tego, co napiszą lub nie napiszą na Twój temat inni. Stan ducha i umysłu w 90% zależy od naszej pracy nad sobą, pracy, której nikt za Ciebie nie wykona.Pozdrawiam

PS: Nawiasem mówiąc jesteśmy tej samej płci.
rei
zarejestrowany użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: pn maja 29, 2006 3:03 pm

Post autor: rei »

Wiem że muszę sama nad tym pracować cały czas się staram, ale trudno to robić jak czuje strach przed ludzmi, czasami boje się wejść do sklepu hyh... Czasami mam wrażenie że mam w sobie dwie osobowości, jedna się boi wszystkiego najlepiej jak bym siedziała w domu i nic nie robiła po prostu siedziała i zatopiła się w myślach, a druga odważna która wszystko może, Wkurza mnie to, bo przez to jestem nie zdecydowana raz chce czegoś, a potem tego nie chce. Zależy które myślenie mnie dopadnie hyh jednym słowem po prostu dziwak ze mnie. Dzięki za poświęcenie uwagi. Pozdrawiam

PS: wybacz za pomyłkę :wink:
LoSt In WoNdErLaNd...
Awatar użytkownika
moi
moderator
moderator
Posty: 27824
Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
Gadu-Gadu: 9
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Post autor: moi »

Każdy jest dziwakiem. Nie znam ideałów w myśleniu i działaniu. Dlalajlama i papież też pewnie wątpią i boją się tego samego, co większość ludzi: cierpienia, zwątpienia, śmierci, niepewności...Jedni boją się wojny, inny wyjścia z domu, ale w tych właśnie słabościach są najbardziej ludzcy. A jak już potrafisz pokonać tą górę i przejść to morze - to...ho ho - jesteś gość.Nie da rady inaczej. Pozdrawiam.
ghost h.

Post autor: ghost h. »

Rei....a mi się wydaję, ze to nie schizofrenia tylko zakompleksiona puszka, której nie chcesz otworzyć....Jak sama napisałaś - masz niska samoocene...czyli masz kompleksy...i to sie wiaze z twoją niesmialoscia....i nie wmawiaj sobie, ze to schizofrenia!!
ODPOWIEDZ

Wróć do „dyskusja ogólna”