Zachowanie ciągłości pracy

Moderator: moderatorzy

gratis
bywalec
Posty: 2654
Rejestracja: sob kwie 23, 2022 7:41 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Zachowanie ciągłości pracy

Post autor: gratis »

W życiu nie robiłem dluzej niz okolo 9 miesięcy. Często uciekalem z pracy, bo tam nie wytrzymywałem. Teraz przydaloby się zlapac jakas fuche i pracowac na studia. To moze uda się zaczac realizowac w przyszlym roku. Do września jest czas. Po studiach poszedlbym do w miare normalnej pracy i moze moglbym wziąć kredyt na mieszkanie. Życie to ciągle klody pod nogi lub wyzwania. Na szczęście juz nie mam tak bardzo pod górkę ze wszystkim. Teraz czeka mnie wyzwanie z tym mieszkaniem. Przeszlosc juz mam ogarniętą. Wystarczyloby miec dobrze ustawione leki i zaczac pracowac. Teraz, kiedy jest niedziela rano to czuje się na siłach, żeby to zaczac realizowac. Wiem, ze to bylby kawal roboty, ale teraz, kiedy jest niedziela rano, mam siłę i chęci to zrealizować. Jak sobie pomyślę, ile mi.sprzed nosa ucieklo przez zaleganie w lozku to się za głowę łapię. Teraz mam inne podejscie do wszystkiego, ale juz mam 43 lata. Jak zwykle chciałbym wziąć udzial w czyms spektakularnym, osiągnąć jakis awans. Troche chyba nie.doceniam faktu, ze udalo mi się odejsc od narko, a tez, ze moje zycie jest inne niz kogos komu zazdroszcze.
Awatar użytkownika
amigo
zaufany użytkownik
Posty: 7615
Rejestracja: śr lut 06, 2013 6:20 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Hiszpania

Re: Zachowanie ciągłości pracy

Post autor: amigo »

Ja nidy nie pracowalem. Od 9 lat jestem na rencie. Nie wyobrazam sobie isc do pracy.
gratis
bywalec
Posty: 2654
Rejestracja: sob kwie 23, 2022 7:41 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Zachowanie ciągłości pracy

Post autor: gratis »

Ja mam chęci do pracy amigo. Wiem, że praca nie jest taka trudna, tzn. nie jest generatorem stresu, gdy jest odpowiednia do naszych potrzeb czy oczekiwań. To nie znaczy, że mamy chować w kieszeń ambicje i nie mamy się kwalifikować. Uważam, że praca stwarza taką korzyść jaką jest powrót na łono społeczeństwa. Dzięki niej można więcej. Można czuć spełnienie. Ja chciałbym najpierw pracować by zapłacić za studia, które mi otworzą furtkę do pracy, która będzie mi sprawiać satysfakcję. Granie w kosza też jest elementem, dzięki któremu coś osiagasz.
gratis
bywalec
Posty: 2654
Rejestracja: sob kwie 23, 2022 7:41 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Zachowanie ciągłości pracy

Post autor: gratis »

Ja do tej pory nie zastanawiałem się dlaczego nie mogę zdzierżyć pracy. Wydawała mi się smutną powinnością. Gdzieś we mnie tliło się przekonanie, że praca to coś dzięki czemu mógłbym zasługiwać na miłość np. mojej matki. Wryło mi się ono chyba wtedy jak mialem problemy zdrowotne związane z nadużywaniem narkotyków... Dopiero dziś poczułem chęć do pracy. Moje doświadczenia z nią nie są takie złe. Praca nie była dla mnie trudna. Może pracując przy sprzątaniu trochę było to męczące, ale też bylo daleko od domu i to spowodowalo, ze odszedłem. Pracowałem tez jako grafik komputerowy i ta praca również byla daleko. Te dojazdy mnie męczyły. Odszedłem. Wszystkie te prace powodowaly we mnie dyskomfort emocjonalny, poniewaz bylem niestabilny emocjonalnie. Pracując ciągle myslalem, ze jestem niechciany. Nie widziałem wtedy sensu w pracy. Dziś już nie narzekam, ze ktoś może mnie nie chcieć. Dziś widzę sens w pracy, bo moglbym dzięki niej iść na studia i podnieść swój status. Bylbym lepiej widziany. Moze bym kogos znalazl. Kiedyś pracowalem jako ankieter telefoniczny i ta praca nie byla taka zła. Takiej będę szukal. Byly problemy u mnie przy pracy grafika, z ktorymi nie umialem sobie poradzić i to mnie frustrowalo. Dzis wiem na co zwrócić uwage przy nauce na to stanowisko. Zapewne wykwalifikuje sie na grafika. Moze bede pracowal w agencji reklamowej jako grafik albo w innym studiu, moze na wlasnym. Chcę się do tego wszystkiego dobrze przyłożyć.
Awatar użytkownika
GagatkA
bywalec
Posty: 365
Rejestracja: ndz wrz 15, 2024 10:36 pm

Re: Zachowanie ciągłości pracy

Post autor: GagatkA »

Ja wytrzymałam 5 lat w jednej pracy, ale ostatnie pół roku spędziłam już na L4. Źle mnie tam traktowali i w końcu poszło...
Teraz jestem na rencie i nie chcę już pracować. Właśnie dlatego, że w każdej pracy byłam źle traktowana i wykorzystywana. Nie umiałam się bronić. Teraz umiem ale wywaliliby mnie dyscyplinarnie po tygodniu gdybym powiedziała ludziom naruszającym moje granice co o nich myślę.

Jest dobrze jak jest. Jak ktoś chce pracować i odnajduje się w tym to spoko.
Studiów też nie dokończę bo mi się już nie chce.
Awatar użytkownika
Piotrek007
zaufany użytkownik
Posty: 2957
Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
płeć: mężczyzna

Re: Zachowanie ciągłości pracy

Post autor: Piotrek007 »

Pracuję bez przerw 24 lata.Jak każda chora osoba źle znoszę stres i nie w każdej pracy bym się odnalazł.Wielokrotnie zwalniałem się po to żeby znaleźć inną pracę - ostatnio nawet trochę przesadzam bo w ciągu ostatnich trzech lat zmieniałem pracę pięciokrotnie.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
jagienka
zaufany użytkownik
Posty: 1781
Rejestracja: czw paź 20, 2011 12:54 pm

Re: Zachowanie ciągłości pracy

Post autor: jagienka »

A ja właśnię boję się zmienić pracę, bo boje się, że w jakiejś innej sobie nie poradzę. I tak tkwię w pracy, która mnie dość mocno męczy umysłowo. Ale przynajmniej przestałam się w tej pracy stresować...to jedyny plus tej sytuacji, że mam coraz bardziej wyrąbane
Awatar użytkownika
Piotrek007
zaufany użytkownik
Posty: 2957
Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
płeć: mężczyzna

Re: Zachowanie ciągłości pracy

Post autor: Piotrek007 »

jagienka pisze: ndz lis 10, 2024 6:39 pm A ja właśnię boję się zmienić pracę, bo boje się, że w jakiejś innej sobie nie poradzę. I tak tkwię w pracy, która mnie dość mocno męczy umysłowo. Ale przynajmniej przestałam się w tej pracy stresować...to jedyny plus tej sytuacji, że mam coraz bardziej wyrąbane
Kiedyś też się obawiałem zmiany pracy.W pierwszej przepracowałem 10 lat,drugiej tyle samo a potem zacząłem zmieniać jak rękawiczki :) .Odkąd uświadomiłem sobie że żyję w przewlekłym stresie który odbija się na moim zdrowiu i na który musiałem zacząć leczenie to staram się bardziej wyluzować i nie mam już zamiaru tracić zdrowia przez pracę.Niech się tylko szef na mnie krzywo spojrzy to od razu rzucam mu pod nogi wypowiedzenie :D Oczywiście żartuje,ale troszkę prawdy w tym jest.Mam świadomość że mogę sobie pozwolić na nie pracowanie przez długi okres i nie mam już ciśnienia na pracę takiego jakie miałem kiedyś.Komfort życia przekładam ponad wszystko.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Samotny Łowca
zarejestrowany użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: ndz paź 27, 2024 7:27 pm
płeć: mężczyzna

Re: Zachowanie ciągłości pracy

Post autor: Samotny Łowca »

Najważniejsze to nie brać kredytów wtedy nie ma żadnego ciśnienia aby pozostać w pracy której ma się dość . Wielu ludzi bierze kredyty i uzależnia się od pracy która jest czasami toksyczna dla nich i wyniszcza psychicznie . oczywiście jak ma się fajną prace w miare spoko szefów i można zarobić to warto trochę popracować w jednej pracy .
pozdrawiam
Awatar użytkownika
Piotrek007
zaufany użytkownik
Posty: 2957
Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
płeć: mężczyzna

Re: Zachowanie ciągłości pracy

Post autor: Piotrek007 »

Kilka lat temu dowiedziałem się że w moim przypadku mogę starać się o rentę rodzinną i jeśli mi ją przyznają otrzymywać ją równocześnie z rentą socjalną którą miałem od wielu lat.To był powód aby zwolnić się z pracy na czas do komisji (chciałem na nią stanąć jako niepracujący i tym samym zwiększyć szanse na orzeczenie że jestem całkowicie nie zdolny do pracy).Po komisji poszedłem do pracy w której po dwóch miesiącach chcieli mnie przenieść na inny obiekt gdzie trzech pracowników poszło na L4 i trzeba było zapełnić luke po nich - to był obiekt na którym w przeszłości dostałem nawrotu psychozy i nie zamierzałem tam wracać .Szef się uparł a ja zrezygnowałem z pracy.Potem trafiłem na pracę u szefa idioty który wiecznie był niezadowolony i ciągle okazywał pracownikom że źle pracują - po pół roku miałem dość i odszedłem.Poszedłem do pracy chyba najbardziej lajtowej jaką można sobie wyobrazić gdzie przychodziłem żeby się wyspać i rano wrócić do domu.Niestety okazało się że pracodawca nie opłacał składek a same umowy były fejkowe .Szybko z tamtąd odszedłem.W kolejnej pracy wytrzymałem pół roku i odszedłem unosząc się honorem po głupich insynuacjach dyrektora który podejrzewał mnie o pisanie donosów na brygadzistę :D UJ mu w D. Nigdy w życiu na nikogo nie doniosłem.Obecnie pracuje w nowej pracy od niecałych dwóch miesięcy i na razie nie mam powodu aby z tąd uciekać :D. Czy dobrze postąpiłem w tych wszystkich przypadkach - trudno powiedzieć,mogłem zacisnąć zęby i trwać w pracy w której bym nie czuł się dobrze ale chyba nie żałuje tego że tak skakałem z jednej pracy do drugiej.Mam tylko nadzieję że w końcu znajdę taką w której przepracuję wiele lat.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Awatar użytkownika
Piotrek007
zaufany użytkownik
Posty: 2957
Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
płeć: mężczyzna

Re: Zachowanie ciągłości pracy

Post autor: Piotrek007 »

Jedno co mnie cieszy to fakt,że mieszkając w małym miasteczku za każdym razem jak szukałem nowej pracy nie musiałem czekać dłużej niż dwa tygodnie zanim znajdowałem zatrudnienie.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Awatar użytkownika
GagatkA
bywalec
Posty: 365
Rejestracja: ndz wrz 15, 2024 10:36 pm

Re: Zachowanie ciągłości pracy

Post autor: GagatkA »

Piotrek007 zdradzisz w jakiej branży pracujesz? Fajnie że tak dobrze sobie radzisz.
Awatar użytkownika
Piotrek007
zaufany użytkownik
Posty: 2957
Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
płeć: mężczyzna

Re: Zachowanie ciągłości pracy

Post autor: Piotrek007 »

GagatkA pisze: pn lis 11, 2024 3:38 pm Piotrek007 zdradzisz w jakiej branży pracujesz? Fajnie że tak dobrze sobie radzisz.
Jak na rasowego pacjenta psychiatrii przystało w większości przypadków pracowałem na portierniach
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Awatar użytkownika
GagatkA
bywalec
Posty: 365
Rejestracja: ndz wrz 15, 2024 10:36 pm

Re: Zachowanie ciągłości pracy

Post autor: GagatkA »

Piotrek007 pisze: pn lis 11, 2024 3:41 pm Jak na rasowego pacjenta psychiatrii przystało w większości przypadków pracowałem na portierniach
A poza tym co napisałeś miałeś jakieś faktycznie nieprzyjemne czy niebezpieczne sytuacje? Bo chyba praca jest ok dla ciebie :)
Awatar użytkownika
Piotrek007
zaufany użytkownik
Posty: 2957
Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
płeć: mężczyzna

Re: Zachowanie ciągłości pracy

Post autor: Piotrek007 »

Wiele lat temu jak pracowałem w ośrodku wypoczynkowym miałem sytuację kiedy przystawiono mi nóż do gardła z sugestią żebym sobie poszedł i się nie wtrącał w nie swoje sprawy ale poza tym nigdy nic podobnego mnie nie spotkało.Wbrew pozorom praca portiera nie należy do niebezpiecznych i na wielu obiektach polega bardziej na prowadzeniu ewidencji wjazdów aut i np. interesantów wchodzących do firmy.Dzwonieniu do odpowiednich działów,udzielaniu informacji itp.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Awatar użytkownika
Piotrek007
zaufany użytkownik
Posty: 2957
Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
płeć: mężczyzna

Re: Zachowanie ciągłości pracy

Post autor: Piotrek007 »

GagatkA pisze: pn lis 11, 2024 3:38 pm Fajnie że tak dobrze sobie radzisz.
Nie radzę sobie wcale ,przez pracę leczę się na tachykardię spowodowaną chronicznym stresem.Ale widzę olbrzymie profity przez to że dwadzieścia kilka lat temu poszedłem do pracy mimo że byłem w fatalnym stanie po wieloletnich psychozach.Dzisiaj chce mi się żyć i trwam w remisji - nie jest idealnie i nigdy nie będzie ale to są już tylko drobnostki w porównaniu z tym co było kiedyś.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
ODPOWIEDZ

Wróć do „praca”