Dlaczego ludzie, którzy nie reagują na leki psychotropowe i nie mają objawów choroby, są maszynami deterministycznymi

[persino]

A ja nie miałem żadnych ataków, ani napadów, chociaż mam diagnozę. Nie mogli mi udowodnić choroby, więc dali mi, że jestem maszyną deterministyczną, która nie reaguje na leki psychotropowe, które mi podawali. Lekarze oczekiwali, że na samym końcu będę okropnie chory, a ja byłem zdrowy ze względu na schizofrenię jak na samym początku, i nie wiedzieli co jest nie tak, przecież dobrze mnie leczą, więc zrozumieli, że moją chorobę trzeba rozumieć odwrotnie, jak nie ma schizofrenii, to ona jest, ale w logice odwrotnej, i dali chorobę, a na diagnozie wypisali jak wyglądam według ich po odwróceniu.

Nawet wprowadzili pojęcie dyssymulacji choroby psychicznej, czyli że udaję zdrowego. Po prostu leczą chorego na depresję lekami na schizofrenię, i udowodnili, że moja schizofrenia objawia się przygnębieniem i smutkiem, nie chcieli w to wierzyć, więc to przetłumaczyli na objawy schizofrenii.

Czyli sami widzicie, że sami lekarze, to nieuki, debile i schizole, nic nieznaczący ludzie dla tego świata...