Pamiętanie o psychozie

[canngurro]

Wróciłem do domu i od tego momentu głosy sąsiadów zza ściany i ludzi z ulicy komentujących odór jak z szamba nie kończyły się latami.

to znaczy tak, z tym jest tak, że jak zauwaza ze cos ciebie dotyka, a ludzie takie rzeczy zauwazaja blyskawicznie wystarczy rzut okiem na mimike twarzy, a raczej grymas i od razu wiedza co cie boli, a wtedy bija w to bez litosci do upadlego. prawo dzungli. jak jest chore zwierze to zawsze gryza w chore bolace miejsce by szybciej wykonczyc
wbrew pozorom ludzie to bardzo dobrzy obserwatorzy. my nawet podjazdu nie mamy z nasza choroba i naszymi lekami. nie widzimy swiata poza soba. ludziom zasadniczo mocno sie nudzi wiec ogladaja swiat z boku szukajac rewelacji. ty ze swoim schizem na punkcie zapachu zawsze bedziesz dla nich stanowil rewelacje i mozliwosc wyzycia sie na slabszym
jedyna mozliwosc to nie byc slabszym i chyba juz nie jestes

[Piotrek007]

Wróciłem do domu i od tego momentu głosy sąsiadów zza ściany i ludzi z ulicy komentujących odór jak z szamba nie kończyły się latami.

to znaczy tak, z tym jest tak, że jak zauwaza ze cos ciebie dotyka, a ludzie takie rzeczy zauwazaja blyskawicznie wystarczy rzut okiem na mimike twarzy, a raczej grymas i od razu wiedza co cie boli, a wtedy bija w to bez litosci do upadlego. prawo dzungli. jak jest chore zwierze to zawsze gryza w chore bolace miejsce by szybciej wykonczyc
wbrew pozorom ludzie to bardzo dobrzy obserwatorzy. my nawet podjazdu nie mamy z nasza choroba i naszymi lekami. nie widzimy swiata poza soba. ludziom zasadniczo mocno sie nudzi wiec ogladaja swiat z boku szukajac rewelacji. ty ze swoim schizem na punkcie zapachu zawsze bedziesz dla nich stanowil rewelacje i mozliwosc wyzycia sie na slabszym
jedyna mozliwosc to nie byc slabszym i chyba juz nie jestes

Nie bardzo rozumiem co masz na myśli .Te wszystkie głosy/rozmowy na mój temat które słyszałem były tylko w mojej głowie.Byłem w ciężkiej psychozie.Przez te lata nie miałem żadnego kontaktu z innymi ludźmi bo nawet na chwilę nie wyszedłem z domu więc nikt nie próbował nawet wykorzystywać moich urojeń aby mi dopiec.Nikt poza moją najbliższą rodziną nie wiedział co się ze mną dzieje i tym bardziej nie próbował wykorzystać mojej psychozy przeciwko mnie.

[the end]

Czy pamiętacie wszystko co robiliście w psychozie?

Tak, dużo bardzo pamiętam, może to nie psychoza..

[amigo]

Duzo zalezy od tego czy nas zalekuja. Na lekach siada pamiec i tracimy pamietanie co robimy. oprocz tego to psychoza dziala destruktywnie na pamiec .

[canngurro]

Przez te lata nie miałem żadnego kontaktu z innymi ludźmi bo nawet na chwilę nie wyszedłem z domu więc nikt nie próbował nawet wykorzystywać moich urojeń aby mi dopiec.Nikt poza moją najbliższą rodziną nie wiedział co się ze mną dzieje i tym bardziej nie próbował wykorzystać mojej psychozy przeciwko mnie.

To co slyszymy w glowach to echo prawdziwych wydarzen. to czesto glosy ktore juz gdzies tam slyszelismy tyle ze w roznych wariantach. przeciazony rozpalony umysl puszcza tasme od konca albo od srodka dlatego wydaje sie to nie miec sensu albo przerazac
ty serio wierzysz ze siedzac miesiacami w domu nikt sie domyslil co jest grane albo ktos z rodziny nie probowal sie tlumaczyc w temacie
przeciez to sa ciezkie sprawy a ludzie sa tylko ludzmi wiec musieli cokolwiek mowic co im ciazylo mocno, a co tez moglo ciebie tlumaczyc dlaczego nie wychodzisz. nikt z twojej rodziny nie nalezal do partyzantki zeby milczec jak zaklety nawet na torturach
takze owszem czesc odbywala sie w glowie ale czesc zapewne miala miejsce i cos tam zawsze bylo gdzies gadane co tez uslyszales i twoj mozg zarejestrowal
nie zyjemy na bezludnej wyspie. ludzie duzo widza, obserwuje i komentuja. ludziom mocno sie nudzi. ludzie maja oczy i uszy wiec normalne jest, ze nie milcza
najlatwiej wszystko nazywac psychoza i nie dochodzic co jest czym. tyle ze to i tak kiedys wyplywa i trzeba zrobic rozrachunek

[canngurro]

Duzo zalezy od tego czy nas zalekuja. Na lekach siada pamiec i tracimy pamietanie co robimy. oprocz tego to psychoza dziala destruktywnie na pamiec .

dokladnie tak jest. po lekach jest sie czysta biala kartka. tyle ze wylacznie w naszym wlasnym umysle. ludzie lekow nie biora wiec wszystko pamietaja dobrze przy czym byli obecni i co widzieli albo slyszeli. jak sie czujemy dobrze, ladnie lekami owinieci jak ciepla kolderka chroniaca nas przed wszystkim co zle i niewygodne, to sie przyczajaja i patrza co z tego bedzie. jak jest pogorszenie albo ktos leki odstawia od razu sie reaktywuja i poczuwaja do dzialania by takiego delikwenta usadzic na tylku. bo przeciez to jest swir i wariat i jego miejsce powinno byc w psychiatryku nie wsrod dostojnych ludzi ktorym moze zagrazac albo pozrec zywcem ich dzieci . wszystko co odstaje od reszty jest przez owa reszte negowane, zaszczuwane i wyrzucane poza margines bezpieczenstwa. bez dochodzenia dobre to czy zle dla nas. czasem wydaje mi sie, ze my teraz jestesmy troche jak tredowaci w sredniowieczu. troche sie nas boja, troche sie brzydza ale ogolnie wola trzymac sie z daleka albo najlepiej gdzies odseparowac z dala od nich

[Piotrek007]

Przez te lata nie miałem żadnego kontaktu z innymi ludźmi bo nawet na chwilę nie wyszedłem z domu więc nikt nie próbował nawet wykorzystywać moich urojeń aby mi dopiec.Nikt poza moją najbliższą rodziną nie wiedział co się ze mną dzieje i tym bardziej nie próbował wykorzystać mojej psychozy przeciwko mnie.

To co slyszymy w glowach to echo prawdziwych wydarzen. to czesto glosy ktore juz gdzies tam slyszelismy tyle ze w roznych wariantach. przeciazony rozpalony umysl puszcza tasme od konca albo od srodka dlatego wydaje sie to nie miec sensu albo przerazac
ty serio wierzysz ze siedzac miesiacami w domu nikt sie domyslil co jest grane albo ktos z rodziny nie probowal sie tlumaczyc w temacie
przeciez to sa ciezkie sprawy a ludzie sa tylko ludzmi wiec musieli cokolwiek mowic co im ciazylo mocno, a co tez moglo ciebie tlumaczyc dlaczego nie wychodzisz. nikt z twojej rodziny nie nalezal do partyzantki zeby milczec jak zaklety nawet na torturach
takze owszem czesc odbywala sie w glowie ale czesc zapewne miala miejsce i cos tam zawsze bylo gdzies gadane co tez uslyszales i twoj mozg zarejestrowal
nie zyjemy na bezludnej wyspie. ludzie duzo widza, obserwuje i komentuja. ludziom mocno sie nudzi. ludzie maja oczy i uszy wiec normalne jest, ze nie milcza
najlatwiej wszystko nazywac psychoza i nie dochodzic co jest czym. tyle ze to i tak kiedys wyplywa i trzeba zrobic rozrachunek

Trudno to nawet komentować co tutaj wypisujesz.Według Ciebie to że słyszałem codziennie przez całą dobę teksty typu - *słowo niedozwolone* tu się można porzygać przez tego ..uja czy np. wrzaski z boiska koło mojego bloku typu - Nie no ku..wa nie gramy bo ja już dłużej tego nie wytrzymam itp. albo nieustające trzaskanie oknami w moim i kilku sąsiednich blokach to wedlug ciebie mogły być złośliwości innych wobec mnie ? masz bujną wyobraźnie - prawie tak bujną jak moja gdy byłem w psychozie.

[Piotrek007]

Napisałem już dlaczego miałem urojenia takiej a nie innej treści.Przeżywałem traumę związaną z ucieczką z domu i świadomością że już nigdy nie wrócę do osób które kochałem.W takich ekstremalnych dla nastolatka warunkach to nic dziwnego że wybuchła we mnie psychoza a że akurat byłem mega przepocony i nie myłem się wiele tygodni to treść psychozy była akurat taka a nie inna.Ja wiele lat wstecz przeżywałem traumę totalnego osamotnienia,miałem indywidualny tok nauki i w związku z tym byłem totalnym odludkiem bojącym się wychodzić z domu.Ta nieszczęsna ucieczka była dlatego że od nowego roku szkolnego miałem iść do szkoły.Byłem tak wyizolowany że nie wyobrażałem sobie tego i uciekłem z domu żeby tego uniknąć.Uciekłem z rozpaczy i tylko po to żeby popełnić samobójstwo ale nie miałem odwagi tego zrobić więc włóczyłem się przez jakiś czas.Było to dla mnie na tyle traumatyczne że dostałem psychozy i w sumie chyba ta psychoza spowodowała że wróciłem do domu.

[canngurro]

oczywiscie ze byla w tym co slyszales czesc prawdy. trzaskania i krzyki sa na co dzien tyle ze nasz umysl tego nie rejestruje bo nie ma po co. w psychoze wszystkie zmysly sa podkrecone na maxa i dzialaja na maxymalnych obrotach. wtedy sie wyczuwa kazdy dzwiek, kazdy krzyk, kazdy szmer, nawet szept i zostaje on po tysiackroc zwielokrotniony w naszym umysle. dodatkowo dopisywane sa do tego tajemne ukryte znaczenia ktorych zwyczajnie moze nie byc i na ktore normalny czlowiek nawet by nie wpadl. gdy czytamy zdanie w ksiazce to rozumiemy je na dziesiec roznych sposobow tylko nie w taki jaki sobie zamyslil autor

[Piotrek007]

oczywiscie ze byla w tym co slyszales czesc prawdy. trzaskania i krzyki sa na co dzien tyle ze nasz umysl tego nie rejestruje bo nie ma po co. w psychoze wszystkie zmysly sa podkrecone na maxa i dzialaja na maxymalnych obrotach. wtedy sie wyczuwa kazdy dzwiek, kazdy krzyk, kazdy szmer, nawet szept i zostaje on po tysiackroc zwielokrotniony w naszym umysle. dodatkowo dopisywane sa do tego tajemne ukryte znaczenia ktorych zwyczajnie moze nie byc i na ktore normalny czlowiek nawet by nie wpadl. gdy czytamy zdanie w ksiazce to rozumiemy je na dziesiec roznych sposobow tylko nie w taki jaki sobie zamyslil autor

Wszystkie krzyki które słyszałem i wszystkie trzaskania oknami były prawdziwe tylko mój umysł inaczej je przetwarzał i odnosił do swojej osoby - to oczywiste.Tylko po co mi sugerujesz że sąsiedzi napewno mnie obgadywali i że z tymi „zapachami” które sobie uroiłem musiało coś być na rzeczy?

[canngurro]

bez przyczyny.
po prostu zawsze za kazda psychoza stoi jakas czesc prawdy
potem sie tego nie pamieta i tyle w temacie

[Piotrek007]

Nie insynuuj niczego co tylko ci się wydaje .Sam o tobie mógł bym wiele mało pozytywnych rzeczy napisać na podstawie tego co piszesz na forum ale tak naprawdę mógłbym się bardzo mylić bo tak naprawdę nie znam ciebie

[canngurro]

Czmu jestes taki napastliwy, masz cos do mnie?
nie insynuj niczego, wydaje ci sie, po co mi to sugerujesz.. odbieram to jako lekka animozje, czy sie myle?

[persino]

Nie ma takiego czegoś jak psychoza u ludzi, tylko jedna osoba na świecie jest chora, i ma bez przerwy psychozę, według lekarze psychiatrów z Radomia, bo ma bardzo dużą inteligencję, co można wytłumaczyć jego możliwości, jak udowodnił to jeden lekarz, ale wykryto, że bardzo duża inteligencja jego jest wynikiem choroby psychicznej.

[Zdrowaśny]

kolejny bełkot... ehh

[GagatkA]

kolejny bełkot... ehh

Bywa na tym forum. Wolę ignorować takie posty.

[antygratis]

Persino jakiś Ty inteligentny

[GagatkA]

Ej nie dokuczajcie mu, to nieetyczne.

[persino]

Nawet według mojej rodziny inteligencja, komputer i nauka to choroba psychiczna, którą jest schizofrenia. To się da wyeliminować za pomocą leczenia.

[RSHFunkster]

Persino jakiś Ty inteligentny