Mimo, że badania są sprzeczne, to lekarze dają geniusza odwrotnego, a nie symulację choroby psychicznej
Moderator: moderatorzy
Mimo, że badania są sprzeczne, to lekarze dają geniusza odwrotnego, a nie symulację choroby psychicznej
Lekarze powiedzieli mi, że jak moje badania są sprzeczne, tzn. jedne badania zaprzeczały drugim w tym samym pobycie, to wtedy normalnie choremu daje się, że jest symulantem, bo badania nie mogą być sprzeczne, a jednak były, a oni to wytłumaczyli, że jak jestem symulantem, to nim nie jestem, bo według nich dyssymuluję chorobę psychiczną, czyli pokazuję według nich, że jestem zdrowy, a według nich jestem chory, czyli oni powiedzieli, że jestem geniuszem odwrotnym, a według nich to jest, że jestem psychodobry, psychologiczny, psychozdrowy, psychoruchliwy, psychomądry, psychointeligentny, psychonienaiwny, psychoroztropny, oraz psycho- i pozytywne coś tam. Powiedzieli, że jestem maszyną deterministyczną i nic nie czuję oraz mam zerową inteligencję, pomimo badań, że mam inteligencję 151 IQ wrodzoną i 153 IQ emocjonalną, że nawet nie czuję, ze jestem leczony, a przecież to bełkot.
Jak o tym myślicie?
Jak o tym myślicie?
Re: Mimo, że badania są sprzeczne, to lekarze dają geniusza odwrotnego, a nie symulację choroby psychicznej
Mojej choroby, daną przez ich werdykt, lekarze jeszcze nie wyleczyli, nie mogli mnie nawet ruszyć, choroba nie chciała znikać, a przecież depresji, którą posiadam, bo jestem smutny i przygnębiony, nie da się wyleczyć lekami na schizofrenię, a oni gadali, że tymi lekami da się wyleczyć, i nie dało ich się przekonać, a przecież gadałem im, jakie są objawy mojej depresji, a oni brali, że to za moje urojenia.persino pisze: ↑pn wrz 09, 2024 7:48 am Lekarze powiedzieli mi, że jak moje badania są sprzeczne, tzn. jedne badania zaprzeczały drugim w tym samym pobycie, to wtedy normalnie choremu daje się, że jest symulantem, bo badania nie mogą być sprzeczne, a jednak były, a oni to wytłumaczyli, że jak jestem symulantem, to nim nie jestem, bo według nich dyssymuluję chorobę psychiczną, czyli pokazuję według nich, że jestem zdrowy, a według nich jestem chory, czyli oni powiedzieli, że jestem geniuszem odwrotnym, a według nich to jest, że jestem psychodobry, psychologiczny, psychozdrowy, psychoruchliwy, psychomądry, psychointeligentny, psychonienaiwny, psychoroztropny, oraz psycho- i pozytywne coś tam. Powiedzieli, że jestem maszyną deterministyczną i nic nie czuję oraz mam zerową inteligencję, pomimo badań, że mam inteligencję 151 IQ wrodzoną i 153 IQ emocjonalną, że nawet nie czuję, ze jestem leczony, a przecież to bełkot.
Jak o tym myślicie?
- antygratis
- zaufany użytkownik
- Posty: 8405
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: Mimo, że badania są sprzeczne, to lekarze dają geniusza odwrotnego, a nie symulację choroby psychicznej
Bełkot
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.