Dlaczego człowiek leczony psychiatrycznie ma obowiązek łamać prawo
Moderator: moderatorzy
Dlaczego człowiek leczony psychiatrycznie ma obowiązek łamać prawo
Jak jesteś leczony, to na pewno łam prawo, taki masz obowiązek. Jak się leczysz, to musisz dać w ten sposób karę tym swoich oprawcom, aby oni zrozumieli, że cię nie można leczyć, czy nawet krzywdzić. Nie musisz bać się policji, czy lekarzy, bo oni nic nie znaczą dla ludzi i państwa polskiego, bo oni niewinnych karzą, a winnych wynagradzają. Widzicie, że oni są niedorzeczni, i oni powinni się leczyć, a nie ty! Pamiętajcie, że lekarze przecież uczynili cię nietykalnym, więc policja cię nie może ruszyć, ani lekarze psychiatrzy.
Re: Dlaczego człowiek leczony psychiatrycznie ma obowiązek łamać prawo
Na nich trzeba uważać, nie lekceważ lekarzy, mogą cię zamknąć na dobre.
Re: Dlaczego człowiek leczony psychiatrycznie ma obowiązek łamać prawo
A ja wiem, że lekarze moi pójdą do piekła. Oni gadają, że zdanie chorego się nie liczy, czy oby na pewno, ale przed Bogiem moje się będzie liczyło, a nie nich, bo Stwórca jest za tymi słabszymi. Oczywiście lekarze będą, to co ja powiedziałem, obalić za pomocą leków, i znów otrzymają odpowiedź głupi jest mądrzejszy od mądrego. Pytanie kto jest tutaj głupi. Nieprawdaż...
Ostatnio zmieniony pn maja 13, 2024 6:14 pm przez persino, łącznie zmieniany 3 razy.
Re: Dlaczego człowiek leczony psychiatrycznie ma obowiązek łamać prawo
I jeszcze jedno, jak człowiek łamie prawo pod wpływem leków, a bez leków tego nie robił, znaczy, to jest człowiek zdrowy, a jak ci lekarze, którzy mnie leczyli, nie znali podstawowych zasad psychiatrii, więc to są psychiatrzy niedouczeni, więc sami powinni się leczyć lub być zwolnieni z pracy, czy nawet dostać naganę w pracy. Ci lekarze to są debile, a nie ludzie mądrzy. W każdym moim pobycie w szpitalu, nie było reakcji działania leków, więc to są ludzie mądrzy, tak leczeni jak ja. A oni to wytłumaczyli to tym, że to są geniusze odwrotni, oni nie rozumieją żadnych błędów, mają zerową inteligencję, to są ludzie logiczni i zachowują się jak ludzie mądrzy, czyli to są ludzie psychologiczni i psychomądrzy, bez badania ilorazu inteligencji IQ w szpitalu psychiatrycznym.
Re: Dlaczego człowiek leczony psychiatrycznie ma obowiązek łamać prawo
Jeszcze, nie mogło mnie spotkać jeszcze gorszego, jak trafię do szpitala na dobre, to nie będzie jeszcze gorsze, ja ich tak się nie boję i nienawidzę. Np. mój brat zdołał wyciągnąć około orientacyjnie 50 000 zł, mówiąc, że jak mu nie będą dawał pieniędzy, to umieści mnie w zakładzie psychiatrycznym, i nigdy mnie nie odbierze, też gadał, że pieniądze rodziny są wspólne i dlatego legalnie muszę mu je dawać, a później myśli, że to tylko jego, nawet byłem na policji (też z tego powodu gadali, że też mnie nie odbiorą), a rodzina orzekła, że jestem terrorystą (bo policja), za innym razem powiedziałem, że nie będę dawał mu pieniędzy, to on powiedział, że dobro nie pamięta złego, na wszystkich komisjach kazali mi kłamać, albo zakład psychiatryczny. Brat gadał, co moje, to jego, a jego nie można ruszać, też czasami myśli, że ja to on, on to ja (w moim domu pozamieniał numer IP mój z nim w 2007, też w tym roku orzekli na podstawie jakiś urojeń, że chcę zniszczyć rodzinę za pomocą policji, i dlatego muszą mnie przymknąć w zakładzie psychiatrycznym na okres, i trzymali mnie tam dopóki będę chciał iść na policję), chyba ma on jakieś rozszczepienie osobowości, a też mówił, że o mnie wszyscy gadali, a teraz o nim będą gadać. Wzywali pogotowie za jakieś urojenia, gadali, że to ja zrobiłem, a to nie jest prawda, a jak gadałem pogotowiu, że tak nie było, oni gadali, że mam urojenia, i pisali objawy choroby. Brat niszczy cały majątek mojej rodziny, chce zrobić w tym domu, aby były trzy łazienki, trzy kuchnie i dwa tarasy, a za innym razem chciał burzyć ganek budynku gospodarczego, za pomocą człowieka, który się nigdy nie pojawił. Wyłączają prąd na piętrze w nocy i zamykają drzwi, aby nie wyszedł na dół. Wyłudza też pieniądze od rodziny, a oni gadają, że to normalne, i wszystko sobie wymyśliłem. Kazał mi podać numer PIN i kartę bankomatową, żeby wypłacać pieniądze z mojego konta bankowego, a jak tego nie chciałem zrobić, to kazał wypłacać jego pieniądze z mojego konta na swoje potrzeby. Rodzina powiedziała, jak pieniędzy nie mam na co wydawać, to dawaj je bratu.
Ostatnio zmieniony pn maja 27, 2024 7:43 pm przez persino, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Dlaczego człowiek leczony psychiatrycznie ma obowiązek łamać prawo
Też tak było, że kazał wypłacić 18 000 zł w ciągu trzech dni z bankomatu, czy nawet 5 000 zł, czy 15 000 zł z banku, nawet nie bał się pójść mój brat ze mną do banku jako ochroniarz. Albo kazał pieniądze mu dawać w domu na swoje wydatki. Wiem chyba, że obecnie ma zawieszoną działalność jego firmy. Ale do normalnej pracy, nie jako stażysta - chociaż jako on tak tylko pracował, nie chcieli go nigdzie przyjąć do pracy, więc postanowi założyć firmę z dofinansowaniem od państwa. Jak wiem, w tej rodzinie jest trzy osoby z rentą socjalną i te same osoby z świadczeniem dla niezdolnych do samodzielnej egzystencji, plus świadczenia z pomocy społecznej. Żona mojego brata, nie ukończyła żadnej szkoły, tylko szkołę życia, a pobiera te dwa świadczenia, a wychowuje z moim bratem dwoje dzieci. A mój brat za trzecim razem zdał egzamin inżynierski w Radomiu i za drugim razem egzamin maturalny z polskiego ustny, i nie nadawał się do szkoły zawodowej, był jeszcze gorszy niż ludzie tam, a jednak tam poszedł, i w pierwszej klasie szkoły nie zaliczył polskiego, ale zaliczył go na egzaminie komisyjnym. On wybierał liceum, studium i studia, oczywiście zaoczne, po to, by tam nie musiał się dużo uczyć, bo według tego był to poziom niższy. Też w szóstej klasie szkoły podstawowej miał kilka jedynek na koniec, nauczyciele podali rodzicom tym oświadczenie, czy się zgadzają, aby ich pociechy znalazły się w klasie 7 szkoły podstawowej o obniżonym poziomie, a potem ta klasa rok później została zlikwidowana, a uczniowie zostali przeniesienie do ósmej normalnej klasy o normalnym poziomie. Też ojciec gadał, czemu wybrałem studia w Lublinie, a nie w Radomiu, przecież tam jest wyższy poziom.
Ostatnio zmieniony pn maja 13, 2024 4:47 pm przez persino, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Dlaczego człowiek leczony psychiatrycznie ma obowiązek łamać prawo
Okna w naszym domu były jeszcze dobre, a on wymieniał je na nowe, elewacja była jeszcze dobra, a on to chciał to odnowić i to zrobić, i oczywiście wydatek na elewację podzielił na cztery osoby. Też zrobił rozdzielnię w tym domu. Licznik był jeszcze dobry, a on wymieniał je po to, by był nowocześniejszy (nowoczesny), a on kazał mi za to częściowo płacić. Wybudował pokój na ganku i dwa tarasy, którego to dużo kosztowało. On mówił, że za cało budowę zapłacił 2 00 000 zł. W swoim pokoju wybudował konstrukcję (jak on to nazwał), przytwierdzonym do ściany, po to tylko, by tam umieścić telewizor. Rodzice chcą, żeby bratu dawał pieniądze, i się potem wyprowadził z domu, lub zamieszkał w drogiej w nowej stancji w piwnicy, jaką mnie szykują, ale w pierw muszę dawać pieniądze bratu, a później będzie niby że darmowa. Rodzice gadają, że praca fizyczna uszlachetnia, a umysłowa już nie. I dlatego ojciec po szpitalu nie musi przyjmować leków, bo pracuje fizycznie, a ja muszę, bo pracuję umysłowo. Wiem, że w mojej rodzinie, ojciec był, jak się przyznał cztery razy w zakładzie psychiatrycznym, a wiem na pewno, że dwa razy. Moja matka była raz mając 16 lat w szpitalu psychiatrycznym, a żona mojego brata, mówi okropnie niewyraźnie po polsku, dzięki tego jej syn jest opóźniony w rozwoju w mowie języka polskiego (nie mówi poprawnie po polsku), a według jego siostry, on jest upośledzony, jak czytałem jej notatki.
Ostatnio zmieniony wt maja 14, 2024 9:45 pm przez persino, łącznie zmieniany 4 razy.
Re: Dlaczego człowiek leczony psychiatrycznie ma obowiązek łamać prawo
Kazał mi rozwiązywać swoje prace zaliczeniowe w liceum zaocznym Zwoleniu mój brat, z matematyki. Także nie umie poprawnie posługiwać się ułamkami ze szkoły podstawowej (klasa 1-3), bo takie zadania kazał rozwiązywać właśnie swojej córce przeze mnie (kiedy była pandemia Covid). W 2012 roku, jak byłem w szpitalu psychiatrycznym matka w odwiedzinach kazała mi podać PIN do karty bankomatowej, ale go nie podałem. Ojciec kazał dawać sobie pieniądze w 2011 roku, aby mnie odwiedzać w szpitalu psychiatrycznym, też w szpitalu, nie pamiętam dokładnie w którym roku, przyjechali w odwiedziny, by pojechać do bankomatu, by im wypłacił im pieniądze.
Ostatnio zmieniony ndz maja 26, 2024 9:57 pm przez persino, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Dlaczego człowiek leczony psychiatrycznie ma obowiązek łamać prawo
W 2009 roku, ojciec miał okropne urojenia (nawet nie będę powtarzał, bo nie warto), powiadomiłem policję, a oni wsadzili mnie do szpitala psychiatrycznego za niewinność. Mój brat wie, że jak pójdę na policję, to żeby się nie wydało przestępstwo, to musi powiadomić na mnie pogotowie.
Re: Dlaczego człowiek leczony psychiatrycznie ma obowiązek łamać prawo
Na studiach w Lublinie moja matka kazała brać bez przerwy leki na schizofrenię na stancji, podobnie na stancji w Warszawie, kiedy pracowałem przez 2 miesiące w 2007, również w akademiku na studiach doktoranckich w Katowicach, też kazała brać leki na schizofrenię, a przecież w jakikolwiek zakwaterowaniu to niebezpieczne, albo cię mogą wyrzucić ze stancji, akademika, czy czegoś podobnego. Mój brat przedstawiał mi sławnych ludzi chorych na schizofrenię, i gadał, że pracować umysłowo i bez przerwy się leczyć, to nie jest sprzeczne, powiedział, że też schizofrenicy mogą studiować i leczyć się na dwóch kierunkach, jak jeden geniusz z mojej ulicy, a w przypadku tego geniusza okazało się, że nie jest schizofrenikiem tylko transseksualistą, który zmienił płeć z mężczyzny na kobietę.
Re: Dlaczego człowiek leczony psychiatrycznie ma obowiązek łamać prawo
W 2007 roku wsadzili powiadomili dwa razy pogotowie, za pierwszym razem odjechali, bo powiedzieli, że nie trzeba mnie tam zabierać, to to powiadomili następnego dnia, tym razem skutecznie, za fałszywe oskarżenia, że chciałem rozwalać regały, bez badania, czy jestem chory, a w Radomiu lekarze z pogotowia powiedzieli matce, za jestem mądrym, i to pani niedługo będzie leczona, bo w karetce według nich gadałem mądrze. A w szpitalu za pomocą leków lekarze doprowadzili do okropnej depresji, której nie potrafili usunąć za pomocą leków na schizofrenię, bo wcześniej byłem szczęśliwy, a potem z tą depresją w innych szpitalach lekami na schizofrenię też ją chcieli leczyć, ale nie mogli tego wyleczyć, gadałem, że mam depresję im, a oni nie chcieli mi uwierzyć, i gadali na diagnozie brak myśli S, i że jestem szczęśliwy, bo przecież zeznania rodziny, ale według logicznego myślenia i stanu zdrowia względem schizofrenii na początku szpitala i końcu był ten sam, tylko ta depresja, która nagle w 2007 w szpitalu się pojawiła, i nie chciała znikać. Nawet mój brat gadał, że jestem wesoły, a w tym względzie miał jakieś urojenia. A wiadomo powszechnie, że depresji nie da się wyleczyć lekami na schizofrenię.
Ostatnio zmieniony pn maja 13, 2024 9:55 pm przez persino, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Dlaczego człowiek leczony psychiatrycznie ma obowiązek łamać prawo
Gadałem w 2017 roku lekarzom z pogotowia, że ma depresję, o oni powiedzieli, że nie tak się zachowują ludzie chorzy na depresję, na schizofrenię są ludzie nielogiczni (a jak się miałem zachowywać, jak byłem leczony przez matkę codziennie lekami na schizofrenię, wtedy, wcześniej i też dziś), a na depresję smutni, a ja właśnie byłem smutny i przygnębiony. Moja matka gadała, że jak będę przyjmował leki na depresję, to będzie również musiała mi podawać leki na schizofrenię. W szpitalu, nie wiem, w którym roku, udowodniono, że prawie nie umiem polskiego, że mój język jest ubogi. A w 2009/2010 roku udowodniono w szpitalu psychiatrycznym, że prawie jestem wytwórczy, że ja książki umiem na pamięć, a ja już w szkole podstawowej i też w liceum, także na studiach, zauważyłem, że trzeba uczyć się rozumowo, nigdy na pamięć, wtedy jedynie mogę zapamiętać. Też udowodnili, że jestem bezkrytyczny, co podobno uzyskali za pomocą leków.
Ta rodzina ma bardzo rozbudowaną schizofrenie katoniczną, według mnie, jak zauważyłem u nich, wszystko robią i zaprzeczają, żeby prawda się tylko nie wydała.
W rodzinie mojej mamy, ciocia bierze chyba teraz emeryturę, a wcześniej rentę psychiatryczną, bo była w szpitalu psychiatrycznym, i jest leczona na siłę pewnie przez moją inną ciocię i jej męża, zabierają jej pieniądze, odłączyli od jej pokoju prąd i chyba ciepło, też mąż mojej innej cioci był w zakładzie psychiatrycznym, by utrzymać rodzinę, jak mój ojciec, a po tych zakładach dostawali następne renty. Też w tej rodzinie umarło zaniedbane dziecko, a moja babcia gadała, że on widział tunel w niebie, że idzie do nieba, i wiedziała jak cierpi, ale nie zawiadamiała pogotowia, i też moja inna ciocia i jej mąż.
Ta rodzina ma bardzo rozbudowaną schizofrenie katoniczną, według mnie, jak zauważyłem u nich, wszystko robią i zaprzeczają, żeby prawda się tylko nie wydała.
W rodzinie mojej mamy, ciocia bierze chyba teraz emeryturę, a wcześniej rentę psychiatryczną, bo była w szpitalu psychiatrycznym, i jest leczona na siłę pewnie przez moją inną ciocię i jej męża, zabierają jej pieniądze, odłączyli od jej pokoju prąd i chyba ciepło, też mąż mojej innej cioci był w zakładzie psychiatrycznym, by utrzymać rodzinę, jak mój ojciec, a po tych zakładach dostawali następne renty. Też w tej rodzinie umarło zaniedbane dziecko, a moja babcia gadała, że on widział tunel w niebie, że idzie do nieba, i wiedziała jak cierpi, ale nie zawiadamiała pogotowia, i też moja inna ciocia i jej mąż.
Ostatnio zmieniony pt maja 17, 2024 8:12 pm przez persino, łącznie zmieniany 9 razy.
Re: Dlaczego człowiek leczony psychiatrycznie ma obowiązek łamać prawo
W szpitalu orzekli w 2012 roku, że jestem zdrowy na wizycie, ale dali mnie chorobę, schizofrenię paranoidalną, łamiąc prawo psychiatryczne, a w 2011 roku w szpitalu mówili, że pochodzę z rodziny patologicznej, ale i tak dali mi chorobę. W 2017 roku udowodnili lekarze z pogotowia, w którymś pobycie w 2017 roku, że jestem psychoruchliwy, tak jakby chcieli udowodnić, że jestem psychozdrowy. Też w tym roku, bo w tym roku były dwa pobyty, przed drugim pobytem zostałem oskarżony, że pobiłem ojca i krzyczałem do brzucha żony mojego brata, a jak powiem, że to jest bełkot, który się nigdy się nie wydarzył, jedynie, co się wydarzyło to, że ojciec mnie bił. Przed tym samym pobycie w 2017 lekarze zauważyli, że widać, że ukończyłem studia, ale to nie znaczy, że nie jestem chory, też wtedy była wzywana policja przed szpitalem, a tam przyjęli mnie jako nagły przypadek, bez zezwolenia na leczenie. Przed pierwszym pobytem mój brat powiedział, że jestem debilem i nic nie umiem, a on jest najmądrzejszy według jego w całej rodzinie, jak w takim razie jest mądrym, jak on powiedział, że w ósmej klasie szkoły podstawowej nauczył naprawdę nieźle czytać. Dostałem ocenę końcową 4+ (ze studiów magisterskich), a mój brat 3 ze studiów licencjackich, i tak moja rodzina gadała, że mój brat był lepszy w nauce i życiu niż ja, jak jest on mądrym w tym, jak mam inteligencję wrodzoną 151 IQ (zbadaną na pewnym serwisie), a emocjonalną 153 IQ (zbadanym w firmie ubezpieczeniowym Aviva), a mojego brata inteligencja jest wrodzona poniżej 100 IQ według tego testu (też z internetu), co mu dałem i jeszcze z podpowiadaniem małym. A moja matka miała IQ równe około 100.
Ostatnio zmieniony pt maja 17, 2024 7:26 pm przez persino, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Dlaczego człowiek leczony psychiatrycznie ma obowiązek łamać prawo
W 2007 roku, nawet pani fryzjerka wiedziała, że jestem zdrowy, a na odcinku wydzielonym pielęgniarki, też chorzy wiedzieli, że jestem leczony na inteligencję (według mojej rodziny również nauka i komputer są chorobą), która według rodziny, była u mnie chorobą. Moja matka gadała, że jestem ułomnym w życiu, a to co się nauczyłem będę pamiętał, a co się nauczę później wszystko zapomnę, a przecież to bełkot, bo moje IQ emocjonalne. Też tak było przed 2007 rokiem, że gadali o mnie przykre zmyślone bzdury, które się nigdy nie wydarzyły, aż źle tego było słuchać. Matka gadała, że jej najmłodsze dziecko, gdyby mówiło, ale on ma autyzm, a według jednego lekarzy schizofrenię (tak było kiedyś, że lekarze z pogotowia planowali go wsadzić do szpitala, a matka na to się nie zgodziła), której matka nie chciała potwierdzić, to by było rzekomo najmądrzejsze w rodzinie względem jej dwóch poprzednich według jej.
Kiedyś mój brat powiedział, że wewnątrz siebie, źle się czuje, ale żeby o tym nie myśleć, to pracuje, podobnie moja matka mówiła, że też jest smutna, ale żeby o tym nie myśleć, to robi jak mój brat.
Też tak było, że rodzina mojej mamy podobno zauważyła i pasierbica mojego brata, że ja gadam w logice odwrotnej, bo rodzina tak powiedziała, ale może być od tego, że ja gadałem, że ja mówię według rodziny w logice odwrotnej, i one tak gadały, że ja jak gadam, a to trzeba rozumieć to w logice odwrotnie.
Nawet policja gadała, że mój brat to wariat, a nie wielki uczony, też na stażu miał pieniądze wpłacić to banku, a kasjerka zauważyła, że banknot 100 złotowy jest podrabiany, a policji się nie przyznał do winy, że on mógł sfałszować to. Ale jak pamiętam kiedyś w rodzinie był komornik, który kazał zapłacić 200 zł należności. Rodzina leczy mnie dopóki aż moje zeznania na policję wszystkie zapomniał. Też moja matka kupiła od kogoś wysłaną książkę, którą mój brat nie zamawiał, a brat poszedł na policję. Też mnie leczyła cały rok u lekarza, wizyta kosztowała 10 zł, za pomocą laserów. Sobie kupowała lasery, nawet za cenę 5 000 zł, którą spłacała ratami. Też moja matka potrawiła zamówić z gazety paczkę z lekiem na szumy w przewodzie słuchowym za ok. 400 zł, ale ja matce gadałem, i bratu, aby zadzwoniła i odmówiła.
Kiedyś mój brat powiedział, że wewnątrz siebie, źle się czuje, ale żeby o tym nie myśleć, to pracuje, podobnie moja matka mówiła, że też jest smutna, ale żeby o tym nie myśleć, to robi jak mój brat.
Też tak było, że rodzina mojej mamy podobno zauważyła i pasierbica mojego brata, że ja gadam w logice odwrotnej, bo rodzina tak powiedziała, ale może być od tego, że ja gadałem, że ja mówię według rodziny w logice odwrotnej, i one tak gadały, że ja jak gadam, a to trzeba rozumieć to w logice odwrotnie.
Nawet policja gadała, że mój brat to wariat, a nie wielki uczony, też na stażu miał pieniądze wpłacić to banku, a kasjerka zauważyła, że banknot 100 złotowy jest podrabiany, a policji się nie przyznał do winy, że on mógł sfałszować to. Ale jak pamiętam kiedyś w rodzinie był komornik, który kazał zapłacić 200 zł należności. Rodzina leczy mnie dopóki aż moje zeznania na policję wszystkie zapomniał. Też moja matka kupiła od kogoś wysłaną książkę, którą mój brat nie zamawiał, a brat poszedł na policję. Też mnie leczyła cały rok u lekarza, wizyta kosztowała 10 zł, za pomocą laserów. Sobie kupowała lasery, nawet za cenę 5 000 zł, którą spłacała ratami. Też moja matka potrawiła zamówić z gazety paczkę z lekiem na szumy w przewodzie słuchowym za ok. 400 zł, ale ja matce gadałem, i bratu, aby zadzwoniła i odmówiła.
Ostatnio zmieniony pn maja 13, 2024 3:28 pm przez persino, łącznie zmieniany 4 razy.
Re: Dlaczego człowiek leczony psychiatrycznie ma obowiązek łamać prawo
Jak zacząłem studia na wydziale fizyki i matematyki na UMCS w 1999 roku, moja matka na początku nauki kazała mnie się nie uczyć na studiach. Mój najmłodszy brat, ale nie średni, który zbierał nielegalne oprogramowanie, dwa razy chciał popełnić samobójstwo, ale nie miał odwagi, raz ściskał mi szyję, jakby chciał mnie udusić, a mojej siostrze ciotecznej porwał jej wszystkie pieniądze, też tak było, że niszczył czyjeś rzeczy, ale nie tylko te wyliczone, ale nigdy nie był leczony i nie przebywał w szpitalu psychiatrycznym, a jeden z psychiatrów powiedział mojej matce, że mój brat jest chory na schizofrenię ale ona w to nie uwierzyła, chodziła z nim do centrum zdrowia dziecka, aby on zaczął mówić, ale on i tak nie chciał mówić, w latach 90 w XX wieku ojciec chodził do cudotwórców w Polsce, ale wyleczyli jego autyzm, w tym do Jana Nowaka, który występował wtedy w programie "Ręce, które leczą". Gadałem najmłodszemu bratu, żeby gadał, a on tylko płakał, gdy był mały.
Proponowano mojej matce, aby umieścić go w ośrodku, ale ona nie chciała, bo bardzo go kochała, wszystko dla niego by zrobiła, byle tylko nauczył się mówić, on ma 39 lat i do tej pory nauczył się zaledwie jeden wyraz, tzn. wyraz "mama", i kilku czynności, jak chodzenie, jedzenie, otwieranie drzwi, dokuczania i rwania papierów na drobne części. Jak lekarz psychiatra powiedziała, że on jest chory na schizofrenię, to ona orzekła, że brak w nim piątej klepki. A w przypadku mnie matka o tym samym lekarzu gadała, że on poprawnie myśli i ma wszystkie klepki.
Moja matka kupowała rzeczy z firm wysyłkowym tylko dlatego, że od nich coś wygra, zamawiała gazety, że też wygrana. Chciała kupować, bo ze zniżką w galerii Lublinie rzeczy jak kura za kawałkiem chleba i je przymierzała. Ojciec bardzo łatwo się denerwuje, jak coś źle zrobiłem, to ojciec nawet zaczynał krzyczeć w niebogłosy, co jak robię, przecież tak nie powinno być, nawet w tej galerii ojciec jak wjechał do garażu tego, to on krzyczał, podobnie było jak jechał do cudotwórcy Jana Nowaka, też krzyczał, również to robił, gdy mnie uczył dzielenia pisemnego, jak się pomyliłem.
Proponowano mojej matce, aby umieścić go w ośrodku, ale ona nie chciała, bo bardzo go kochała, wszystko dla niego by zrobiła, byle tylko nauczył się mówić, on ma 39 lat i do tej pory nauczył się zaledwie jeden wyraz, tzn. wyraz "mama", i kilku czynności, jak chodzenie, jedzenie, otwieranie drzwi, dokuczania i rwania papierów na drobne części. Jak lekarz psychiatra powiedziała, że on jest chory na schizofrenię, to ona orzekła, że brak w nim piątej klepki. A w przypadku mnie matka o tym samym lekarzu gadała, że on poprawnie myśli i ma wszystkie klepki.
Moja matka kupowała rzeczy z firm wysyłkowym tylko dlatego, że od nich coś wygra, zamawiała gazety, że też wygrana. Chciała kupować, bo ze zniżką w galerii Lublinie rzeczy jak kura za kawałkiem chleba i je przymierzała. Ojciec bardzo łatwo się denerwuje, jak coś źle zrobiłem, to ojciec nawet zaczynał krzyczeć w niebogłosy, co jak robię, przecież tak nie powinno być, nawet w tej galerii ojciec jak wjechał do garażu tego, to on krzyczał, podobnie było jak jechał do cudotwórcy Jana Nowaka, też krzyczał, również to robił, gdy mnie uczył dzielenia pisemnego, jak się pomyliłem.
Ostatnio zmieniony czw maja 23, 2024 7:51 pm przez persino, łącznie zmieniany 8 razy.
Re: Dlaczego człowiek leczony psychiatrycznie ma obowiązek łamać prawo
W szkole podstawowej moja matka mnie nic nie uczyła, tylko mnie biła na początku szkoły podstawowej grubym pasem od maszynki elektrycznej za złe oceny z dyktand. A w zerówce tylko przyprowadzała i odprowadzała mnie do i od szkoły. Do liceum w 1995 roku dostałem się bez egzaminów, bo miałem olimpiadę chemiczną, podobnie na studia fizyczne w 1999 roku bez rozmowy kwalifikacyjnej, ze względu dojście do etapu doświadczalnego olimpiady fizycznej, a matematykę zdawałem normalnie, ale też na nią się dostałem.
Re: Dlaczego człowiek leczony psychiatrycznie ma obowiązek łamać prawo
W 2007 roku mój brat przekonał swoich kolegów, że jest fizykiem, a jego koledzy gadali, że on jest tylko fizykiem, też w tym roku, mój brat zaglądał na moje konto emailowe, jak zauważyłem na jego komputerze. Przed 2007 rokiem mój brat miał komputer i ja z nielegalnym windowsem, ale mój komputer był nowocześniejszy, ale i tak on używał mojego komputera, jak powiedziałem, aby nie używał mojego komputera, to on powiedział, że nie będzie załatwiał i mi dawał nielegalnych programów komputowych, jak wiem na tamte czasy, załatwiał sobie nielegalne systemy począwszy od MS-DOS 6.22, Windows 3.11, Windows 95, Windows 98, Windows Millenium, Windows 2000, Windows XP i Windows Serwer, programy komputerowe, gry, czy też nielegalne normalne programy, jak Microsoft Office wszystkie początkowe wersje Microsoft Office dla wersji Windows 3.11, 95,, 2000 i jeden z dalej wydany, ale nie pamiętam jaki, i kazał mi ich używać, bo to według niego legalne, ale za darmo. Mój brat gadał, że kupił w internecie Windows Millenium i Windows XP, z kodem instalacyjnym, ale bez nalepek. Mówił, że Windows 10 jest za darmo, bo firma Microsoft, chce reklamować ten system, a będzie zarabiała, na czym innym, a na czym mówił, ja tego nie pamiętam. W przypadku Windows 7 mówił, że system ten przekopiował z internetu, a ze stron Microsoftu ściągnął, ale nie kupił, kod instalacyjny, aby go zainstalować, podobnie Windows 8. Instaluje swoim klientom Windows 10 z kupionym kodem produktu kupionym z internetu za ok. 30 zł, ale nie pamiętam dokładnie, i jeszcze gada, że te kody są używane, i dlatego takie tanie, a dla mnie taki kod jest nielegalny, nawet widziałem jak kupował, raz taki kod, a wcześniej też gadał, że on tak robi, ale mu nie wierzyłem.
Re: Dlaczego człowiek leczony psychiatrycznie ma obowiązek łamać prawo
Mój brat zaczął czytać moje książki fizyczne, z mojej biblioteczki, a 2009 roku ukradł suplement dyplomu B od moich studiów fizycznych. Też znikło kilka moich książek. W 1999 roku dostałem się i składałem na dwa kierunki, tzn. na matematykę i fizykę, ale poszedłem na fizykę.
Jak rodzina się dowie, co tutaj napisałem pod tym wątkiem, to powie, że wszystko to jest zmyślone, jak zawsze, aby się nie wydała prawda.
Kiedyś mój brat ukradł mi płytę DVD, z trzema programami, tzn. przeze mnie napisaną bibliotekę libapt, program ściągnięty z internetu w postaci kodu źródłowego do zilustrowania programowania i moją pracę magisterską w PHP, czyli kod źródłowy mojej strony.
Jak rodzina się dowie, co tutaj napisałem pod tym wątkiem, to powie, że wszystko to jest zmyślone, jak zawsze, aby się nie wydała prawda.
Kiedyś mój brat ukradł mi płytę DVD, z trzema programami, tzn. przeze mnie napisaną bibliotekę libapt, program ściągnięty z internetu w postaci kodu źródłowego do zilustrowania programowania i moją pracę magisterską w PHP, czyli kod źródłowy mojej strony.
Ostatnio zmieniony pn maja 13, 2024 4:58 pm przez persino, łącznie zmieniany 8 razy.
Re: Dlaczego człowiek leczony psychiatrycznie ma obowiązek łamać prawo
Ja ostrzegałem mojego brata drugiej dziewczynie, a teraz żonie, aby się nie wyszła za mąż z nim, bo nigdy nie spotka idealnego chłopaka, którym niby ma być mój brat. Jego poprzednie małżeństwo się rozpadło, bo mój brat 2012 roku zawiadomił pogotowie na mnie, które mnie zabrało do szpitala, za bunt przeciwko bratu. W 2011 roku pokłóciłem się z moją siostrą cioteczną, a ona w odpowiedzi zawiadomiła na mnie pogotowie, bo schizofrenik się z nią pokłócił, chory człowiek nie ma prawa kłócić się z osobą zdrową, a tak nie powinno być.
Re: Dlaczego człowiek leczony psychiatrycznie ma obowiązek łamać prawo
Mój brat chce mnie kupić meble za 15 000 zł do kuchu, a on chyba żartuje, że aż tylko one kosztują, aż jego córka zaczęła się śmiać ze mnie, że teraz wszystko jest drogie, to jest według niej normalna cena, a dla mnie naciągana, a jak by mój brat chciał zarobić na mnie. A moja matka kazała mnie płacić za internet 30 zł więcej za swoją część, niż naprawdę ona kosztują. Też tak było, że moja matka kazała kupić kiedyś zolafren za pełną sumę, a przecież muszę według jej przyjmować leki, a ja, że nie, i musiała wracać do lekarza po inne leki, za innym razem matka wykupiła za pełną sumę mi kilka zolaferenów, i znów kilka za normalną, bo lekarz zapomniał zaznaczyć, czy to jest lek z ryczałtem, i to wszystko z jednej recepty. Też moja matka mówiła, że rośnie mnie brzuch nie od leków, tylko od tego że za dużo jem, również gadała, że kiedyś od fenaktylu i klozapolu, jak spałem dwa dni, to ona powiedziała, że to nie od leków, tylko nie chce mnie się wstawać.
Moja matka, gadała, że nie każdy może iść na policję, np. ja, bo jestem chory według niej i trzeba mnie leczyć. Też zeznawałem dwa razy przeciwko rodzinie, ale rodzina bez przerwy kłamała, chciała udowodnić, że to co ja powiedziałem im to zmyślone historie nie z tej Ziemi.
Moja matka, gadała, że nie każdy może iść na policję, np. ja, bo jestem chory według niej i trzeba mnie leczyć. Też zeznawałem dwa razy przeciwko rodzinie, ale rodzina bez przerwy kłamała, chciała udowodnić, że to co ja powiedziałem im to zmyślone historie nie z tej Ziemi.