LIST DO MORDERCÓW:

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
Catastrophigłupek
bywalec
Posty: 537
Rejestracja: ndz gru 10, 2023 1:08 pm
Status: Upośledzony

Re: LIST DO MORDERCÓW:

Post autor: Catastrophigłupek »

Meduzola pisze: wt lut 06, 2024 11:08 am LIST DO MORDERCÓW: Miałam w życiu wrażenie, że narzucam się ludziom, 40 lat samotności, większość była nasłana,
amigo pisze: ndz mar 24, 2024 6:30 pm amigo ciągnie druta
Cały evot ciągnie na drucie amigo
amigo pisze: ndz mar 24, 2024 6:30 pm amigo ciągnie druta
Cały evot ciągnie na drucie amigo
amigo pisze: ndz mar 24, 2024 6:30 pm amigo ciągnie druta
Cały evot ciągnie na drucie amigo
Babcia nie mogła mnie ostrzec. Duch Święty, przepraszam za buńczuczność, kazał mi tysiąc pierwszą zasłonę dymną mojej mamy porzucić, bo mówi ona, że krzyk to domena ludzi słabych. Ojciec natomiast wypiął się na Wieczność niechęcią do córki. Wyganiają mnie z psychiatryka. Główny lekarz kazał wczoraj pielęgniarce wydającej obiad podpytać mnie, gdy wracałam z terapii, kiedy do domciu chcę iść, skąd mnie wyprowadzono 26.11. w kajdankach bez sformułowania tzw. oskarżenia, a brat miał naszykowany mój numer PESEL. Więc stawiam warunek: a) moja rozmowa z obojgiem rodzicami w obecności psychiatry lub b) prawnika. Mama nie chce przepisać domu na brata, by "nie wylądować pod mostem". Nie ma testamentu i nie będzie. Więc postanowiłam wyrżnąć im ten list, zahaczając o tzw. brata, który nigdy się niczym nie podzielił i za nic nigdy nie przeprosił. Dobór wierszy (poezja), którą mama zna, bo chce znać i to w ramach tej zasłony dymnej, jest mooocno wyszczerbiony, ale książki na półce nieprzypadkowe. Zaraz wstawię wiersz...
Życie jest przygodą dla odważnych albo niczym. |"I do not fear for You are with me" | Semper in altum
ODPOWIEDZ

Wróć do „życzenia i pozdrowienia”