Chcę powiedzieć że...

[Słonecznik1]

nie wymądrzam się powiedziałem mozna zrobic spotkanie w Warszawie kto ile razy się np. podciągnnie na drążku bez agresji raczej a pieniądze na zwierzaki np. Poprotu jako element i nie trzeba się lać .Chęci czasem przechodzą .

[Catastrophique]

Jeden pisze o prokuratorze, inni skaczą sobie do gardeł. Wszyscy mocni tylko w internecie. Żenada.

[Słonecznik1]

Zajmij się swoim życiem lepiej i nie pierd..

[Catastrophique]

Nie mów mi co mam robić, Internetowy Kozaku.

[Amannn]

Może słonecznik umówi się do ciebie na coaching i wyjaśnicie sobie w cztery oczy kto jest internetowym kozakiem ? Peniasz katastrofa?

[Kiciuś_XXL]

Jadę w miasto. Będzie fryzjer i odbiór dokumentu.

Jak ktoś chce w dziób to spotkajmy się. Chciałby sprawdzić swoją szybkość.

[Catastrophique]

Może słonecznik umówi się do ciebie na coaching i wyjaśnicie sobie w cztery oczy kto jest internetowym kozakiem ? Peniasz katastrofa?

Nie peniam, brzydzę się.
Ty peniasz bo boisz się nawet z domu wyjść a gdy masz porozmawiać z kimś na żywo zaczynasz sie trząść.
Taki z Ciebie Internetowy Bohater jak i ze Słonecznika zapewne.

[Meduzola]

Ty peniasz bo boisz się nawet z domu wyjść a gdy masz porozmawiać z kimś na żywo zaczynasz sie trząść.

Pytanie tylko, dlaczego tak zawsze wiercisz w tym miejscu. Chyba wredność przez Ciebie przemawia, cały ten czas, wzdłuż kilkunastu tysięcy postów.. Trzeba wierzyć, że będą jeszcze jakieś nowe formy terapii, a nie brnąć w to, co nie daje rezultatów. Z drugiej strony small talk z kobietą to właśnie dla Ciebie wyzwanie a la Mount Everest, wiemy, bo czasem relacjonujesz.

[Catastrophique]

Ty peniasz bo boisz się nawet z domu wyjść a gdy masz porozmawiać z kimś na żywo zaczynasz sie trząść.

Pytanie tylko, dlaczego tak zawsze wiercisz w tym miejscu. Chyba wredność przez Ciebie przemawia, cały ten czas, wzdłuż kilkunastu tysięcy postów.. Trzeba wierzyć, że będą jeszcze jakieś nowe formy terapii, a nie brnąć w to, co nie daje rezultatów. Z drugiej strony small talk z kobietą to właśnie dla Ciebie wyzwanie a la Mount Everest, wiemy, bo czasem relacjonujesz.

Wiercę w tym miejscu bo tutaj zgrywają pyskatych kozaków a gdy przychodzi do spotkania na żywo to sikają w majty. Tak jak i Ty zresztą. Gdybyśmy się spotkali na żywo bałabyś się odezwać, zrobiła czerwona jak burak i szybko uciekła.
Co do small talku, chyba masz problemy ze zrozumieniem tego co piszę. To dla mnie żaden problem, wręcz przeciwnie - olbrzymia przyjemność. Zwłaszcza z kobietami.

[Meduzola]

Ty peniasz bo boisz się nawet z domu wyjść a gdy masz porozmawiać z kimś na żywo zaczynasz sie trząść.

Pytanie tylko, dlaczego tak zawsze wiercisz w tym miejscu. Chyba wredność przez Ciebie przemawia, cały ten czas, wzdłuż kilkunastu tysięcy postów.. Trzeba wierzyć, że będą jeszcze jakieś nowe formy terapii, a nie brnąć w to, co nie daje rezultatów. Z drugiej strony small talk z kobietą to właśnie dla Ciebie wyzwanie a la Mount Everest, wiemy, bo czasem relacjonujesz.

Wiercę w tym miejscu bo tutaj zgrywają pyskatych kozaków a gdy przychodzi do spotkania na żywo to sikają w majty. Tak jak i Ty zresztą. Gdybyśmy się spotkali na żywo bałabyś się odezwać, zrobiła czerwona jak burak i szybko uciekła.
Co do small talku, chyba masz problemy ze zrozumieniem tego co piszę. To dla mnie żaden problem, wręcz przeciwnie - olbrzymia przyjemność. Zwłaszcza z kobietami.

Tym razem źle się wyraziłam przez "small talk", bo nie miałam na myśli rozmowy przez ekran komputera czy ekranik, tylko niezobowiązująca rozmowę z kobietą, którą jeszcze kilka miesięcy temu deklarowałeś się. ćwiczyć. Nie bałabym się odezwać, choć mój głos przycichł przez afazję i mam okołomóżdżkowe osłabienie mięśni, ale bym niestety z góry wiedziała, że rozmowa byłaby bezowocna, nie tworzyłaby podstawy do niczego konstruktywnego, w absurdy się nie bawię. Po prostu na Forum twoje musi być na wierzchu, nikomu nie przepuścisz. Ja co prawda rozwlekam swoje wypowiedzi, zanim dojdę do meritum, a to z uwagi na konsekwencje, np. nie chcę nikogo szokować lub udawać, że wszystko w danym momencie wiem i że potrafię przewidzieć przyszłość.

[Catastrophique]

Ja również miałem na myśli rozmowy na zywo - daja mi znacznie więcej satysfakcji niz stukanie w klawiaturę lapka czy telefonu. Cwiczenie tego mam juz dawno za soba. Od jakiegoś czasu robię to całkowicie spontanicznie i naturalnie.
Mówisz, ze bys sie nie bala, ale oboje dobrze wiemy jakby to wyglądało .

[Meduzola]

Mówisz, ze bys sie nie bala, ale oboje dobrze wiemy jakby to wyglądało .

Po prostu rozmowa z Tobą nie byłaby dla mnie atrakcyjna.

[the end]

Mijały mnie dzisiaj dwie blondynki i jedna mówi: 5/10.
Bym jej dał 7/10 ale wredna jakaś z charakteru się wydaje.

[Catastrophique]

Mówisz, ze bys sie nie bala, ale oboje dobrze wiemy jakby to wyglądało .

Po prostu rozmowa z Tobą nie byłaby dla mnie atrakcyjna.

Byłaby atrakcyjna, bo lecisz na mnie, ale to zainteresowanie nie jest obustronne - stad glownie ta niechęć do mnie .

[Meduzola]

Byłaby atrakcyjna, bo lecisz na mnie, ale to zainteresowanie nie jest obustronne - stad glownie ta niechęć do mnie .

Tak to sobie tłumacz, coś ci się pokręciło, może za dużo analizujesz. Charyzmy chłopie nie masz, a to, czy fizycznie bym się czuła przyciągana, akurat nie brałam pod uwagę. Suche majty na dnie morza. I po co ten smiley zawsze na końcu twoich wypowiedzi, baardzo zagadkowe, a może i obleśne.

[Meduzola]

Przepraszam pozostałych, w funkcjach cytowania mi się pokręciło.

[Catastrophique]

Oczywiście, ze teraz będziesz zaprzeczać i mi umniejszać, ale ja swoją wartość znam - charyzmy mi nie brakuje i mnóstwa innych pozytywnych cech. Jednak dokladniejsze ich poznanie przeznaczam dla osob, ktore sa blizej mnie i jestem nimi zainteresowany .

[Meduzola]

Oczywiście, ze teraz będziesz zaprzeczać

Naprawdę coś mnie ominęło, bo nie mam pojęcia, skąd ty czerpiesz takie informacje. Może mnie prostu z kimś pomyliłeś... Nigdy nie dążyłam, do jakichś zaawansowanych czy głębszych relacji z tobą. Zaznaczyć jednak muszę, że od kilku miesięcy jestem ostro hakowana, np. na Facebooku okazuje się, że zaprosiłam do grona znajomych osoby, które de facto nie zaprosiłam. A tak to, dla mnie szczególnych cech nie masz, oprócz tego, że jesteś uparty jak but i niczym krowa, nie zmieniasz swoich poglądów, a przy tym pastwisz się nad innymi, a twoja tyrania nie ma końca.

[Digital]

Wiercę w tym miejscu bo tutaj zgrywają pyskatych kozaków a gdy przychodzi do spotkania na żywo to sikają w majty. Tak jak i Ty zresztą. Gdybyśmy się spotkali na żywo bałabyś się odezwać, zrobiła czerwona jak burak i szybko uciekła.
Co do small talku, chyba masz problemy ze zrozumieniem tego co piszę. To dla mnie żaden problem, wręcz przeciwnie - olbrzymia przyjemność. Zwłaszcza z kobietami.

Bardzo długo milczałem i przyglądałem się tylko temu co tutaj się wyprawia, teraz postanowiłem dodać od siebie kilka zdań.
A czy ty nie jesteś tak samo pyskatym kozakiem? Zgrywasz wielce twardziela bo jesteś całkowicie poodcinany od własnych emocji za pomocą środków równie silnych co heroina. W innym przypadku tak samo byś się trząsł i wstydził tu pokazywać, po tym co wypisujesz i sobą prezentujesz. Jednak ja ciebie nie osądzam. Może masz prawo takim być, może masz trudno w życiu, zostałeś zupełnie sam, bez wsparcia i musisz przetrwać. Miej jednak choćby odrobinę trzeźwego osądu i zrozum, że nie jesteś w żaden sposób lepszy od kogokolwiek tutaj. To że potrafisz prowadzić wykłady po bardzo silnych środkach psychotropowych nie czyni z ciebie bohatera. Pod tym chemicznym płaszczykiem jest takie samo przerażone i zagubione dziecko, jakie widzisz w każdym nas. I niestety po raz kolejny przyznaję, jesteś burak i cham, nie masz szacunku dla kobiet, dlatego, że nie szanujesz siebie. Obyś wytrzeźwiał i spojrzał na rzeczy z trochę innej perspektywy niż czubek własnego zalekowanego nosa.

[Amannn]

Tak on potrzebuje na gwałt psychoterapii zanim zrobi sobie coś lub innym . Odsyłałem go już wielokrotnie aby położył się do szpitala np na babińskiego w Krakowie na pół roku, ale jego nienawiść do ludzi i głęboka frustracja mu nie pozwalają.