
Co do wodki, nie zdarzylo sie zeby od jednego kieliszka cokolwiek zlego sie stalo nawet dziecku, nie pochwalam tu bron boze zadnych patologii. Inny taki ziom, (widzialem na wlasne oczy, kolo mnie) co nigdy nie przypalal sciagnal raz bucha zielska i od razu dostal drgawek, zaczelo nim szarpac, przewrocil sie i wyrznal glowa o kaloryfer, rozbil ja sobie troche, dobrze, ze nie umarl, a wszyscy stali i sie patrzyli jak oniemiali. Widzialem duzo wiecej w swoim zyciu przypadkow po trawce, bylem tam, nie rok, cud, ze sam zyje i cud, ze nie gnije w jakims zapyzialym perd.lu, tyle powiem Moi.
Trawa jest zabroniona nie bez powodu, jest zla mowie wam, nie do porownania z alkoholem. Nigdy tez nie bedzie legalna u nas, zobaczycie. Pomimo wszystko uwazam, ze w Polsce sa bardzo inteligentni ludzie i spolecznie i u wladzy (smiejcie sie, spoko) - moze to cecha narodowa, moze sie wyksztalcila w wyniku setek lat ucisku, ciemiezenia, ciaglych rozbiorow i przesladowan, tak, czy inaczej, Polak dobrze sobie umie radzic w zyciu i na swiecie

Co do Towjego pytania Moi, to palilem nie duzo nie malo, jak wszyscy. Z poczatku kilka razy w roku, potem co tydzien, regularnie, z czasem codziennie, jak fajki.