Pijecie alkohol??

[Digital]

Ja nie pije. Wywodzę się z rodziny, w której tata miał problem alkoholowy i wiem ile cierpienia może być wywołane przez alkohol. Cierpienia rodziny, żony, dzieci ale też samego pijącego, który w tym wypadku tego problemu nie widzi. Dlatego stroniłam od alkoholu przed wybuchem choroby i teraz też nie piję. Z jednej strony przez leki których się nie miesza z alkoholem, z drugiej strony przez powód który podałam.

Bądź ostrożna gdyż podświadomie możesz szukać jako parterów osoby mające problem z alkoholem. Ponoć tak to działa, że wbrew wszystkiemu ciągnie nas do czegoś, co znamy z dzieciństwa i domu rodzinnego. To bardzo destrukcyjny mechanizm powodujący wiele kłopotów i cierpienia.

[Ania_84]

Bądź ostrożna gdyż podświadomie możesz szukać jako parterów osoby mające problem z alkoholem. Ponoć tak to działa, że wbrew wszystkiemu ciągnie nas do czegoś, co znamy z dzieciństwa i domu rodzinnego. To bardzo destrukcyjny mechanizm powodujący wiele kłopotów i cierpienia

Digital, słyszałam o tej teorii działania podświadomości i wiesz, że się jej boję. Nie chciałabym się związać z partnerem który ma problem alkoholowy, powtórzyć błędu swojej mamy (choć wiem przecież , że nie jestem nią , mam inne doświadczenia itp.). Ale może dlatego wciąż jestem sama...tak źle i tak nie dobrze :-/ A chcę tylko wspomnieć, że kiedy moją mama wychodziła za mąż za mojego tatę on nie miał problemu alkoholowego i był wspaniałym facetem. Problemy zaczęły się długo później po ślubie. Takto jest, ktoś może się ożenić z osobą wydawało się zdrową, a potem ona może się rozchorować np na "naszą chorobę". To już jest ryzyko małżeństwa.

[Digital]

Podobno facet pije tylko z dwóch powodów, albo przez kobietę, albo z braku kobiety. Dobrze, że jesteś świadoma takiej tendencji, bądź po prostu ostrożna i na wstępie zadawaj pytanie: pijesz? Od razu będzie wiadome. Poza tym też zależy gdzie szukasz. Jest masa środowisk przy kościele gdzie można spotkać fajnych wartościowych ludzi stroniących się od używek. Są kółka zainteresowań itd. Zawsze też twój lekarz może ciebie skierować na oddział dzienny gdzie również można kogoś zapoznać i złapać pion. A i tu jest masa wartościowych ludzi. Popisz, sama zobaczysz. Tylko się nie zrażaj bo są również osobnicy toksyczni i wulgarni jak to w naszej chorobie często bywa.

[rozszczepionyumysl]

Nie pijam, raz się zdarzyło dwa tygodnie temu podczas urodzin babci.

[Hipis]

Tak

[Trickster]

na okrągło i bez przerwy, chyba że na drinka XD

[Unai89]

Nie pije alkoholu w ogole to poprostu bez sensu brac leki i pic.

[Kefas]

Ja jestem również niepijący ani kropelki nie napije się już do końca życia wole mieć kase i zdrowie.I być społecznie pożytecznym a nie wystawać na rogu sklepu i demoralizować innych brudnymi portkami i odrapaną twarzą.Moim zdaniem to te wszystkie spotkania i 12 kroków tych anonimowych alkoholików to zupełna pomyłka.Przecież ci ludzie wmawiają sobie że są beznadziejni.Bo tam jest taka zasada że rano wstajesz i mówisz do siebie że jesteś alkoholikiem.Cały czas sie stygmatyzujesz.Trzeba znaleść jakieś inne wyjście z tego.Poza tym ci ludzie co sie spotykają na tych grupach i tak piją wiem bo uczestniczyłem w takich spotkaniach.Znikali po kolei z zajęć.To zupełnie nie daje rezultatu.Jedynym sposobem aby tych ludzi wesprzeć to dać im zajęcie na rzecz zwalczania alkoholizmu.Powinna być jakiś urząd rodzaj policji,która by się tym problemem zajmowała i tam lokować tych którzy chcą przestać pić.Powtarzam którzy chcą.

[Kefas]

A w życiu takiego "ziółka"zdarzają się momenty w których zaczyna się zastanawiać nad sensem tego co robi.trzeba się tylko wstrzelić w moment.W monarze wychodzą z uzależnien przez ciężką pracę fizyczną.Ale myślę że sa różne etapy uzależnień i ci wieloletni już świetnie się znają na prawie,można się ich zapytać czy chcieliby uczestniczyć w organizacji takiego urzędu do zwalczania alkholizmu.

[kotek]

Nie piję alkoholu i nie czuję takiej potrzeby. Najlepiej w ogóle nie zaczynać z tym gie, jakim jest alkohol. Szkoda zdrowia duchowego, fizycznego i psychicznego na spożywanie etanolu. Pieniędzy też szkoda na, mówiąc nieładnie, "chlanie".

Nie chcę pić alkoholu już w ogóle w życiu. Kiedy byłem przed pierwszą Komunią Świętą i nie miałem ukończonego dziewiątego roku życia, rodzina (zwłaszcza mama i babcia) dawały mi całkiem sporo piwa do picia, chyba na zdrowie nawet... Kiedy złożyłem przyrzeczenia abstynenckie w związku z pierwszą Komunią Świętą, ta patologia się skończyła. Na dokumencie z oddziału dziennego mam napisane, że mam bezwzględny zakaz spożywania alkoholu.

Nikotyna, papierosy oraz zwłaszcza "ćpanie" też są ewidentnie szkodliwe i lepiej w ogóle w to nie wchodzić.

[Digital]

Apfe w życiu, ogłupiacz powszechnie dostępny dla bezmózgich mas. Niech piją łatwiej będzie nimi rządzić

[Will I]

.

[Spokojny80]

Ze względu na to że biorę silne leki,nie pije wogule alkoholu.

[amigo]

Ze względu na to że biorę silne leki,nie pije wogule alkoholu.

Tak samo, też biorę silne leki przy których lepiej nie pić alkoholu.