zakichana brama zasmarkanego zakladu i ja z katarem
consta w dupie mojej ma trzymac na wodzy emocje
pamietam o niej
cholerny neuroleptyk bym mial juz dola na powrot zeby nie ty ktora jak promienie slonca wchodzisz tu do pracy przez zakichana brame do zasmarkanego zakladu mijajac mnie z katarem okupuje z kolega przez dobe te portiernie i marze
Ja cale zycie marze Jezus karze marzyc mowi ze to taka modlitwa do niego o szczesliwe zycie ale nie jest predki w spelnianiu tego co ja wymadlam wymarzam do niego
Wczoraj nad ranem przebudzilo mnie marzenie senne
Nie spokojnie nie bedzie o sexie wiem ze duzo tu o tym pisalem Sen byl o niej z tego zakladu promyczku co rozswietla kazdy dzial tej fabryki i o jej najwazniejszym malym czlowieku sen wynagrodzil mi tesknote do nich we snie po prostu bylismy we trojke tyle
No ale sen sie skonczyl jednak wprawil mnie w dobry nastroj ale i tesknote do nich jeszcze wieksza
Hm koronawirus jakby mnie dopadl to Jezu moglbym u ciebie poczekac na nie ale juz w spokoju nie targany emocjami tego swiata stanami podgoraczkowymi duszy i chocby przyszlo czekac mi sto lat u ciebie to mozliwe spokojnie u tysiac lat czekac sam wiesz ze za nim ja poznalem to pisalem ze smierc to przyjaciolka czlowieka od kiedy dwa tysiace lat temu pokonujac ja zmartwychwstaniem dales jej pstryczka w nos i te straszna smierc wykastrowales stepila sie jej kosa ze od tych dwoch tysiecy lat juz raczej jest smieszna niz straszna jak chodzi potyka sie o wlasna kapote zabiera jak wczesniej ludzi na tamten swiat jednak teraz do ciebie i tak na dobra sprawe konczy ludziom cierpienie
tesknilem do niej az poznalem ja
Teraz mam naped by sie starac sprawy ogarniac i chce mu sie zyc
Nie wiem czy powinienem ten tekst jej wysylac bo boje sie ze bedzie sie martwic o czym marzylem ale ja naprawde nigdy smierci sie nie balem nigdy nawet jako dziecko
wysle jej ten tekst jednak zapewnie ja wczesniej ze co by nie co by nie bylo bede tu czy na innym zakladzie cieciem a w smierci objecia pchac sie sam nie bede chociaz przyszlo by mi znowu marzyc poczekam az Jezus mi skonczy i z nia przyjdzie do mnie on z klasa dostojny a ten kiedys wybryk Szatana znaczy smierc komiczny zeby nie powiedziec zalosny Powiem smierci wtedy przyszlas z Panem Milosci a Milosc mocniejsza jako smierc rob swoje zabijaj mnie
Zabijaj mnie do radosci do szczescia do nieba
hehe
poczekam az pani Smierc przyjdzie z Jezusem do mnie
Moderator: moderatorzy
Re: poczekam az pani Smierc przyjdzie z Jezusem do mnie
Jesus przyjdzie w stroju lekarza i da zastrzyk ze szczepionki przeciwko wirusowi. Podobno jak powstawały wirusy w ewolucji miliony lat temu, to od razu Jesus ślęczał w laboratorium niebieskim nad szczepionkami i przeciwciałami, tylko niektóre działały a niektóre jeszcze nie.