bez diety mi się nie udaje

[Piotrek007]

?

[waku]

Gdy trafiłem do poradni metabolicznej to pani doktor poradziła mi dietę bezglutenową. Kazała bym przeczytał: "Dieta bez pszenicy. Jak pozbyć się pszennego brzucha i być zdrowym" Williama Davisa. Spróbowałem tej "diety". Nie liczyłem kalorii, unikałem jedynie glutenu. Jadłem mięso, sałatki warzywne, śledzie, nie pamiętam co jeszcze. Nie jadałem jedynie słodyczy i ciast/ciastek. Oprócz tego chodziłem łącznie 2 godziny dziennie. Od czerwca do grudnia zjechałem ze 132 do 100 kg. To było w 2014r. Potem trafiłem do psychiatryka, i powróciłem do "starej" diety zawierającej chleb. Waga poszła w górę. Zastanawiam się czy nie powrócić do tej diety. Nie była rygorystyczna. Nie wiem już sam co robić.
Tak patrzę na allegro i wyszła jeszcze druga książka tego autora, "Detoks zbożowy w 10 dni", ale nie czytałem. Być może warto.

[Piotrek007]

.

[Piotrek007]

.

[klucz żurawi]

Na solianie bardzo chciało mi się jeść. A ważyłem 98 kilogramów (moja normalna waga z przed choroby to 62 kilo)
Puźniej zmieniłem leki na olzapin, 20mg na dzień i spadłem do 86 kilo.
Teraz biorę 30mg olzapiny i czuję trochę większy głód.Co dziwne, to nie próbuję go zaspokoić. Nawet obiad, nie dojadam zawsze trochę zostaje tych ziemniaków. Nie wiem, może to dzięki akinetonowi, który niweluje skutki uboczne.