Niepokój tak wielki, że nie da sie spać

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
klucz żurawi
zaufany użytkownik
Posty: 915
Rejestracja: ndz paź 07, 2018 7:17 am
płeć: mężczyzna

Niepokój tak wielki, że nie da sie spać

Post autor: klucz żurawi »

Znów wrócił problem ze snem. Po dwóch latach.
I wiem skąd to się wzięło. Znowu mam wrażenie, ze od moich mysli zależą losy świata. Drugi taki przypadek w ciągu ostatnich dwóch lat. Wcześniejszy był na przełomie czerwca/lipca. W tedy przestałem jeździć na longboardzie, bo nie chciałem pokazywać się ludziom. Choć z samym snem nie miałem problemu.
Teraz gdy wydaje mi się że z moich myśli bogowie układają wiersze dla świata pojawia się strach. A co jesli będę miał nieprzyjemne mysli? Po dziesięciu latach powstrzymywania się odreagowuję w negatywny sposób. Myśli że Bóg jest rasistą, myśli że nienawidzę Boga. Moja siła woli... No, po prostu nie mam gdzie zwymiotować negatywnych emocji. Boje się, że powstaną z nich jakieś okropieństwa.
No w sumie, jedna psycholog w klinice mówiła mi że ci co maja urojenia religijne, po wielu latach zaczynają myśleć że zawiedli Boga. Ale żeby było to tak silne?
Na razie nie spałem w nocy z dziewiatego na dziesiątego i dzisiaj.
I jeszcze mama bedzie miała pretensje, że świeciłem swiatło po nocy. Jakby moją winą była bezsenność. Znów będę musiał się wykłucać
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 11088
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: Niepokój tak wielki, że nie da sie spać

Post autor: hvp2 »

Może wychodź z domu w nocy, gdy się tak czujesz? Wędruj po lasach czy polach lub np. jeździj komunikacją miejską i wracaj do domu dopiero, gdy się tym solidnie zmęczysz??

PS. Co Ci Bóg zrobił złego że Go nienawidzisz? Jeśli nawet jakaś Siła Ci zrobiła coś złego to skąd pewność że ta siła to konkretnie Bóg???
Awatar użytkownika
klucz żurawi
zaufany użytkownik
Posty: 915
Rejestracja: ndz paź 07, 2018 7:17 am
płeć: mężczyzna

Re: Niepokój tak wielki, że nie da sie spać

Post autor: klucz żurawi »

Co Ci Bóg zrobił złego że Go nienawidzisz
Nienawiść to zbyt wielkie słowo. To po prostu taka zadra powodowana 10 laty czekania na misję. Taka przekorność. Częściej zdarza się że pomyślę nie tak jak powinienem, jak ma to pasować do mojej misji. Przez osiem lat było pięknie. Wszystkie wiersze, które z bogami pisałem (oglądając telewizje :P ) były niesamowicie energetyzujące dla świata a przynajmniej tak mi się wydawało. Ale teraz wydaje mi sie, że wyciągane ze mnie są negatywne rzeczy. I to jest przytłaczające. Wiedząc że są wyciągane najgorsze rzeczy to jest samospełniajaca się przepowiednia. I to nie są uczucia które czuję to tylko mysli. Bo jak już mam niszczyć to na swoich warunkach. Dziwnie brzmi ale taki mam charakter. Ale żeby nie było to nie trwa cały czas. Najtrudniejsze były trzy tygodnie miedzy czerwcem/lipcem. I teraz od kilku dni.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Dobra teraz zobaczyłem że napisałem nienawiść w pierwszym poście. To jest po prostu mój żal że utrudniam Bogu misję a miałem pomagać
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Spacery na sen chętnie wypróbuję
------------------------------------------------------------------------------------------------------
I to nie tak że wymsknie mi się nieprzyjemna myśl tylko wobec Boga. Przez chorobę nabawiłem się takich kompleksów i zahamowań na tle bliskości. Każdemu jestem wstanie pomysleć coś nieprzyjemnego ( a, że Bóg jest osobą to mu też). Tak- pomyśleć, bo na głos nigdy tego nie powiedziałem. Ale przecież wszycy znaja moje mysli, wiec odsuwam innych wrednymi myslami. Brata, siostrę, ekspedientkę. Ale to tez nie jest tak że na wszystkich ciagle warczę. Ot wymsknie mi się myśl, gdy poczuję ze ktos wchodzi w moją prywatnosć.
Awatar użytkownika
klucz żurawi
zaufany użytkownik
Posty: 915
Rejestracja: ndz paź 07, 2018 7:17 am
płeć: mężczyzna

Re: Niepokój tak wielki, że nie da sie spać

Post autor: klucz żurawi »

Muszę powiedzieć, że przez cały dzisiejszy dzień nie trawił mnie niepokój. Po prostu wciagnełem się w wir zajęć i miałem co robić. I tylko gdy kładę się spać może wystąpić problem. Mimo że biorę olzapin 20mg na noc, sen nadchodzi dopiero po półtorej godzinie. I jeśli wpadnę w kołowrót rozmyślań mogę nakręcić się do nieznośnego, może nie wysokiego ale natarczywego napiecia. Takiego, które nie pozwala zamknąć się oczom mimo ich zdecydowanego zmęczenia.
Dj Chlast 7
zarejestrowany użytkownik
Posty: 24
Rejestracja: wt kwie 30, 2019 11:02 am
Status: muzyk
płeć: mężczyzna

Re: Niepokój tak wielki, że nie da sie spać

Post autor: Dj Chlast 7 »

mi sie snią diabły od małego ,straszne koszmary
ODPOWIEDZ

Wróć do „lęki”