Czytanie książek w ostrej psychozie

Moderator: moderatorzy

Galene
zarejestrowany użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: śr lis 12, 2008 10:02 am

Re: Czytanie książek w ostrej psychozie

Post autor: Galene »

...
Ostatnio zmieniony wt sty 08, 2019 11:41 am przez Galene, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Niemamnie
zaufany użytkownik
Posty: 15558
Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu

Re: Czytanie książek w ostrej psychozie

Post autor: Niemamnie »

Ja mało czytałem, w ostrej psychozie wolałem oglądać kreskówki z postaciami z którymi się silnie utożsamiałem.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
Awatar użytkownika
klucz żurawi
zaufany użytkownik
Posty: 915
Rejestracja: ndz paź 07, 2018 7:17 am
płeć: mężczyzna

Re: Czytanie książek w ostrej psychozie

Post autor: klucz żurawi »

Ja nie byłem wstanie czytać w ostrej psychozie. Jednym z powodów był brak koncentracji. Ale dużo głębiej istnieje inny powód. Zauważyłem to dopiero teraz przed chwilą, gdy wróciłem z biblioteki. Ostatnio dużo czytam. Potrafię 300 stronicową książkę przeczytać w jeden dzień. Ale nie zawsze jestem wstanie zrobić to od tak na żywca.
A co dzisiaj było takiego szczególnego? Ano dzisiaj bardziej wydaje mi się, że wszyscy mają wgląd w moje życie. Żeby była jasność. Większości ludzi, których spotkałem dzisiaj miała pozytywne intencje wobec mnie. Jednak myśl że będą mi towarzyszyć podczas czytania trochę mnie konfuduje. Czytanie książki to dla mnie coś osobistego i wrażenie, że inni w tym uczestniczą onieśmiela mnie.
Meduzola
zaufany użytkownik
Posty: 3481
Rejestracja: śr wrz 13, 2017 5:44 pm

Re: Czytanie książek w ostrej psychozie

Post autor: Meduzola »

Kiedyś poszłam na wagary do biblioteki i przeczytałam "Wesele" Wyspiańskiego, było zadaną lekturą, ale koniec końców nie omawialiśmy go w następne dni. A teraz mało jest form narracji, która by mnie wciągnęła. Z powieściami historycznymi na bakier jestem, przyznaję z nieukrywanym wstydem, że Trylogii (Sienkiewicza) nie czytałam.
ODPOWIEDZ

Wróć do „książki”