Czy praca dla drobnych pieniędzy ma sens?
Moderator: moderatorzy
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Czy praca dla drobnych pieniędzy ma sens?
Z choroby tez nalezy sie śmiać, miec do niej dystans.
Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

- Piotrek007
- zaufany użytkownik
- Posty: 2957
- Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Czy praca dla drobnych pieniędzy ma sens?
Za półtorej godziny będę już w pracy,na całe szczęście już nie za najniższą krajową bo bał bym się że po drodze spotkam osobę chorą która z politowaniem mnie wyśmieje 

"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
- Piotrek007
- zaufany użytkownik
- Posty: 2957
- Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Czy praca dla drobnych pieniędzy ma sens?
Od niedawna pracuje na wolnym rynku i zrezygnowałem z renty (nie stawiłem się na komisje w zusie) bo i tak by mi ją zabrali ze względu na zbyt wysokie dochody.W poprzedniej pracy zostawiłem swojego najlepszego przyjaciela i chyba powinienem teraz gadać mu coś w stylu "pracujesz za 1600zł ? Serio ? mnie by się nie chciało...
albo "Twoja renta jest z moich podatków darmozjadzie " .

"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Re: Czy praca dla drobnych pieniędzy ma sens?
Ostatnio na studiach usłyszałem od profesora bardzo mądrą rzecz, za którą będę wdzięczny do końca życia. Był problem poruszony przez pewną studentkę - czy wiedza nabywana według obecnego programu studiowania pozwoli poradzić sobie absolwentom w realnych sytuacjach w przemyśle. Według niej prawdopodobnie nie, i trzeba będzie uczyć się wszystkiego dopiero na miejscu w pracy. Odpowiedzialni za układanie programu studiów poruszyli sprawę u rektora. Rektor na to: "Studentom brakuje wiary w siebie. Dodam im przedmiot z autoprezentacji"

No niestety to nie pomoże.
Pomoże solidna wiedza i umiejętności w określonej sytuacji. I może być z pewną dozą nieśmiałości. I tak zadziała.
Jeżeli na przykład umiemy zaprogramować sterownik czy rozwiązać zadanie matematyczne, to nie ma znaczenia, czy zrobimy to śmiało czy nieśmiało. Jeżeli nie umiemy, to pewność siebie nic nie pomoże.
Re: Czy praca dla drobnych pieniędzy ma sens?
Renty nie dają każdemu, kto sobie zażyczy.Piotrek007 pisze: ↑pn sie 27, 2018 6:53 pmA jak to się ma do dorosłych chłopów siedzących na rentach? to jest mniej poniżające niż praca za najniższą krajową?
Nigdy nie twierdziłem, że coś jest poniżające. Praca też nie jest celem samym w sobie i warto zastanowić się czemu ma naprawdę służyć - osobistym korzyściom, zdobyciu bogactwa dla swojej rodziny, służeniu ponadjednostkowym podmiotom wyższym itd.
Wartość ekonomiczna jednostek jest różna w społeczeństwie. Każdy pnie się w górę jak może, a jak już nie może, to powstaje stan ustalony na różnych szczeblach.
Po prostu od rynku trzeba wymagać adekwatnego do swojej wartości wynagrodzenia i starać się maksymalnie wykorzystać możliwości rozwoju.
Jeżeli na przykład godzina pracy specjalisty kosztuje 50 złotych, a on nagle zacznie sprzedawać się poniżej kwalifikacji, to uznamy, że zwariował. Jeżeli ktoś na targu zacznie sprzedawać złoto w cenie pietruszki to będzie to niestety nieekonomiczne

Re: Czy praca dla drobnych pieniędzy ma sens?
Zgadzam się w 100%.
Niekoniecznie, być może ten specjalista miałby jakąś dodatkową motywację, zysk pozafinansowy.
Re: Czy praca dla drobnych pieniędzy ma sens?
Słyszałem, że lekceważący stosunek do roboty ludzkiej ma całkiem zdrowe uzasadnienie. Wszystko zależy od tego jak uczciwy i sprawiedliwy jest system ekonomiczny.
Nie tylko szlachta nie pracowała, ale też i większość urzędników, nadzorców, poganiaczy itd.
Kapłani, artyści, szamani, politycy, właściciele zarządzający kapitałem itd.
Ważne jest znaleźć sens pracy i dobrze zrozumieć co to ma być.
"W historii cywilizacji praca ludzka była oceniana w różny sposób. System niewolniczy
i feudalny zrodził ideologię głębokiej pogardy zarówno dla pracy, jak i ludzi pracujących. Praca –
szczególnie fizyczna – była oceniana jako czynność poniżająca, wręcz hańbiąca człowieka dobrze
urodzonego. Ideologia chrześcijańska zaczęła kształtować motyw pracy jako konieczność życiową.
Praca nie tylko przestała być przekleństwem i hańbą, ale zyskała wartość wyższą niż ekonomiczną
– stała się nawet moralnym obowiązkiem, środkiem umożliwiającym rozwijanie cnót. Rozwój
kapitalizmu uczynił z pracy działalność przydatną i pożyteczną, widząc w niej przede wszystkim
źródło czerpania środków do życia, pomnażania dóbr i bogactwa w skali indywidualnej
i społecznej.
Współcześnie rolę pracy, z punktu widzenia jednostki i społeczeństwa, ocenia się bardzo
wysoko. Uważa się jednak, że tę rolę może spełniać tylko taka praca, która nie wyniszcza
człowieka, jest dobrze i bezpiecznie zorganizowana oraz sprawiedliwie nagradzana – człowiek jest
podmiotem. Najdobitniej takie ujęcie pracy przedstawił papież Jan Paweł II w encyklice „Laborem
exercens”. Jest to analiza problematyki pracy ludzkiej w warunkach współczesnego świata. Ojciec
Święty rozwija ideę pierwszeństwa osoby ludzkiej wobec rzeczy i samej pracy, która - według
Papieża - winna być środkiem utrzymania i pomnażania dobrobytu kraju oraz samorealizacji
człowieka. Omawia również uprawnienia pracowników oraz rolę i zadania związków zawodowych.
Nic więc dziwnego, że właśnie ten papieski dokument ks. Jerzy Popiełuszko rozdawał w 1981 roku
związkowcom z "Solidarności". Jan Paweł II pisze także, o wyzwaniach globalizacji i solidarności
Jan Paweł II: Encyklika Ojca Świętego Jana Pawła II o pracy ludzkiej „Laborem exercens” Warszawa 1982r.
w wymiarze ogólnoświatowym. Jego Encyklika to punkt wyjścia nauczania Kościoła
o konieczności przeciwdziałania bezrobociu".
http://www.znpchorzow.pl/publikacje/opracowania/029.pdf
Nie tylko szlachta nie pracowała, ale też i większość urzędników, nadzorców, poganiaczy itd.
Kapłani, artyści, szamani, politycy, właściciele zarządzający kapitałem itd.
Ważne jest znaleźć sens pracy i dobrze zrozumieć co to ma być.

"W historii cywilizacji praca ludzka była oceniana w różny sposób. System niewolniczy
i feudalny zrodził ideologię głębokiej pogardy zarówno dla pracy, jak i ludzi pracujących. Praca –
szczególnie fizyczna – była oceniana jako czynność poniżająca, wręcz hańbiąca człowieka dobrze
urodzonego. Ideologia chrześcijańska zaczęła kształtować motyw pracy jako konieczność życiową.
Praca nie tylko przestała być przekleństwem i hańbą, ale zyskała wartość wyższą niż ekonomiczną
– stała się nawet moralnym obowiązkiem, środkiem umożliwiającym rozwijanie cnót. Rozwój
kapitalizmu uczynił z pracy działalność przydatną i pożyteczną, widząc w niej przede wszystkim
źródło czerpania środków do życia, pomnażania dóbr i bogactwa w skali indywidualnej
i społecznej.
Współcześnie rolę pracy, z punktu widzenia jednostki i społeczeństwa, ocenia się bardzo
wysoko. Uważa się jednak, że tę rolę może spełniać tylko taka praca, która nie wyniszcza
człowieka, jest dobrze i bezpiecznie zorganizowana oraz sprawiedliwie nagradzana – człowiek jest
podmiotem. Najdobitniej takie ujęcie pracy przedstawił papież Jan Paweł II w encyklice „Laborem
exercens”. Jest to analiza problematyki pracy ludzkiej w warunkach współczesnego świata. Ojciec
Święty rozwija ideę pierwszeństwa osoby ludzkiej wobec rzeczy i samej pracy, która - według
Papieża - winna być środkiem utrzymania i pomnażania dobrobytu kraju oraz samorealizacji
człowieka. Omawia również uprawnienia pracowników oraz rolę i zadania związków zawodowych.
Nic więc dziwnego, że właśnie ten papieski dokument ks. Jerzy Popiełuszko rozdawał w 1981 roku
związkowcom z "Solidarności". Jan Paweł II pisze także, o wyzwaniach globalizacji i solidarności
Jan Paweł II: Encyklika Ojca Świętego Jana Pawła II o pracy ludzkiej „Laborem exercens” Warszawa 1982r.
w wymiarze ogólnoświatowym. Jego Encyklika to punkt wyjścia nauczania Kościoła
o konieczności przeciwdziałania bezrobociu".
http://www.znpchorzow.pl/publikacje/opracowania/029.pdf
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Czy praca dla drobnych pieniędzy ma sens?
Gdzieś czytałem, że ludzie chcieliby osiągnąć jak najwięcej, jak najmniejszym kosztem. To tak nie działa.
Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

Re: Czy praca dla drobnych pieniędzy ma sens?
Trochę żałuję, że nie pracowałam nigdy jako sprzątaczka, choć osoby z niższą kulturą i wykształceniem patrzyłyby na mnie z góry a nawet pomiatałbyby mną.
Bo pracując jako informatyk nauczyłam się precyzyjnego komunikowania problemów i podejścis systematycznego do ich rozwiązywania. Czy firma też zyskała na tym, że byłam pracownikiem?
Będąc sprzątaczką nauczyłabym się sprzątać. Ale co do zysku firmy w tym przypadku nie mam złudzeń.
Nie pracuję, bo jestem niezdolna do pracy.
To najważniejszy powód.
Bo pracując jako informatyk nauczyłam się precyzyjnego komunikowania problemów i podejścis systematycznego do ich rozwiązywania. Czy firma też zyskała na tym, że byłam pracownikiem?
Będąc sprzątaczką nauczyłabym się sprzątać. Ale co do zysku firmy w tym przypadku nie mam złudzeń.
Nie pracuję, bo jestem niezdolna do pracy.
To najważniejszy powód.
Re: Czy praca dla drobnych pieniędzy ma sens?
Dlaczego ta terapia wspierająca miałaby być gorsza? Ja chciałbym, żeby ktoś mądry i dyskretny wspólnie ze mną zastanowił się nad moim życiem.hvp2 pisze: ↑pn sie 27, 2018 3:23 pm Ponadto osobom z rozpoznaniem schizofrenii psychologowie mają do zaoferowania głównie tzw. Tzw. Terapię wspierającą, względnie podtrzymującą
Na coš lepszego to sobie trzeba bardzo zasłużyć, a także trafić na odpowiednio kompetentny i życzliwy personel psychiatryczny, itp.
-
- bywalec
- Posty: 9915
- Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
- Status: Elektrotechnik
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 63718896
Re: Czy praca dla drobnych pieniędzy ma sens?
Powinno być na dojazdy i związane z pracą wydatki. Może trzeba by chodzić na jogę w ramach odstresowania się a to kosztuje.
- Piotrek007
- zaufany użytkownik
- Posty: 2957
- Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Czy praca dla drobnych pieniędzy ma sens?
Nikt nie pracuje jako sprzątaczka czy ochroniarz z wyboru,to chyba oczywiste.Gdyby nie diagnoza schizofrenii to nigdy nawet bym nie pomyślał o pracy w ZPCh.Robie sobie tylko wrogów przez takie pisanie i w sumie nie powinno mnie interesować co robią inni.Mi praca dała zdrowie,pewnie komuś innemu odebrała...
Przykro patrzeć na osoby chore,które uciekają izolując się od społeczeństwa i gdybym miał taką władze to im wszystkim nakazał bym pracować pod przymusem będąć przekonanym że to im pomoże...być może bardzo się myle polegając na swoich własnych doświadczeniach.Wyjście z choroby to inaczej powrót do życia w społeczeństwie na równych prawach,praca jest nieodłącznym tego elementem i czym dłużej się tego unika tym trudniejszy będzie powrót.Przepraszam wszystkich którzy poczuli się urażeni moimi wypowiedziami.
Przykro patrzeć na osoby chore,które uciekają izolując się od społeczeństwa i gdybym miał taką władze to im wszystkim nakazał bym pracować pod przymusem będąć przekonanym że to im pomoże...być może bardzo się myle polegając na swoich własnych doświadczeniach.Wyjście z choroby to inaczej powrót do życia w społeczeństwie na równych prawach,praca jest nieodłącznym tego elementem i czym dłużej się tego unika tym trudniejszy będzie powrót.Przepraszam wszystkich którzy poczuli się urażeni moimi wypowiedziami.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
- Piotrek007
- zaufany użytkownik
- Posty: 2957
- Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Czy praca dla drobnych pieniędzy ma sens?
A wogule to co to są drobne pieniądze ? Równowartość najniższej krajowej dla jednego będzie rachunkiem za obiad w restauracji a dla innego opłaceniem czynszu z mediami,telefonu i kilkuset złotymi na inne wydatki i spokojnym snem bez obawy,że komornik zapuka do drzwi.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Re: Czy praca dla drobnych pieniędzy ma sens?
O właśnie. Z punktu widzenia ekonomii nieważne jest czy wynagrodzenie wynosi tysiąc czy milion złotych. Ważny jest stosunek kwoty wynagrodzenia do wyrażonej w cenach wartości dóbr ekonomicznych, którymi są zainteresowani konsumenci.Piotrek007 pisze: ↑wt sie 28, 2018 7:10 pm A wogule to co to są drobne pieniądze ? Równowartość najniższej krajowej dla jednego będzie rachunkiem za obiad w restauracji a dla innego opłaceniem czynszu z mediami,telefonu i kilkuset złotymi na inne wydatki i spokojnym snem bez obawy,że komornik zapuka do drzwi.
Tak samo można zastanawiać się, czy relacja pomiędzy wartością, jaką wnosi produktywny pracownik w ogólny obieg gospodarki a wartością wynagrodzenia jest sprawiedliwa.
W Polsce jest ustalona płaca minimalna, na podstawie właśnie pewnych obliczeń dotyczących relacji pomiędzy wartościami dóbr ekonomicznych i wartością pracy, a co w krajach, w których tego nie ma? Pracodawca może zapłacić pracownikowi kwotę wystarczającą na miskę strawy i nikt mu nic nie zrobi, a pracownik pracować musi, bo inaczej umrze z głodu?
To by nie wypaliło, bo z niewolnika nie ma pracownika. Chyba, że zaszczepiłbyś do umysłów owych ludzi przekonanie o konieczności bezwzględnej takiego działania, a może nawet i nadprzyrodzonej. Wtedy mógłbyś nawet zbudować milionem rąk ochotników nowe piramidyPiotrek007 pisze: gdybym miał taką władze to im wszystkim nakazał bym pracować pod przymusem będąć przekonanym że to im pomoże...

Re: Czy praca dla drobnych pieniędzy ma sens?
W każdym razie Piotrek007 życzę awansu i samorealizacji. 

- Piotrek007
- zaufany użytkownik
- Posty: 2957
- Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Czy praca dla drobnych pieniędzy ma sens?
Dzięki
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Re: Czy praca dla drobnych pieniędzy ma sens?
Ja powątpiewam, czy to, o czym Ty piszesz znajduje się w obszarze zainteresowania terapii określającej siebie jako wspierającapamal pisze: ↑wt sie 28, 2018 5:08 pmDlaczego ta terapia wspierająca miałaby być gorsza? Ja chciałbym, żeby ktoś mądry i dyskretny wspólnie ze mną zastanowił się nad moim życiem.hvp2 pisze: ↑pn sie 27, 2018 3:23 pm Ponadto osobom z rozpoznaniem schizofrenii psychologowie mają do zaoferowania głównie tzw. Tzw. Terapię wspierającą, względnie podtrzymującą
Na coš lepszego to sobie trzeba bardzo zasłużyć, a także trafić na odpowiednio kompetentny i życzliwy personel psychiatryczny, itp.
Re: Czy praca dla drobnych pieniędzy ma sens?
Ale jest duża różnica, przynajmniej moim zdaniem, czy to ja sam się ßmieję z mojej choroby, czy to ktoś inny się ßmieje z mojej choroby.Catastrophique pisze: ↑wt sie 28, 2018 8:18 am Z choroby tez nalezy sie śmiać, miec do niej dystans.
Ponadto śmianie się z dramatu czy z cierpienia jest reakcją nieadekwatną
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Czy praca dla drobnych pieniędzy ma sens?
Zalezy kto i jak sie smieje. Jezeli osoba, która przezyla dramat i cierpienie, nabrala dystansu do tego wydarzenia i reaguje na to pozytywnym podejsciem, takze humorem, to jest to jak najbardziej dobre podejscie.
Jesli z osoby cierpiacej nabija sie jakas inna osoba, to oczywiscie nie.
Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

-
- bywalec
- Posty: 112
- Rejestracja: czw lip 12, 2018 11:14 am
Re: Czy praca dla drobnych pieniędzy ma sens?
Byłbym bardziej realistą i od tego jak powinniśmy się zachowywać zastanowiłbym się jak się ludzie zachowują. Wtedy wasze rozważania robią się nieco śmieszne i infantylne.Catastrophique pisze: ↑śr sie 29, 2018 8:10 amZalezy kto i jak sie smieje. Jezeli osoba, która przezyla dramat i cierpienie, nabrala dystansu do tego wydarzenia i reaguje na to pozytywnym podejsciem, takze humorem, to jest to jak najbardziej dobre podejscie.
Jesli z osoby cierpiacej nabija sie jakas inna osoba, to oczywiscie nie.
haker dz3w0 - ending story true.