Co Ci najbardziej pomogło w Twojej historii leczenia?

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
DZIECKO ZDROWIE
zaufany użytkownik
Posty: 1984
Rejestracja: sob wrz 10, 2005 7:56 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Polska

Co Ci najbardziej pomogło w Twojej historii leczenia?

Post autor: DZIECKO ZDROWIE »

Już po roku chorowania człowiek ma pewne doświadczenia, wnioski, własne zdanie, leki które działają, mądre rady które pamięta i własne sposoby. Co Ci najbardziej pomogło w Twojej historii leczenia ?
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 11090
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: Co Ci najbardziej pomogło w Twojej historii leczenia?

Post autor: hvp2 »

Zrozumienie że psychiatrzy mnie nie wyleczą!!
Awatar użytkownika
DZIECKO ZDROWIE
zaufany użytkownik
Posty: 1984
Rejestracja: sob wrz 10, 2005 7:56 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Polska

Re: Co Ci najbardziej pomogło w Twojej historii leczenia?

Post autor: DZIECKO ZDROWIE »

A próbowałeś jakoś inaczej ? Z wielu chorób lekarze nie wyleczą, a jednak niektórzy ludzie zdrowieją.
Ostatnio zmieniony pt lis 17, 2017 9:05 pm przez DZIECKO ZDROWIE, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
wowo
zaufany użytkownik
Posty: 5318
Rejestracja: wt maja 28, 2019 9:30 pm
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 9697465

Re: Co Ci najbardziej pomogło w Twojej historii leczenia?

Post autor: wowo »

Najbardziej pomaga mi sen i chyba tylko to.
Awatar użytkownika
dzwonkowy
zaufany użytkownik
Posty: 1323
Rejestracja: pn paź 31, 2016 4:51 pm
Status: schizofrenik - rezydent
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: poczekalnia życia

Re: Co Ci najbardziej pomogło w Twojej historii leczenia?

Post autor: dzwonkowy »

Mnie pomogło zaprzestanie wiary w boga, odejście od katolickiej religii. Skończyły się moje schizy religijne i już nie wróciły.
Ponadto pomogło mi dogłębne rozważenie mojego dzieciństwa i wczesnej nastoletniości. Zrozumiałem, co mogło złamać moją osobowość i doprowadzić do psychozy.
Szczera rozmowa z paroma osobami też pomogła.
W wieku siedemnastu lat pomogła mi... olanzapina. Miała paskudne skutki uboczne (już nie biorę tego syfu), ale dopiero ona wyciszyła objawy wytwórcze, które mnie wtedy opanowały.
Każdy dźwiga własny schiz.
Awatar użytkownika
piotrs
zaufany użytkownik
Posty: 2229
Rejestracja: sob paź 08, 2016 10:41 am
Lokalizacja: Koronka Do Bożego Miłosierdzia

Re: Co Ci najbardziej pomogło w Twojej historii leczenia?

Post autor: piotrs »

wiara i modlitwa czytaie pisma swietego 7 lat ponad doswiadczenia w chorobie w roznych dawkach rozne leki
Doswiadczenie
Awatar użytkownika
wurm
zaufany użytkownik
Posty: 261
Rejestracja: ndz maja 08, 2016 6:38 pm
płeć: mężczyzna

Re: Co Ci najbardziej pomogło w Twojej historii leczenia?

Post autor: wurm »

Logiczne myślenie w momencie kiedy umysł miał z tym kłopoty. Pewnosc siebie. Przyjemnosc z uprawiania sportów. Przyjaciele i rodzina . Wiara w wyleczenie . Spokojne usposobienie. A przeszkadza ........... brak przebaczenia.
I'm just the man in the middle
Of a complicated plan.
No one to show me the light.
Meduzola
zaufany użytkownik
Posty: 3492
Rejestracja: śr wrz 13, 2017 5:44 pm

Re: Co Ci najbardziej pomogło w Twojej historii leczenia?

Post autor: Meduzola »

Pod względem psychiki przy 15 mg Abilify czuję się prawie optymalnie, a przy 30 nogi mam jak z cegły.Niech psychiatrzy zrozumieją, że to instynkt samozachowawczy każe niektórym osobom samodzielnie dawkować substancje psychotropowe, dlatego jestem przeciwko zastrzykom.
Awatar użytkownika
Peter
zaufany użytkownik
Posty: 301
Rejestracja: sob gru 22, 2007 6:36 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Pomorze

Re: Co Ci najbardziej pomogło w Twojej historii leczenia?

Post autor: Peter »

Najmniej Zeldox, najbardziej Abilify
Awatar użytkownika
Piotrek007
zaufany użytkownik
Posty: 2957
Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
płeć: mężczyzna

Re: Co Ci najbardziej pomogło w Twojej historii leczenia?

Post autor: Piotrek007 »

Praca - a dokładniej to,że przez nią musiałem zmuszać się do przebywania wśród ludzi nawet kiedy miałem urojenia i było to nieraz ciężkie przeżycie.Gdyby nie ona to pewnie teraz przesiadywał bym całymi dniami w domu,nie miał znajomych i zagłębiał bym się we własnym chorym świecie.Wiem to,bo całe dzieciństwo tak wyglądało,miałem indywidualne nauczanie i zero znajomych.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Awatar użytkownika
Tonhar
zaufany użytkownik
Posty: 125
Rejestracja: wt lis 07, 2017 6:17 pm
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 64192154
Lokalizacja: Rzeczpospolita Polska

Re: Co Ci najbardziej pomogło w Twojej historii leczenia?

Post autor: Tonhar »

Leki i terapia.
Jedno życie, a spraw tyle...
Meduzola
zaufany użytkownik
Posty: 3492
Rejestracja: śr wrz 13, 2017 5:44 pm

Re: Co Ci najbardziej pomogło w Twojej historii leczenia?

Post autor: Meduzola »

Poza tym towarzyszy mi od kilkunastu lat napięcie wewnętrzne, które próbuję załagodzić rumiankiem, koprem włoskim (fenkuł), od wczoraj melisą. Przydałby się facet, ale moja 70-letnia mama by nie pozwoliła, a ja jestem od niej pod wieloma względami zależna.
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 11090
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: Co Ci najbardziej pomogło w Twojej historii leczenia?

Post autor: hvp2 »

Seksu nie da się niczym innym zastąpić! To jest zbyt podstawowa ludzka potrzeba! To całe gadanie o sublimacji popędu, uprawianiu sportów, zwróceniu się ku Bogu to są niestety bujdy na resorach!!!

Jednak wewnętrzne napięcie może też być związane ze zbyt małą aktywnością w świecie realnym. Trzeba coś robić takiego żeby się zmęczyć po prostu.
einsam
zaufany użytkownik
Posty: 393
Rejestracja: sob lut 08, 2014 4:10 pm
płeć: mężczyzna

Re: Co Ci najbardziej pomogło w Twojej historii leczenia?

Post autor: einsam »

Klozapol. :clap:
einsam
zaufany użytkownik
Posty: 393
Rejestracja: sob lut 08, 2014 4:10 pm
płeć: mężczyzna

Re: Co Ci najbardziej pomogło w Twojej historii leczenia?

Post autor: einsam »

Ale teraz biorę kwetiapina,sulpiryd i cloranxen.Jest trochę gorzej niż kiedyś.
lukaszbb
zaufany użytkownik
Posty: 152
Rejestracja: sob lis 11, 2017 9:46 pm
płeć: mężczyzna

Re: Co Ci najbardziej pomogło w Twojej historii leczenia?

Post autor: lukaszbb »

W przypadku depresji to medytacja. Pewnego dnia podczas słuchania wykładu pewnej nauczycielki medytacji doznałem niewysłowionego szczęścia. Depresja minęła, ale rozpoczęły się inne kłopoty...
Awatar użytkownika
DZIECKO ZDROWIE
zaufany użytkownik
Posty: 1984
Rejestracja: sob wrz 10, 2005 7:56 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Polska

Re: Co Ci najbardziej pomogło w Twojej historii leczenia?

Post autor: DZIECKO ZDROWIE »

Jakie ? To chyba dużo zależy od rodzaju medytacji.
lukaszbb
zaufany użytkownik
Posty: 152
Rejestracja: sob lis 11, 2017 9:46 pm
płeć: mężczyzna

Re: Co Ci najbardziej pomogło w Twojej historii leczenia?

Post autor: lukaszbb »

Medytacja zwykła, uważność oddechu. Słuchałem wykładu Sharon Salzberg, nie pamiętam już którego i w pewnym momencie usłyszałem "właściwe słowa" które sprawiły że wszystko puściło.
Anz93
bywalec
Posty: 70
Rejestracja: śr paź 18, 2017 9:04 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Święte miasto

Re: Co Ci najbardziej pomogło w Twojej historii leczenia?

Post autor: Anz93 »

Mnie pomagają leki tak z 20% a reszta to praca nad sobą na oddziale dziennym, czasami złudnie myślę że jestem zdrowy.
Awatar użytkownika
Grzegorz1991
zaufany użytkownik
Posty: 172
Rejestracja: pt sty 29, 2016 6:59 pm
płeć: mężczyzna

Re: Co Ci najbardziej pomogło w Twojej historii leczenia?

Post autor: Grzegorz1991 »

Mnie najbardziej pomógł KLOZAPOL i pobyty w szpitalu. Tam postawili mnie na nogi.
Jak również regularne zażywanie leków. W remisji jestem od czerwca. :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „leki, terapie”