Intensywność życia,a wypalenie.

informacje naukowe, medyczne

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
Walet Pikowy
zaufany użytkownik
Posty: 12314
Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
płeć: mężczyzna

Intensywność życia,a wypalenie.

Post autor: Walet Pikowy »

W mojej pracy zauważam,że organizm ,to nieograniczone możliwości,które mają bogate pokłady.Korzystamy z niego na różnych płaszczyznach życia między innymi praca,dom,praca,sport i inne aktywności.Dieta może wpływać na sen.Nie każdy potrzebuje takiej samej regeneracji.Znajomość umysłu,to sztuka dla prawdziwych guru.Zawędrujmy tam gdzie oni,to dostaniemy prawdziwe katharsis.Według mnie ,to znalezc między pustką,a formą równowagę,wtedy osiągniemy meritum sprawy czyli spokój.Umysł,to ciągły zbiornik nie zapełnionych informacji.Może jednak się uszkodzić i mieć dziurę z przeciążeń.Ważna jest higiena psychiczna,by dawać mu pełny rozwój i wykorzystać większy potencjał,wnieść się na wyżyny.Zacząć żyć z pasją,mieć cele i pomysły,cieszyć się życiem,odczuwać radość,ciepło rodziny.w obliczu niebezpieczeństw proszę udać się do lekarza i farmaceuty. Spożywanie psychoaktywnych substancji grozi uzależnieniem i różnymi chorobami.Tajniki radzenia sobie z stresem poznacie w gabinecie dobrego psychoterapeuty.Doskonałość,to dostęp do wiedzy.Wiedzy jest multum i trzeba grzebać mocno w tym labiryncie.
Awatar użytkownika
JudasHonor
moderator
moderator
Posty: 1895
Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 8:04 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Intensywność życia,a wypalenie.

Post autor: JudasHonor »

A może także poprzez chorobę, cierpienie, trwanie wypełniamy siebie ? Może to zło co nas spotyka, ma także swój metafizyczny sens, głębszy niż wzniosłe życiowe cele, które próbujemy sobie postawić ?
Kolejny dzień pełen nowych możliwości.
Awatar użytkownika
imon
zaufany użytkownik
Posty: 958
Rejestracja: sob lut 08, 2014 4:00 pm
płeć: mężczyzna

Re: Intensywność życia,a wypalenie.

Post autor: imon »

Tup pisze:W mojej pracy zauważam,że organizm ,to nieograniczone możliwości,które mają bogate pokłady.Korzystamy z niego na różnych płaszczyznach życia między innymi praca,dom,praca,sport i inne aktywności.Dieta może wpływać na sen.Nie każdy potrzebuje takiej samej regeneracji.Znajomość umysłu,to sztuka dla prawdziwych guru.Zawędrujmy tam gdzie oni,to dostaniemy prawdziwe katharsis.Według mnie ,to znalezc między pustką,a formą równowagę,wtedy osiągniemy meritum sprawy czyli spokój.Umysł,to ciągły zbiornik nie zapełnionych informacji.Może jednak się uszkodzić i mieć dziurę z przeciążeń.Ważna jest higiena psychiczna,by dawać mu pełny rozwój i wykorzystać większy potencjał,wnieść się na wyżyny.Zacząć żyć z pasją,mieć cele i pomysły,cieszyć się życiem,odczuwać radość,ciepło rodziny.w obliczu niebezpieczeństw proszę udać się do lekarza i farmaceuty. Spożywanie psychoaktywnych substancji grozi uzależnieniem i różnymi chorobami.Tajniki radzenia sobie z stresem poznacie w gabinecie dobrego psychoterapeuty.Doskonałość,to dostęp do wiedzy.Wiedzy jest multum i trzeba grzebać mocno w tym labiryncie.
Ja interesuje się umysłem, szczególnie intensywnie odkąt natrafiłem na schizofrenie. Każda konfrontacja z głosami kończy się u mnie umysłową kontuzją po której podchodzę do umysłu jak do naprawy zwichniętej nogii... mija mi zawsze torchę czasu nim doprowadzę go do upragniownej formy. To co ostatnio lubię robić to kształtować mój rozum, nadawać myślą różnego biegu, na nowo instaluje w sobie różnego rodzaju wierzenia... nie zawsze ponowne zaszczepienie wierzeń, poglądów zakończone jest sukcesem, ale ostatnio w tym trwam, pracuje nad sobą zupełnie jakbym wychodził z umysłowego paraliżu, który moim zdaniem można pokonać odwzorowaniem w sobie różnego rodzaju poglądów na różne sprawy. Sama schizofrenie już mi niedoskwiera, nie odczuwam bólu i nie posiadam natrętnych myśli, zamiast tego, staram się sam z siebie wyciagnąć jak najwięcej by pracowować najwydajniej jak to możliwe w kategorii człowiek. Mam tak trzeci drugi raz w życiu, że czuje, że to co się określa bogactwem wewnętrznym jest u mnie zdmuchnięte jak domek z kart. Zajmuje się tym gdy jestem w chacie i nie mam pieniędzy. Chcę się wzbogacić na tle wiary, odzyskać to co miałęm i pomimo, że już dawno nadałem swojemu życiu sens czuje jakby był dla mnie niewyraźny po tym jak obserwuje zapatrzenie mojego umysłu na różne sprawy.... stwierdzam to po własnych reakcjach. Odczuwam potrzebę skonstruowania poglądów, szukam interesująćych mnie spraw... sprawdzam na co ochoczo reaguje mój umysł i w ten sposób podejmuje decyzje odnośnie tego w co w życiu będę inwestować. Mój umysł bywa ostatnio wybredny względem tego co go interesuje... pozatym mało osób, z którymi można by powymieniać się chwytami umysłu służące zwalczani ostrych objawów schizofrenia i dochodzenia do siebie gdy te stany ustępują...
Awatar użytkownika
Lukas d
bywalec
Posty: 71
Rejestracja: ndz gru 18, 2016 8:23 pm
Status: Budowlaniec
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 61352441

Re: Intensywność życia,a wypalenie.

Post autor: Lukas d »

JudasHonor pisze:A może także poprzez chorobę, cierpienie, trwanie wypełniamy siebie ? Może to zło co nas spotyka, ma także swój metafizyczny sens, głębszy niż wzniosłe życiowe cele, które próbujemy sobie postawić ?
Dziękuję za takie wypełnienie siebie.
Nasze cierpienie jest bez sensu.
Takie cierpienie dla idei.
Nie dość że my cierpimy to cierpią do tego nasze rodziny.
Tylko po co to komu???
W życiu niczego nie możesz być pewny.... :angelic-blueglow:
siwa21
zarejestrowany użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: pt lut 03, 2017 2:53 pm

Re: Intensywność życia,a wypalenie.

Post autor: siwa21 »

A jestem na etapie ktory jak gdyby dochodzi do mnie czego sama potrzebuje w obliczy lepszego samopoczucia czy spraw ktore moga pozytywnie wplynac na dalsze moje losy chociaz jestem jak na razie tego swiadoma nie wszystko udaje mi sie zrobic w ten sposob. Natomiast chodze korzystam z roznego typu pomocy terapeuty psychologa czy nawet zwyklej rozmowy z bliskimi. Nie jest to łatwe natomist nikt nie powiedzial ze bedzie to łatwe i proste w osiagniecu jedynie co mnie jak gdyby martwi to to ze inni juz to maja potrafia lepiej niz ja moga i nie maja problemu... tu gdzies klamka zapada z pytaniem dlaczego ja traktuje to jako odpor powodowany biciem sie z myslami a tym co czuje zwiazane z moja sytuacja :( :roll: :|
Awatar użytkownika
Walet Pikowy
zaufany użytkownik
Posty: 12314
Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
płeć: mężczyzna

Re: Intensywność życia,a wypalenie.

Post autor: Walet Pikowy »

Dochodzenie do celi jest najciekawsze,sam finał jest na ogół ,krótki jak orgazm i po tym już trzeba szukać nowych celi.
Ja jak robiłem prawo jazdy,to wspominam,to jako wspaniałą przygodę z nostalgią.Teraz mam prawo jazdy inny czas i tak jak mówię ciągle trzeba szukać nowych rzeczy.To,że się coś nie udaję,to czasem trzeba zmienić strategie,nastawienie,może uzyskać inną pomoc fachową.
Awatar użytkownika
thecgla
bywalec
Posty: 76
Rejestracja: czw sty 12, 2017 2:35 pm
Status: miłosny
płeć: mężczyzna

Re: Intensywność życia,a wypalenie.

Post autor: thecgla »

Tup pisze: sob lut 04, 2017 4:29 pm Dochodzenie do celi jest najciekawsze,sam finał jest na ogół ,krótki jak orgazm i po tym już trzeba szukać nowych celi.
Ja jak robiłem prawo jazdy,to wspominam,to jako wspaniałą przygodę z nostalgią.Teraz mam prawo jazdy inny czas i tak jak mówię ciągle trzeba szukać nowych rzeczy.To,że się coś nie udaję,to czasem trzeba zmienić strategie,nastawienie,może uzyskać inną pomoc fachową.
Czasem gram w jakieś proste gierki wtedy jak coś zdobywasz uaktywnia się ośrodek nagrody w mózgu.
ODPOWIEDZ

Wróć do „wiedza o schizofrenii”