Nowa "Psychologia kliniczna" ciekawy rozdział o schizofrenii

[Pamal]

Zaintrygowała mnie zwłaszcza informacja o nadaktywności (i zarazem dysfunkcji - artykuł oryginalny) lewej półkuli. Wszyscy znani mi zdrowi krewni chorych na schizofrenię lepiej widzą lewym okiem (nie wiem czy jest dominujące), ja mam lewe oko (prawopółkulowe) prawie ślepe. Czy to przypadek???!!!

[malgorzateka]

(Edytowany): Pamal, tu by się zgadzało, bo mimo tego, że jestem umysłem humanistycznym, zawsze lubiłam porządkować i segregować, lubiłam w lekcjach biologii arystotelowską systematykę, a od tego podobno jest odpowiedzialna lewa półkula - chociaż w obliczu dementia praecox, to już od lat się nad tym nie zastanawiałam. Jak ktoś zada mi pytanie, to już nie wiem, czy mam tendencję przechylania głowy w prawo, czy w lewo... Ale czy lewa półkula odpowiada za lewe oko? Takie publikacje to już wiele lat temu czytałam. Mnie powiedziano 2 lata temu, że schizofrenia to nadaktywność płatu czołowego, czy tam przedczołowego. Już nie wiem, czy jestem bardziej analizą, czy syntezą, jeśli chodzi o poznawanie świata i percepcję, ale skoro uwierzyłam w duszę, to raczej syntezą. U mnie na gołe oko oczy się różnią, boli lewe, a na któreś z nich, na prawym, czy lewym znikome dioptrie. Optycznie różnią się u mnie powieki. Aha, i badanie dna oka 1,5 roku temu źle mi wyszło. Pozdrawiam.

[Walet Pikowy]

Ja widzę gorzej lewym okiem,tzn,że nie mam schizofrenii Pamal?Wierze ,w Boga,bo dwa najtrudniejsze egzaminy zdałem po modlitwie,to jak mam w to nie wierzyć?po modlitwie też brat pojechał na odwyk.

[Pamal]

Jeśli masz schizofrenię, potwierdzasz moją regułę, że schizofrenicy gorzej widzą lewym okiem.

[Pamal]

.

[bogdan]

Czy to znaczy, ze ktos z moich krewnych jest schizofrenikiem, a ja nie?

[Pamal]

Chodziło mi o to, że może krewnych jakoś ocala przed zachorowaniem, że mają sprawną prawą półkulę.

[bogdan]

To z polkulami to juz troche jest przezyte, ale ja mam przynajmniej teraz prawa polkule nadaktywna, zas w mlodosci powiedzialbym, ze dominowala lewa polkula. Nie dojdziesz...