Liga Mistrzów Polskie Drużyny

[Chłopiec Papuśny]

Celtic wygra. Legia nie będzie miała żadnych szans.

[Akatosh]

Już tylko jeden niewielki kroczek dzieli Legię Warszawa od fazy grupowej Ligi Mistrzów. W dzisiejszym spotkaniu wystarczy zagrać na zero z tyłu (choć oczywiście wskazane byłoby także strzelenie mistrzowi Irlandii jednej, dwóch bramek celem pokazania kto tu jest piłkarsko lepszy) i można z niecierpliwością oczekiwać czwartkowego losowania.

[Akatosh]

Za niecałe dwie godziny Legia rozpocznie swój udział w tej edycji Ligi Mistrzów.

Jak myślicie, mistrz Polski zdoła jakimś fuksem urwać punkty zdecydowanemu faworytowi tego spotkania, czyli Borussi Dortmund? Czy nie ma na to większych szans?

Ja mam nadzieję, że Legia tej jesieni w europejskich pucharach zagra solidnie nie tylko w ataku, ale i w obronie i nic się nie sprawdzi z tych złośliwych dowcipów, że taki na przykład Ronaldo z Realu Madryt już po dwumeczu z Legią zapewni sobie koronę króla strzelców.

[Akatosh]

Legia mimo dotkliwej porażki zagrała wczoraj całkiem przyzwoite spotkanie. Pamiętajmy z kim Legia grała.

Inauguracja rozgrywek w wykonaniu mistrza Polski była fatalna, ale odkąd odszedł albański szkoleniowiec, Legia pod wodzą Jacka Magiery poczyniła pewien postęp. Kto wie, może jakieś punkty w tej edycji LM ugramy.

[Chwast]

Legia może i dobrze zagrała ale mam wrażenie, że Real to grał sparing. Przyśpieszyli w drugiej połowie to dostali po nogach dwie kosy przed polem karnym. Ważne że coś zarobią i może za rok będzie lepiej.

[Akatosh]

Pewnie masz rację. Może rzeczywiście dobra gra Legii wynikała z faktu, że Real pełni swoich możliwości jednak nie pokazał. Konstruowanie kontrataków przez mistrza Polski było bardzo swobodne, ale to wiązało się z zaskakującą pasywnością formacji defensywnych "Królewskich" w obronie. Dlatego Legia stworzyła sobie sporo okazji na strzelenie gola.

Czy za rok będzie lepiej, to nie wiadomo. Ostatnio słuchałem na youtube Jacka Laskowskiego, komentatora sportowego Telewizji Polskiej, który mówił, że system kwalifikacji do fazy grupowej LM ma być (nie pamiętam niestety w jak odległej perspektywie, czy od nastepnego sezonu, czy może jeszcze nie) przebudowany w taki sposób, że zespoły ze słabszych lig (a Ekstraklasa do takich niewątpliwie należy) będą miały trudniej, co pewnie (tak to przynajmniej interpretuję) będzie oznaczać powrót w jakimś tam stopniu do tych rozwiązań, które funkcjonowały już kiedyś bez żadnych podziałów na drabinki mistrzowskie i niemistrzowskie i w eliminacjach mistrz Polski mógłby w takiej sytuacji trafić na trzecią bądź czwartą drużynę którejś z najsilniejszych lig Europy, a taka zapora dla polskiego klubu (ktokolwiek by nim nie był) przy takich dysproporcjach w potencjale finansowym i kadrowym byłaby praktycznie nie do przejścia.

[Prawie Zle]

Czy za rok będzie lepiej, to nie wiadomo. Ostatnio słuchałem na youtube Jacka Laskowskiego, komentatora sportowego Telewizji Polskiej, który mówił, że system kwalifikacji do fazy grupowej LM ma być (nie pamiętam niestety w jak odległej perspektywie, czy od nastepnego sezonu, czy może jeszcze nie) przebudowany w taki sposób, że zespoły ze słabszych lig (a Ekstraklasa do takich niewątpliwie należy) będą miały trudniej

nie ma co straszyć, że nowe zmiany utrudnią kwalifikacje polskim klubom do LM skoro od 20 lat nie mogą awansować do tych rozgrywek. to znaczy, że obecne zasady już są za trudne do pokonania dla polskich klubów, więc nawet jak będzie trudniej, to i tak niczego nie zmienia.

[Akatosh]

Obecne zasady są faktycznie zbyt trudne, ale jednak przy tych regułach jakie są w tej chwili istnieje jakaś szansa na zakwalifikowanie się do LM, pod warunkiem, że ścieżka awansu dla mistrza Polski ułoży się korzystnie, tak jak miało to miejsce w tym roku. Choć prawdopodobieństwo jest znikome, to jednak jakieś tam jest. Przy powrocie do dawnych rozwiązań, ewentualność udziału polskiego klubu w fazie grupowej tych elitarnych rozgrywek jest tylko teoretyczna. Zatem różnica między jednymi zasadami kwalifikacji, a drugimi jakaś tam, pewnie niewielka, ale jest.

[Prawie Zle]

kiedyś groclin pokonał manchester city. wisła wygrywała z saragossa czy schalke.

prawda jest taka i dosyć smutna, że to nie kwalifikacja jest coraz trudniejsza, tylko poziom piłki w ekstraklasie coraz słabszy.

[Chwast]

Ostatnio słuchałem na youtube Jacka Laskowskiego, komentatora sportowego Telewizji Polskiej, który mówił, że system kwalifikacji do fazy grupowej LM ma być (nie pamiętam niestety w jak odległej perspektywie, czy od nastepnego sezonu, czy może jeszcze nie) przebudowany w taki sposób, że zespoły ze słabszych lig (a Ekstraklasa do takich niewątpliwie należy) będą miały trudniej, co pewnie (tak to przynajmniej interpretuję) będzie oznaczać powrót w jakimś tam stopniu do tych rozwiązań, które funkcjonowały już kiedyś bez żadnych podziałów na drabinki mistrzowskie i niemistrzowskie i w eliminacjach mistrz Polski mógłby w takiej sytuacji trafić na trzecią bądź czwartą drużynę którejś z najsilniejszych lig Europy, a taka zapora dla polskiego klubu (ktokolwiek by nim nie był) przy takich dysproporcjach w potencjale finansowym i kadrowym byłaby praktycznie nie do przejścia.

W sumie to dobrze. Jakby do takiej ligi mistrzów dostał się polski zespół to radość podwójna. A i sama liga mistrzów jest wtedy ciekawsza. Wielka szkoda, że w narodowej piłce nie ma takich rozgrywek albo mistrzostw świata tych na wzór z hokeja.

[Akatosh]

Poziom polskiej piłki klubowej jest żałosny ale reguły kwalifikacji mogą w zależności od ich charakteru zwiększać bądź zmniejszać szanse polskich klubów na udział w LM. Przecież różnica między jakimś Dundalk a Borussia Moenchengladbach czy Villarreal jest zasadnicza, a to przekłada się na prawdopodobieństwo awansu.

Poziom polskiej ligi jest jaki jest, nie ma co zwalać na system kwalifikacji, aczkolwiek nie da się ukryć, że może on ułatwić, bądź utrudnić zadanie polskiej drużynie.

[Akatosh]

Właśnie przed chwilą podjąłem próbę weryfikacji tego co usłyszałem wcześniej od komentatora TVP i wystukałem w Google "liga mistrzów zmiany" i trafiłem na przykład na taki artykuł:

http://www.sport.pl/pilka/1,65041,20601 ... -ligi.html

Czyli jednak podział na ścieżkę mistrzowską i niemistrzowską zostanie zachowany. Otwartą kwestią pozostaje tylko to, ile miejsc przypadnie zwycięzcom w każdej z tych ścieżek. Obecnie jest to 5 dla drabinki mistrzowskiej i 5 dla niemistrzowskiej.

[Prawie Zle]

Poziom polskiej ligi jest jaki jest, nie ma co zwalać na system kwalifikacji, aczkolwiek nie da się ukryć, że może on ułatwić, bądź utrudnić zadanie polskiej drużynie.

niestety to poziom polskich drużyn jest czynnikiem, który mówi o tym, czy rywal jest zbyt silny. jeżeli mówimy, że kluby są poza zasięgiem naszych to nie świadczy to o innych ligach tylko o słabości polskich klubów.

[Akatosh]

Dzisiaj przed Legią szansa na zrehabilitowanie się za kompromitujący występ w pierwszym spotkaniu z Borussia Dortmund na Łazienkowskiej. Teoretycznie mecze na wyjeździe są trudniejsze, więc zgodnie z tą logiką aktualny mistrz Polski powinien dostać jeszcze większego łupnia niż w spotakniu inaugurującym występy w tej edycji LM. Zmienił się jednak trener, zmieniła się gra zespołu więc rezultat będzie prawdopodobnie korzystniejszy. Gdyby udało się wywieźć jakiekolwiek punkty z Dortmundu, byłby to bez wątpienia sukces.

[Necro]

Akatosh widzę twoje zaangażowanie w ten temat ja niestety nie mam już takiej weny szacunek ci za to fajnie się czyta ;)

[Akatosh]

Staram się, Necro, co jakiś czas reaktywować ten wątek, bo myśle że najbardziej prestiżowe rozgrywki klubowe na świecie po prostu na to zasługują. A ten sezon w ogóle jest wyjątkowy, bo wśród 32 zespołów walczących o najcenniejsze trofeum klubowe w Europie jest przedstawiciel polskiej ekstraklasy - Legia Warszawa. A tak naprawdę nie wiadomo kiedy sposobność obejrzenia w telewizji polskiego klubu grającego w tych elitarnych rozgrywkach ponownie się nadarzy. Ale może nie ma co być takim pesymistą. Jeśli nawet ścieżka awansu w kolejnych eliminacjach nie ułoży się korzystnie, jeśli nawet rywale mistrza Polski w kwalifikacjach będą bardziej wymagający niż w tym roku, to Legia pokazała, że jest w stanie sprostać temu zadaniu i ponownie znaleźć się w tym elitarnym gronie. Pokazała, że jest w stanie strzelać gole nawet najlepszym. Jeśli mocno popracuje nad organizacją gry w obronie i bramkarz stanie się mocnym punktem zespołu, to Legia jest w stanie wygrać z każdym zespołem z drabinki mistrzowskiej, a i z niektórymi z nie-mistrzowskiej mogłaby też sobie poradzić. Tylko, że najpierw trzeba wygrać ekstraklasę, a do tego droga bardzo daleka.

[Necro]

No na pewno jest to sukces polskiej piłki klubowej kupę lat czekaliśmy na drużynę w lidze mistrzów w końcu Legi to się udało trochę szczęścicie dopisało w losowaniu eliminacjach choć moim zdaniem grało się legi słabo w nich wymęczony awans był mi się wydaje ze winny słabej gry w tych eliminacjach jak i początek fazy grupowej był trener Hasi zmiana trenera na Jacka Magierę zaowocowała już lepsza grą z Sportingiem a później remis z wielkim Realem Madryt klubowym mistrzem świata jak pisałeś poprawić obronę obsadzić dobrego bramkarza i można grac jak równy z równym z każda drużną z czołówki europejskiej obyśmy co roku widzieli chociaż jeden klub w lidze mistrzów jak i w lidze europy dla legii będzie jeszcze jeden decydujący mecz ze Sportingiem o awans na wiosnę w lidze europy zapowiada się ciekawa walka o to trzymam kciuki Pozdrawiam ;)

[Akatosh]

Tabela w grupie F tak się ukształtowała przed ostatnią kolejką spotkań, że teraz wszystko w rękach Legii. Dopiero z dzisiejszej perspektywy widać jak ten remis z Realem przy łazienkowskiej był istotny, bo żeby zapewnić sobie udział w rundzie wiosennej Ligi Europy, wystarczy to ostatnie spotkanie z drużyną z Portugalii wygrać, obojętnie jaką różnicą bramek. W przypadku porażki w tamtym meczu sytuacja byłaby nieco bardziej skomplikowana i jeśli dobrze interpretuję kryteria określające, która z drużyn posiadających taką samą liczbę punktów powinna być wyżej w tabeli, to chyba to spotkanie musielibyśmy wygrać co najmniej trzema bramkami. Gdyby udało się zagrać w LE, to jest szansa na przyzwoity rezultat w tych rozgrywkach. Tak więc w meczu ze Sportingiem rzeczywiście zapowiada się ciekawa walka, bo jest się o co bić.
Również pozdrawiam